Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Rolex-control

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar gomezvader
14 14

-Skąd masz te markowe ciuchy i zegarek? -Od rodziców. -A to spoko, możesz iść.

Odpowiedz
avatar cczeslaww
6 10

@gomezvader: Dokładnie. Dostałem na urodziny od 250 znajomych z fejsa - wszyscy się złożyli. Co to kogo obchodzi?!

Odpowiedz
avatar zyxxx
6 6

A nie wystarczy mówić że z nierządu?

Odpowiedz
avatar Aberrant
-1 11

@zyxxx: nie wystarczy, bo screen jest o Holandii, nie o Polsce, a tam prawo podatkowe wygląda nieco inaczej :) Ale właśnie, to nie Polska. Tam policja też pracuje zupełnie inaczej. U nas ani się nie zapobiega, ani nie leczy. U nas kopie się leżącego. Tam jest po prostu zapobieganie. Prawo pozwala na więcej, ale jednocześnie jego złamanie jest surowo i bezwzględnie karane. Nie ma rozwalonych przystanków, zaśmieconych chodników itd - ulice są monitorowane, jak robisz coś podejrzanego to w 2 minuty zjawia się patrol (nawet jeśli kopniesz w złości w bankomat, który odmawia posłuszeństwa - to już wandalizm i tłumacz się). Nie ma takich patologii jak w Polsce, gdzie gonią cię za każdą pierdołę i czają się za krzakami. Prawo holenderskie to nie raj dla ćpunów i kryminalistów, ale też nie reżim. Można to ładnie porównać do przykładu szkolnego: U kogo się więcej nauczysz - u nauczyciela, który wywołuje strach, wpisuje pały na każdej lekcji i uczniowie siedzą spięci na lekcjach, czy u takiego, gdzie jest luz, można pogadać, ale jednocześnie wymaga tyle, ile powinien wam przekazać? I to działa dobrze. Nie ma potrzeby wprowadzać wielkiego rygoru, bo przeciętny Holender nie kombinuje na każdym kroku. Nie ma potrzeby gonić każdego gówniarza wywąchując skręta, bo jak coś jest legalne i łatwo dostępne, to już tak nie kusi (alkohol w Polsce jest legalny, a i tak największą frajdę sprawia piwo w gimnazjum). W Rotterdamie nie bylem, może tam władze są rzeczywiście bardziej walnięte. Ale patrząc na całokształt funkcjonowania holenderskiej policji podejrzewam, że to nie żadne zniewolenie Holendrów, a jedynie szkolenia, które mają na celu szybciej diagnozować zagrożenie i zawracać młodych ludzi ze złej drogi, nim będzie za późno. Przykładowo: w moim mieście, obok szkoły podstawowej stoi sklepik z e-papierosami. Oczywiście główny obrót z dopalaczy. Dwoje dzieci, w wieku 12 i 14 lat zmarło, kilkoro trafiło do szpitala. Każdy o tym wie. Niby były zgłoszenia. A jednak nikt nic z tym nie robi. Więc raczej podejrzewam, że takie szkolenie ma wyłapywać podejrzane osoby. Po to, żeby je baczniej obserwować i móc w porę zareagować, a nie dopiero wtedy, gdy ludzie zaczną krzyczeć "gdzie była policja?!".

Odpowiedz
avatar Saagi
5 5

tak ściągając z Hellera można by dopisać dalszy ciąg historii: -Oskarżać pana będzie pan policjant, który pana złapał, na sędziego został wybrany jednomyślnie pan policjant, który jako jedyny tutaj posiada wiedzę prawniczą, ale niech się pan nie martwi, bo będzie pan miał obrońcę, bronić będzie pana pan policjant :v

Odpowiedz
avatar Orzel1973
4 4

Był taki młody człowiek z drogim zegarkiem i nie tylko policja pytała - Skąd to się wzięło u tego Nowaka :-)

Odpowiedz
avatar masti23
1 1

Czyli oaoba majaca 21 i wiecej lat, nie moze dobrze zarabiac?

Odpowiedz
Udostępnij