Wyspy to magiczne miejsce. Tam, jeśli jesteś Polakiem, możesz dostać dożywocie za udział w wypadku samochodowym, jak ty przeżyjesz, a twój pasażer nie.
@BongMan: Nieeee. Jechałem rowerem. Nie tandem. Nikt nie zginął. No więc zgadza się tylko, że byłem Polakiem w Anglii i nie zostałem potraktowany z buta, mimo że wersja drugiej strony była za każdym razem opisem zupełnie innego wypadku i oczywiście przedstawiała mnie jako sprawcę. Teraz jeżdżę z kamerą, ale nikt się na mnie nie zasadza. Może dlatego?
Zupełnie nie rozumiem co jest niewłaściwego w tym niby komiksie?
Bobby odpowiada, że nie może przyjąć zgłoszenia w sprawie włamania i podjąć interwencji, bo ta formacja angielskiej policji jest przeznaczona do innych celów (głównie patrolowanie ulic, coś jak polski dzielnicowy). Na kolejnym obrazku zgłoszenie trafia już do innych formacji policji, które są przeznaczone do tego typu interwencji i ci reagują błyskawicznie (jak na angielską policję przystało).
Normalna procedura. Nie ma się czym podniecać.
Wyspy to magiczne miejsce. Tam, jeśli jesteś Polakiem, możesz dostać dożywocie za udział w wypadku samochodowym, jak ty przeżyjesz, a twój pasażer nie.
Odpowiedz@BongMan: Może i możesz. Z podkreśleniem obu "możów". Jak do tej pory jednak mam odwrotne doświadczenia: 2 wypadki, 2x odszkodowanie. Jestem Polakiem.
Odpowiedz@sisiokolarz: miałeś dwa wypadki i w każdym twój pasażer zginął? Strach z tobą jeździć.
Odpowiedz@BongMan: Nieeee. Jechałem rowerem. Nie tandem. Nikt nie zginął. No więc zgadza się tylko, że byłem Polakiem w Anglii i nie zostałem potraktowany z buta, mimo że wersja drugiej strony była za każdym razem opisem zupełnie innego wypadku i oczywiście przedstawiała mnie jako sprawcę. Teraz jeżdżę z kamerą, ale nikt się na mnie nie zasadza. Może dlatego?
Odpowiedzhttp://i.dailymail.co.uk/i/pix/2014/05/27/article-2640420-1E3D249800000578-717_636x382.jpg
OdpowiedzZupełnie nie rozumiem co jest niewłaściwego w tym niby komiksie? Bobby odpowiada, że nie może przyjąć zgłoszenia w sprawie włamania i podjąć interwencji, bo ta formacja angielskiej policji jest przeznaczona do innych celów (głównie patrolowanie ulic, coś jak polski dzielnicowy). Na kolejnym obrazku zgłoszenie trafia już do innych formacji policji, które są przeznaczone do tego typu interwencji i ci reagują błyskawicznie (jak na angielską policję przystało). Normalna procedura. Nie ma się czym podniecać.
Odpowiedz