Kupiłem sobie za ciężko zarobione pieniądze VW Polo. Niby bez szału, ale blachy miał dobre i silnik w przyzwoitym stanie. Myłem je, woskowałem i wyglądało całkiem całkiem.
Razu pewnego jak zwykle parkuję przed miejscem pracy. Dookoła jakieś pordzewiałe Ople, Citroeny, cholerny Polonez, a tylko za moją wycieraczką ulotka "Skup aut za gotówkę i złomowanie". Poczułem się jakby mnie ktoś w twarz uderzył.
@Jazu: w sumie niepotrzebnie. Pod koniec 2017 szukałem skupu, który by przygarnął w miarę leciwy samochód. W zasadzie jedynie przez znajomość z jednym właścicielem szrotu udało się zorganizować kogoś, kto przyjechał i zabrał wóz w ostatnią podróż. Wszystkie inne mówiły wprost, że "żaden ze skupów nie chce starych trupów". Co za tym idzie... Przyjazd po takiego pordzewiałego Opla, czy Poloneza jest dla nich nieopłacalny, bo nic na nim nie zarobią. Takie zadbane Polo to rozbiorą na części i jeszcze wyjdą na plus pomimo wydania kilkuset złotych na jego wykup i jeszcze trochę na transport ;) Też kiedyś dostałem taką kartkę i trochę zabolało, ale po ww. przejściu można to traktować jako pewnego rodzaju komplement - w końcu taki samochód musi być coś wart, by ktoś zechciał go wziąć.
Kupiłem sobie za ciężko zarobione pieniądze VW Polo. Niby bez szału, ale blachy miał dobre i silnik w przyzwoitym stanie. Myłem je, woskowałem i wyglądało całkiem całkiem. Razu pewnego jak zwykle parkuję przed miejscem pracy. Dookoła jakieś pordzewiałe Ople, Citroeny, cholerny Polonez, a tylko za moją wycieraczką ulotka "Skup aut za gotówkę i złomowanie". Poczułem się jakby mnie ktoś w twarz uderzył.
Odpowiedz@Jazu: w sumie niepotrzebnie. Pod koniec 2017 szukałem skupu, który by przygarnął w miarę leciwy samochód. W zasadzie jedynie przez znajomość z jednym właścicielem szrotu udało się zorganizować kogoś, kto przyjechał i zabrał wóz w ostatnią podróż. Wszystkie inne mówiły wprost, że "żaden ze skupów nie chce starych trupów". Co za tym idzie... Przyjazd po takiego pordzewiałego Opla, czy Poloneza jest dla nich nieopłacalny, bo nic na nim nie zarobią. Takie zadbane Polo to rozbiorą na części i jeszcze wyjdą na plus pomimo wydania kilkuset złotych na jego wykup i jeszcze trochę na transport ;) Też kiedyś dostałem taką kartkę i trochę zabolało, ale po ww. przejściu można to traktować jako pewnego rodzaju komplement - w końcu taki samochód musi być coś wart, by ktoś zechciał go wziąć.
Odpowiedz