@Dawid_M: niby jest z tym trudność, ale w praktyce:
- jak ktoś był dobry z matmy to po 25 latach pamięta większość tego co było długo wałkowane a zapomina rzadkości robione tylko pod koniec edukacji.
- jak ktoś był noga z matmy, to i pod koniec studiów nieścisłych miał problemy z życiowymi problemami wymagającymi znajomości twierdzenia Pitagorasa (30 lat temu - 5. klasa SP) czy Talesa (okolice 8. klasy SP).
Ja jestem właśnie trochę ponad 20 lat od ostatniego wykładu matematycznego (na uczelni nie-matematycznej). Miałbym teraz problemy z przypomnieniem sobie z głowy jak się odwraca macierz czy o co chodziło w tw. Lagrange; ale stojąc nagle przed zadaniami z konkursów kuratoryjnych dla SP jestem w stanie zrobić cały zestaw w kilka minut. Pewnie z gim/lic byłoby nieco gorzej, ale też powinienem się wybronić.
No ale to prawda. Mój ojciec wie więcej od przeciętnej osoby z wyższym wykształceniem, ale wtedy nie mógł dostać się na studia przez komunizm. Dużo wykształconych ludzi rozprzestrzenia głupoty takie jak ,,jest 50 płci'' i co, mądrzy są?
tyle ze to akurat prawda, ba nawet obstawiam ze to srednie moze byc wiecej warte. kiedys srednie techniczne mialo przygotowac kadry menadzerskie nizszego szczebla, obecnie po jakiejs europeistyce czy socjologii mozna co najwyzej smazyc frytki w maku.
wystarczy popatrzec jaki % ludzi konczylo kiedys srednie a jaki obecnie konczy studia. zakladajac ze rozklad IQ w populacji jest w miare staly na przestrzeni ostatnich 50 lat, to zeby te 39% moglo zdobyc dyplom poziom niestety musial ulec dosc radykalnemu obnizeniu - w PRL ludzie z wyksztalceniem wyzszym stanowili ok. 8% i byli faktyczna elita spoleczenstwa (niestety nie moge znalezc ile % mialo wyksztalcenie srednie, ale porownujac % ludzi z wyksztalceniem wyzszym dawniej i dzis mozna sobie w miare wyrobic zdanie jak duza dewaluacja poziomu studiow musiala miec miejsce).
Pewnie jak go tego uczyli w szkole powiedział, że do niczego mu się to w życiu nie przyda
OdpowiedzKiedy minie moda na te zje-głupie-bane memy z małpą-polakiem? Obleśne są te zwierzęta...
Odpowiedz@joypad: No zobacz jak cie lewacy minusują, żałosne.
Odpowiedz@KozaSWD: Jak Cię lewak nie lubi to w sumie tylko się cieszyć :D
OdpowiedzNo pewnie, bo z 25 lat po skończeniu szkoły ojciec oczywiście wszystko pamięta.
Odpowiedz@Dawid_M: niby jest z tym trudność, ale w praktyce: - jak ktoś był dobry z matmy to po 25 latach pamięta większość tego co było długo wałkowane a zapomina rzadkości robione tylko pod koniec edukacji. - jak ktoś był noga z matmy, to i pod koniec studiów nieścisłych miał problemy z życiowymi problemami wymagającymi znajomości twierdzenia Pitagorasa (30 lat temu - 5. klasa SP) czy Talesa (okolice 8. klasy SP). Ja jestem właśnie trochę ponad 20 lat od ostatniego wykładu matematycznego (na uczelni nie-matematycznej). Miałbym teraz problemy z przypomnieniem sobie z głowy jak się odwraca macierz czy o co chodziło w tw. Lagrange; ale stojąc nagle przed zadaniami z konkursów kuratoryjnych dla SP jestem w stanie zrobić cały zestaw w kilka minut. Pewnie z gim/lic byłoby nieco gorzej, ale też powinienem się wybronić.
OdpowiedzBo to trzeba na spokojnie usiąść...
OdpowiedzI tyle to średnie wykształcenie warte co religia w technikum.
OdpowiedzToż tate wiecznie żył nie będzie, niech się gówniak uczy sam problemy rozwiązywać
OdpowiedzNo ale to prawda. Mój ojciec wie więcej od przeciętnej osoby z wyższym wykształceniem, ale wtedy nie mógł dostać się na studia przez komunizm. Dużo wykształconych ludzi rozprzestrzenia głupoty takie jak ,,jest 50 płci'' i co, mądrzy są?
Odpowiedznie potrafi rozwiązać zadań z gimnazjum bo pewnie chodził do 8 letniej podstawówki
Odpowiedztyle ze to akurat prawda, ba nawet obstawiam ze to srednie moze byc wiecej warte. kiedys srednie techniczne mialo przygotowac kadry menadzerskie nizszego szczebla, obecnie po jakiejs europeistyce czy socjologii mozna co najwyzej smazyc frytki w maku. wystarczy popatrzec jaki % ludzi konczylo kiedys srednie a jaki obecnie konczy studia. zakladajac ze rozklad IQ w populacji jest w miare staly na przestrzeni ostatnich 50 lat, to zeby te 39% moglo zdobyc dyplom poziom niestety musial ulec dosc radykalnemu obnizeniu - w PRL ludzie z wyksztalceniem wyzszym stanowili ok. 8% i byli faktyczna elita spoleczenstwa (niestety nie moge znalezc ile % mialo wyksztalcenie srednie, ale porownujac % ludzi z wyksztalceniem wyzszym dawniej i dzis mozna sobie w miare wyrobic zdanie jak duza dewaluacja poziomu studiow musiala miec miejsce).
Odpowiedz