Nie mam wiedzy w tej dziedzinie, bo nie interesuję się za bardzo piłka nożną. Więc proszę mi wytłumaczyć, czemu piłkarze wrażej drużyny po prostu nie wymuszają spalonego za każdym razem, gdy przeciwnik biegnie z piłką pod ich bramkę?
@Dawid_M: ja też się nie interesuję piłką, ale wymuszają. To się nazywa pułapka ofsajdowa. Z tym że stosowanie tego jest ryzykowne, bo ułamek sekundy za późno i już nie ma spalonego, a przeciwnik z piłką znajduje się sam na sam z bramkarzem.
@BongMan: Dokładnie. Trzeba też wziąć pod uwagę, że spalonego sygnalizuje sędzia, który może się pomylić. Po za tym spalony obowiązuje tylko na połowie przeciwnika. I nie ma spalonego przy rzucie z auto bądź podczas podania do tyłu, bo wtedy linię spalonego wyznacza piłka a nie zawodnik
Przecież to nie trzeba nic tłumaczyć, porównywać, srywać, wystarczy kurde narysować. Jak ktoś ma to na rysunku, a dalej nie kuma, to ma chyba kurna jednocyfrowe IQ.
Mówiąc w skrócie "spalony jest wtedy gdy podamy do osoby, która ma przewagę nad przeciwnikami". Gdyby to nie była piłka nożna tylko np paintball to spalonym byłyby zasadzki. Gdyby to były szachy to spalonym byłaby roszada tuż przed szachem.
Czyli ban za umiejętności.
Dobra. To załóżmy, że już wszyscy rozumieją co to takiego i przejdźmy do ciekawszych kwestii. Czy wymyślił to jakiś obrońca ciapciaków? Dlaczego zrezygnowano z prostej zasady, że obrońcy mają nie pozwolić wpierdoIić bramki? Tak rżnęliśmy na podwórku i działało. Jeżeli ktoś zna powód, prosiłbym nie wyzywać, bo też nie jestem fanem i nie wiem, czy powód był prosty, czy pokręcony.
Mniej zagadkowe wydaje mi się utrzymywanie w skokach narciarskich pięciu darmozjadów, którzy mieszają swoimi ocenami w zasadach punktowania wymiernej dyscypliny.
Okrutna prawda jest taka, że dokładne brzmienie przepisu o spalonym zna mało kto (wliczając w to piłkarzy grających na poziomie reprezentacji kraju), co w 2013 roku świetnie obnażył mecz Polaków z Czarnogórą.
Nie mam wiedzy w tej dziedzinie, bo nie interesuję się za bardzo piłka nożną. Więc proszę mi wytłumaczyć, czemu piłkarze wrażej drużyny po prostu nie wymuszają spalonego za każdym razem, gdy przeciwnik biegnie z piłką pod ich bramkę?
Odpowiedz@Dawid_M: ja też się nie interesuję piłką, ale wymuszają. To się nazywa pułapka ofsajdowa. Z tym że stosowanie tego jest ryzykowne, bo ułamek sekundy za późno i już nie ma spalonego, a przeciwnik z piłką znajduje się sam na sam z bramkarzem.
Odpowiedz@BongMan: Dokładnie. Trzeba też wziąć pod uwagę, że spalonego sygnalizuje sędzia, który może się pomylić. Po za tym spalony obowiązuje tylko na połowie przeciwnika. I nie ma spalonego przy rzucie z auto bądź podczas podania do tyłu, bo wtedy linię spalonego wyznacza piłka a nie zawodnik
OdpowiedzDzięki :)
OdpowiedzPrzecież to nie trzeba nic tłumaczyć, porównywać, srywać, wystarczy kurde narysować. Jak ktoś ma to na rysunku, a dalej nie kuma, to ma chyba kurna jednocyfrowe IQ.
OdpowiedzMówiąc w skrócie "spalony jest wtedy gdy podamy do osoby, która ma przewagę nad przeciwnikami". Gdyby to nie była piłka nożna tylko np paintball to spalonym byłyby zasadzki. Gdyby to były szachy to spalonym byłaby roszada tuż przed szachem. Czyli ban za umiejętności.
OdpowiedzBaba tłumaczyła innym babom co to jest spalony, a adamski234 (napewno facet) się dziwi, że nie rozumie.
OdpowiedzDobra. To załóżmy, że już wszyscy rozumieją co to takiego i przejdźmy do ciekawszych kwestii. Czy wymyślił to jakiś obrońca ciapciaków? Dlaczego zrezygnowano z prostej zasady, że obrońcy mają nie pozwolić wpierdoIić bramki? Tak rżnęliśmy na podwórku i działało. Jeżeli ktoś zna powód, prosiłbym nie wyzywać, bo też nie jestem fanem i nie wiem, czy powód był prosty, czy pokręcony. Mniej zagadkowe wydaje mi się utrzymywanie w skokach narciarskich pięciu darmozjadów, którzy mieszają swoimi ocenami w zasadach punktowania wymiernej dyscypliny.
OdpowiedzOkrutna prawda jest taka, że dokładne brzmienie przepisu o spalonym zna mało kto (wliczając w to piłkarzy grających na poziomie reprezentacji kraju), co w 2013 roku świetnie obnażył mecz Polaków z Czarnogórą.
Odpowiedz