Wiedza, której się uczy w szkole nie jest przydatne ZAWSZE KAŻDEMU. Ale uwaga gimnazjaliści: jest ROZWIJAJĄCA. Tak, nawet niewielka ilość matmy, której i ja nie znosiłem w szkole, rozwija, uczy abstrakcyjnego myślenia i daje podstawy do przyswojenia innej wiedzy. Bez tego nie można by pójść dalej w edukacji.
Zawsze możemy też iść śladami Stanów, gdzie wiedzy uczy się tylko praktycznej, jak zrobić to i to, jak odbębnić swoje, jak przejść od problemu do rozwiązania. Tylko później są ludzie, jak jedna babka, która z pełną prędkością wjechała do jakiejś rzeki we mgle, w miejscu, gdzie był remont i nie oznaczyli tego odpowiednio dobrze. Bo do końca zaufała nawigacji, która nie miała aktualnych danych. Bo zdała się na urządzenie, "niech myśli za mnie". Przykładów jak brak myślenia abstrakcyjnego i kreatywnego może nas zgubić na pewno każdy znajdzie więcej.
@parkinson: Wiesz, że to jest w chvj naciągane? Abstrakcyjnego myślenia to mogą uczyć zagadki logiczne. Plastyka, albo inna forma sztuki. A nie matematyka, która jest właśnie tą nawigacją. Trzeba jej ufać bezwzględnie i robić wszystko wedle ustalonych norm. Nie ma tam miejsca na myślenie nad problemem bo większość nauczycieli uczy jak rozwiązywać zadania, a jeśli zrobisz to inną metodą to będzie to złe i zostaniesz ukarany. "Masz umieć, a nie rozumieć." Rozwijająca w takim samym stopniu to może być wiedza bezużyteczna. Za to głównym celem polskich szkół jest zniechęcenie do nauki. Nie wiem co na tym zyskuje kraj, ale coś musi bo ten stan panuje od co najmniej 20 lat.
Na polskim uczysz się nienawidzenia książek.
Na matmie nienawidzenia braku kalkulatora.
Na WoSie nienawidzenia polityki.
Itd.
Ale to się przydaje w życiu - Wzory skróconego mnożenia stosuje się do wyciągania niewymierności z mianownika i do upraszczania wielomianów a chyba każdy rozwiązując bardziej złożone równanie trafia wcześniej czy później na taki problem. Nie wiem jak na innych kierunkach ale ja kończyłem polibudę i na co najmniej połowie przedmiotów trzeba było liczyć. Może jak ktoś zostanie humanistą to nie wykorzysta nigdy ale inżynier powinien mieć wzory skróconego mnożenia oraz wzór na deltę w małym palcu
Wiedza, której się uczy w szkole nie jest przydatne ZAWSZE KAŻDEMU. Ale uwaga gimnazjaliści: jest ROZWIJAJĄCA. Tak, nawet niewielka ilość matmy, której i ja nie znosiłem w szkole, rozwija, uczy abstrakcyjnego myślenia i daje podstawy do przyswojenia innej wiedzy. Bez tego nie można by pójść dalej w edukacji. Zawsze możemy też iść śladami Stanów, gdzie wiedzy uczy się tylko praktycznej, jak zrobić to i to, jak odbębnić swoje, jak przejść od problemu do rozwiązania. Tylko później są ludzie, jak jedna babka, która z pełną prędkością wjechała do jakiejś rzeki we mgle, w miejscu, gdzie był remont i nie oznaczyli tego odpowiednio dobrze. Bo do końca zaufała nawigacji, która nie miała aktualnych danych. Bo zdała się na urządzenie, "niech myśli za mnie". Przykładów jak brak myślenia abstrakcyjnego i kreatywnego może nas zgubić na pewno każdy znajdzie więcej.
Odpowiedz@parkinson: Wiesz, że to jest w chvj naciągane? Abstrakcyjnego myślenia to mogą uczyć zagadki logiczne. Plastyka, albo inna forma sztuki. A nie matematyka, która jest właśnie tą nawigacją. Trzeba jej ufać bezwzględnie i robić wszystko wedle ustalonych norm. Nie ma tam miejsca na myślenie nad problemem bo większość nauczycieli uczy jak rozwiązywać zadania, a jeśli zrobisz to inną metodą to będzie to złe i zostaniesz ukarany. "Masz umieć, a nie rozumieć." Rozwijająca w takim samym stopniu to może być wiedza bezużyteczna. Za to głównym celem polskich szkół jest zniechęcenie do nauki. Nie wiem co na tym zyskuje kraj, ale coś musi bo ten stan panuje od co najmniej 20 lat. Na polskim uczysz się nienawidzenia książek. Na matmie nienawidzenia braku kalkulatora. Na WoSie nienawidzenia polityki. Itd.
OdpowiedzJak wszystkie? Mam im tam je wyprowadzać aż im się znudzi? Przecież nie ma limitu.
OdpowiedzAle to się przydaje w życiu - Wzory skróconego mnożenia stosuje się do wyciągania niewymierności z mianownika i do upraszczania wielomianów a chyba każdy rozwiązując bardziej złożone równanie trafia wcześniej czy później na taki problem. Nie wiem jak na innych kierunkach ale ja kończyłem polibudę i na co najmniej połowie przedmiotów trzeba było liczyć. Może jak ktoś zostanie humanistą to nie wykorzysta nigdy ale inżynier powinien mieć wzory skróconego mnożenia oraz wzór na deltę w małym palcu
Odpowiedz@cassper: Albo kalkulator.
Odpowiedz