Ci debile nie potrafią jeździć autem z ręczną skrzynią biegów, myślą że jedzenie bierze się ze sklepów, a ich kraj to jedyny kraj na świecie, więc nie byłoby niczym dziwnym gdyby nie potrafili chodzić po schodach.
Ta informacja jest tam, bo Amerykanie mają kulturę i nie pakują się na uszkodzony sprzęt i mogliby niepotrzebnie szukać innego sposobu dostania się na niższy poziom.
@FriendzoneMaster: Każdy kraj, czy nacja ma swoją kulturę. Obrażanie jej z powodu nieznajomości tego nie zmieni. W PL pod tym względem niestety stać nas co najwyżej na "Przejście drugą stroną", podczas gdy US ma znaki w charakterze "Prosimy o...".
Widać to bardzo wyraźnie w komunikatach w różnym oprogramowaniu. "Please wait" zwykle jest tłumaczone jako "Czekaj".
@zorann: To akurat wynika w znacznej mierze z konstrukcji języka.
Poza tym używanie tego typu sformułowań w krótkich, istotnych komunikatach jak tego typu znaki jest idiotyczne, bo ich istotą jest zwięzłość i czytelność. Jest to zwyczajnie niepraktyczne. Ale widać u nich część przeczulonego społeczeństwa czuje się obrażona lub po prostu ignoruje znaki, jeśli nie są w stosunku do nich "uprzejme".
@FriendzoneMaster: Nie wiem - być może tak jest. Na pewno jednak bezmyślne obrażanie Amerykanów (czy kogokolwiek) jakie widzimy na obrazku nie dostanie ode mnie poparcia, tym bardziej że ów znak jest dowodem ich - powtórzę - kultury.
Natomiast mam bardziej osobiste pytanie: Dlaczego jakakolwiek wymiana zdań z Tobą w której rozmówca Ci nie potakuje skutkuje otrzymaniem od Ciebie minusa? Nie potrafisz prowadzić normalnej konwersacji która polega na czymś innym niż poklepywanie się po plecach bez umniejszenia wartości wypowiedzi adwersarza w oczach innych użytkowników, lub dowartościowania się? Bo to jedyne możliwe przyczyny takiego zachowania.
Opanuj się troszkę, zachowuj się jak człowiek, znajdź swój RIGCZ - głupi nie jesteś, więc pewnie nie odłożyłeś go daleko.
@zorann: Ależ zdecydowanie nie każda. Nieraz prowadziłem dysputy ciągnące się na 10-20 komentarzy, gdzie większość wypowiedzi oponenta nie dostała nic lub dostała plusa, a jedynie pojedyncze komentarze były minusowane, jeśli akurat wyróżniały się negatywnie na tle reszty.
A fakt, że dość często minusuję rozmówców z którymi zamieniam kilka komentarzy na dany temat wynika z tego, że zazwyczaj w dłuższe dyskusje wdaję się tylko wtedy, gdy ktoś moim zdaniem wygaduje głupoty, kompletnie nie rozumie sytuacji itp. (dlatego najczęściej dyskutuję z ludźmi pokroju gramina, BongMana czy zerco, ew. zpiesciamudotwarzy na kilka tematów gdzie gada głupoty).
W tym konkretnym przypadku - po prostu twierdzenie o wyższej kulturze jako przyczynie tej sytuacji wydaje mi się mocno naciągane, niemal absurdalne. Może i nie zasłużyłeś na minusa tak jak niektórzy, ale widocznie mam gorszy dzień.
PS Teraz specjalnie nie dałem ci minusa tylko po to, żeby udowodnić swoją rację. Możesz to wykorzystać w następnym komentarzu... ;)
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 grudnia 2018 o 20:01
@FriendzoneMaster: Fakt - miałeś jakiś gorszy dzień.
Powinieneś dostać minusa za imputowanie mi tego jakobym napisał, że mają wyższą kulturę, czego nie powiedziałem, ale nie dostaniesz - lepiej to przedyskutować otwarcie. A ich kultura - mają inną. Czy wyższą - nie wiem, ale też nie wykluczam - na pewno nie tego dotyczy dyskusja. A jeśli ktoś kultury nie ma to osoba z obrazka i popierający ją Bongman.
Ale do tematu:
Fakt że ten znak informacyjny został tam umieszczony oznacza tyle, że był tam potrzebny, inaczej nikt by nawet nie pomyślał o tym aby go w ogóle stworzyć.
Dlaczego był potrzebny?
Moja myśl: my byśmy widząc nie działające schody ruchome po prostu z nich skorzystali - byłby to dla nas normalny widok zresztą. Być może dla Amerykanów taki widok w tej okolicy jest rzadkością tak wielką, że stwierdzają, że nie należy z nich skorzystać. Może to wynikać z kultury (kulturą nazywamy też przyzwyczajenia, zwyczaje, nie tylko zachowane budynki i sztukę), a może z ostrożności, bo uszkodzony sprzęt może być niebezpieczny. Np. u nas śmiertelne wypadki z udziałem niesprawnych schodów ruchomych nie są powszechnie znane, mogą wręcz wywołać uśmiech, ale takie przypadki się zdarzają i zdecydowanie nie są zabawne.
Myśl innych: Głupi Amerykanie-debile, którym trzeba pisać na opakowaniach, że foliowa torebka nie służy do jedzenia.
Z taką myślą się nie zgadzam - i abstrahuję tutaj od wyników testu IQ. To ocena pozbawiona kontekstu.
Te głupie z naszego punktu widzenia napisy wynikają z ich kultury właśnie - oni wypracowali u siebie niezwykle wysoki poziom poszanowania dla jednostki - konsument ma rację i wygrywa proces o to, że kawa była za gorąca. Przykład tego poszanowania w praktyce, na ekstremalnym do absurdu przypadku: u nich wszystkie oszukane samochody VW musiały zostać skupione za ich pełną wartość, bądź wymiana na identyczną, poprawną nówkę sztukę, bo konsument został oszukany. U nas - przymusowa wizyta w serwisie który (ponoć) naprawił problem i 100zł odszkodowania. To nie żart - 100zł dostali, a w US drugi, czy trzeci właściciel dostał kasę jaką ich pierwszy właściciel wydał za nówkę sztukę! Efektem tego są widoczne na zdjęciach pustynie wypełnione sprawnymi samochodami których nie można używać. Nieekologiczne działanie w imię "ekologii" - owszem - ale przekaz jest jasny i prozaiczny: produkt ma być zgodny z opisem, albo wymieniasz go na nowy/oddajesz kasę, a stary sobie weź. U nas kultura pozwala molochom pokroju VW robić klientów w balona bez większych konsekwencji.
Ci debile nie potrafią jeździć autem z ręczną skrzynią biegów, myślą że jedzenie bierze się ze sklepów, a ich kraj to jedyny kraj na świecie, więc nie byłoby niczym dziwnym gdyby nie potrafili chodzić po schodach.
OdpowiedzTa informacja jest tam, bo Amerykanie mają kulturę i nie pakują się na uszkodzony sprzęt i mogliby niepotrzebnie szukać innego sposobu dostania się na niższy poziom.
Odpowiedz@zorann: Amerykanie mają kulturę? Ty tak na poważnie? Gdyby o to chodziło, to byłaby raczej informacja, że uszkodzone ale można korzystać.
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Każdy kraj, czy nacja ma swoją kulturę. Obrażanie jej z powodu nieznajomości tego nie zmieni. W PL pod tym względem niestety stać nas co najwyżej na "Przejście drugą stroną", podczas gdy US ma znaki w charakterze "Prosimy o...". Widać to bardzo wyraźnie w komunikatach w różnym oprogramowaniu. "Please wait" zwykle jest tłumaczone jako "Czekaj".
Odpowiedz@zorann: To akurat wynika w znacznej mierze z konstrukcji języka. Poza tym używanie tego typu sformułowań w krótkich, istotnych komunikatach jak tego typu znaki jest idiotyczne, bo ich istotą jest zwięzłość i czytelność. Jest to zwyczajnie niepraktyczne. Ale widać u nich część przeczulonego społeczeństwa czuje się obrażona lub po prostu ignoruje znaki, jeśli nie są w stosunku do nich "uprzejme".
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Nie wiem - być może tak jest. Na pewno jednak bezmyślne obrażanie Amerykanów (czy kogokolwiek) jakie widzimy na obrazku nie dostanie ode mnie poparcia, tym bardziej że ów znak jest dowodem ich - powtórzę - kultury. Natomiast mam bardziej osobiste pytanie: Dlaczego jakakolwiek wymiana zdań z Tobą w której rozmówca Ci nie potakuje skutkuje otrzymaniem od Ciebie minusa? Nie potrafisz prowadzić normalnej konwersacji która polega na czymś innym niż poklepywanie się po plecach bez umniejszenia wartości wypowiedzi adwersarza w oczach innych użytkowników, lub dowartościowania się? Bo to jedyne możliwe przyczyny takiego zachowania. Opanuj się troszkę, zachowuj się jak człowiek, znajdź swój RIGCZ - głupi nie jesteś, więc pewnie nie odłożyłeś go daleko.
Odpowiedz@zorann: Ależ zdecydowanie nie każda. Nieraz prowadziłem dysputy ciągnące się na 10-20 komentarzy, gdzie większość wypowiedzi oponenta nie dostała nic lub dostała plusa, a jedynie pojedyncze komentarze były minusowane, jeśli akurat wyróżniały się negatywnie na tle reszty. A fakt, że dość często minusuję rozmówców z którymi zamieniam kilka komentarzy na dany temat wynika z tego, że zazwyczaj w dłuższe dyskusje wdaję się tylko wtedy, gdy ktoś moim zdaniem wygaduje głupoty, kompletnie nie rozumie sytuacji itp. (dlatego najczęściej dyskutuję z ludźmi pokroju gramina, BongMana czy zerco, ew. zpiesciamudotwarzy na kilka tematów gdzie gada głupoty). W tym konkretnym przypadku - po prostu twierdzenie o wyższej kulturze jako przyczynie tej sytuacji wydaje mi się mocno naciągane, niemal absurdalne. Może i nie zasłużyłeś na minusa tak jak niektórzy, ale widocznie mam gorszy dzień. PS Teraz specjalnie nie dałem ci minusa tylko po to, żeby udowodnić swoją rację. Możesz to wykorzystać w następnym komentarzu... ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2018 o 20:01
@FriendzoneMaster: Fakt - miałeś jakiś gorszy dzień. Powinieneś dostać minusa za imputowanie mi tego jakobym napisał, że mają wyższą kulturę, czego nie powiedziałem, ale nie dostaniesz - lepiej to przedyskutować otwarcie. A ich kultura - mają inną. Czy wyższą - nie wiem, ale też nie wykluczam - na pewno nie tego dotyczy dyskusja. A jeśli ktoś kultury nie ma to osoba z obrazka i popierający ją Bongman. Ale do tematu: Fakt że ten znak informacyjny został tam umieszczony oznacza tyle, że był tam potrzebny, inaczej nikt by nawet nie pomyślał o tym aby go w ogóle stworzyć. Dlaczego był potrzebny? Moja myśl: my byśmy widząc nie działające schody ruchome po prostu z nich skorzystali - byłby to dla nas normalny widok zresztą. Być może dla Amerykanów taki widok w tej okolicy jest rzadkością tak wielką, że stwierdzają, że nie należy z nich skorzystać. Może to wynikać z kultury (kulturą nazywamy też przyzwyczajenia, zwyczaje, nie tylko zachowane budynki i sztukę), a może z ostrożności, bo uszkodzony sprzęt może być niebezpieczny. Np. u nas śmiertelne wypadki z udziałem niesprawnych schodów ruchomych nie są powszechnie znane, mogą wręcz wywołać uśmiech, ale takie przypadki się zdarzają i zdecydowanie nie są zabawne. Myśl innych: Głupi Amerykanie-debile, którym trzeba pisać na opakowaniach, że foliowa torebka nie służy do jedzenia. Z taką myślą się nie zgadzam - i abstrahuję tutaj od wyników testu IQ. To ocena pozbawiona kontekstu. Te głupie z naszego punktu widzenia napisy wynikają z ich kultury właśnie - oni wypracowali u siebie niezwykle wysoki poziom poszanowania dla jednostki - konsument ma rację i wygrywa proces o to, że kawa była za gorąca. Przykład tego poszanowania w praktyce, na ekstremalnym do absurdu przypadku: u nich wszystkie oszukane samochody VW musiały zostać skupione za ich pełną wartość, bądź wymiana na identyczną, poprawną nówkę sztukę, bo konsument został oszukany. U nas - przymusowa wizyta w serwisie który (ponoć) naprawił problem i 100zł odszkodowania. To nie żart - 100zł dostali, a w US drugi, czy trzeci właściciel dostał kasę jaką ich pierwszy właściciel wydał za nówkę sztukę! Efektem tego są widoczne na zdjęciach pustynie wypełnione sprawnymi samochodami których nie można używać. Nieekologiczne działanie w imię "ekologii" - owszem - ale przekaz jest jasny i prozaiczny: produkt ma być zgodny z opisem, albo wymieniasz go na nowy/oddajesz kasę, a stary sobie weź. U nas kultura pozwala molochom pokroju VW robić klientów w balona bez większych konsekwencji.
Odpowiedz