@BongMan: Jak kupujesz jednorazowy bilet w kasie to twoim zdaniem jest imienny? Dlaczego zatem ten z elektronicznej dystrybucji czy nabywany u kierownika pociągu miałby taki być?
Bilet jest poprawny, nie sfałszowany, uprawnia więc do przejazdu.
@liman: bilet ma barcode, niech lepiej zrobia poprawki w systemie, zeby nie dalo sie zeskanowac w 1 pociagu 2x takiego samego biletu i cyrk z imionami nie bedzie potrzebny, btw mieszkam w UK i tez trzeba podac nazwisko przy bookowaniu, ale nikt dowodow nie sprawdza mimo, ze nazwisko jest wydrukowane na bilecie
@panisko: w UK żaden kontroler biletów nie pomyślałby, że można robić na tym przekręty, a u nas owszem. Naprawdę trzeba być cofniętym w rozwoju, żeby podawać inne imię kupując bilet. Przypomina mi się screen, który był tu niedawno, gdzie ktoś na ali podał imię kutas. Jakby ten bezmózg dał tak samo to na miejscu tych kontrolerów jechałbym go przez całą podróż co chwile kontrolując bilet mówiąc: "dziękuje za pokazanie biletu panie kutasie"
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 stycznia 2018 o 13:59
@panisko: Dokładnie. Każdy bilet ma swój kod. Sfałszowanie takiego biletu to już poważne przestępstwo. Nie skończy się na mandacie za jazdę bez biletu, tylko wyrokiem do 5 lat odsiadki.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 stycznia 2018 o 22:08
Raz w nocy zatrzymała mnie policja do kontroli. Wszystko spoko, ale policjanci postanowili skontrolować pasażerów. Kolega nie miał kwitów przy sobie, to powiedział jak się nazywa. Nie ma typa na bębnie, to go zawinęli. Typ ma na imię Marceli, ale wszyscy zawsze mówili na niego Marcel. Jedna literka! Typ cały weekend na dołku przesiedział, bo nie wiedział jak ma na imię.
@cczeslaww: Wcale nie jest to głupie. Nie musisz pokazywać biletu, wystarczy że konduktor zeskanuje kod z ekranu telefonu. Teraz wyobraź sobie że ktoś Ci zrobił zdjęcie tego kodu jak sprawdzałeś na peronie czy masz go na pewno. Wsiadł do wagonu na lokomotywą i czekał w przejściu. Konduktor przeszedł, zeskanował, bilet ważny. Podchodzi do Ciebie i zonk, bilet nieważny. Po to jest ten dowód. Skanuje, sprawdza dowód, jak się zgadza to w porządku. Jak nie, to sorry ale brak biletu.
W Szwajcarii robią dokładnie tak
@telecaster1951: Tak, na pewno ktoś będzie polował na mój bilet i liczył na to, że akurat jadę tą samą trasą, co on chce pojechać :D Bilety PKP kosztują max parędziesiąt złotych...
Oczywiście taka sytuacja ma niezerowe prawdopodobieństwo, ale utrudnianie życia wszystkim podróżnym w imię zapobiegania tak nierealnym kradzieżom biletów jest głupie i kropka.
@xyhu: Wszystkim, bo każdy musi wyciągać dowód. A może masz go schowanego w wielkiej torbie nad Twoją głową i musisz to zdejmować, a potem wkładać z powrotem? A jeśli dzień wcześniej zgubiłeś dowód, to nie pojedziesz wcale xD To stoi w sprzeczności z wygodą i logiką. Zauważ, że bilety w kasach są sprzedawane w innym trybie i żaden dowód nie jest potrzebny! Więc tam nie ma niebezpieczeństwa kradzieży, hm?
Odpowiedz
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
23 stycznia 2018 o 15:42
@cczeslaww: OK. Niech Ci będzie. Nie tylko tym, co nie umieją się podpisać. Również tym, którzy gubią dowody osobiste i tym, którzy trzymają dowody osobiste w wielkich torbach.
@xyhu: Zapomniałeś o:
- ludziach z niskim poczuciem wartości, u których konieczność pokazywania dowodu ze swoim nie najlepszym zdjęciem wywołuje torsje
- poszukiwanych przestępcach doznających lęku przy każdym legitymowaniu się przed osobą w mundurze
- Brajanach, Szonach, Żyrafach, Jarzynach i Miednicach, którzy dostają objawów katatonicznych zawsze gdy ich imię wychodzi na jaw
- hipsterach, którzy zapuścili brodę drwala i wyglądają inaczej niż na zdjęciu
- ekologach, którzy nie uznają plastikowych dowodów osobistych stanowiących zagrożenie dla środowiska i nigdy nie odebrali ich z urzędu
Wychodzi całkiem spora grupa popieprzonych osób. Reasumując, głupie rozwiązanie.
@cczeslaww:
Rzeczywiście. Czasami zapominam, jak popiedrolone przypadki bywają na tym świecie.
Z tym, że spośród wyżej wymienionych żal mi tylko Brajanów, Szonów itd., bo to jednak nie ich wina, że tak mają na imię.
A hipsterzy chyba jednak dbają o aktualność zdjęcia w dowodzie, inaczej mieliby podobne problemy przy kupowaniu single maltów i liquidów do e-papierosów.
@cczeslaww: Gdybym tutaj był twoim adwersarzem, przekonałbyś mnie tymi przestępcami. Ta reszta to rozkapryszone dziwaki bez jaj. Przestępcy mają rzetelny powód. Żal mi się zrobiło.
Jest coś gorszego od nadgorliwych służbistów - debil, który nie potrafi poprawnie wypełnić danych przy zakupie biletu.
OdpowiedzSiedział na kiblu. Słowo kluczowe "autokorekta".
Odpowiedz@BongMan: Jak kupujesz jednorazowy bilet w kasie to twoim zdaniem jest imienny? Dlaczego zatem ten z elektronicznej dystrybucji czy nabywany u kierownika pociągu miałby taki być? Bilet jest poprawny, nie sfałszowany, uprawnia więc do przejazdu.
Odpowiedz@cavefalcon: Chociażby po to, żeby takiego biletu kupionego przez internet nagle nie wydrukowało sobie 10 osób.
Odpowiedz@liman: bilet ma barcode, niech lepiej zrobia poprawki w systemie, zeby nie dalo sie zeskanowac w 1 pociagu 2x takiego samego biletu i cyrk z imionami nie bedzie potrzebny, btw mieszkam w UK i tez trzeba podac nazwisko przy bookowaniu, ale nikt dowodow nie sprawdza mimo, ze nazwisko jest wydrukowane na bilecie
Odpowiedz@liman: z fdrugiej strony - regulamin przewozu jest dostepny i trzeba sie go trzymac albo jechac furmaka ;)
Odpowiedz@panisko: w UK żaden kontroler biletów nie pomyślałby, że można robić na tym przekręty, a u nas owszem. Naprawdę trzeba być cofniętym w rozwoju, żeby podawać inne imię kupując bilet. Przypomina mi się screen, który był tu niedawno, gdzie ktoś na ali podał imię kutas. Jakby ten bezmózg dał tak samo to na miejscu tych kontrolerów jechałbym go przez całą podróż co chwile kontrolując bilet mówiąc: "dziękuje za pokazanie biletu panie kutasie"
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2018 o 13:59
@panisko: Dokładnie. Każdy bilet ma swój kod. Sfałszowanie takiego biletu to już poważne przestępstwo. Nie skończy się na mandacie za jazdę bez biletu, tylko wyrokiem do 5 lat odsiadki.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2018 o 22:08
Przynajmniej nie wpisał "Kutasiarz"
OdpowiedzRaz w nocy zatrzymała mnie policja do kontroli. Wszystko spoko, ale policjanci postanowili skontrolować pasażerów. Kolega nie miał kwitów przy sobie, to powiedział jak się nazywa. Nie ma typa na bębnie, to go zawinęli. Typ ma na imię Marceli, ale wszyscy zawsze mówili na niego Marcel. Jedna literka! Typ cały weekend na dołku przesiedział, bo nie wiedział jak ma na imię.
Odpowiedz"Półtora godziny"
Odpowiedz@Kosiciel: Się czepiasz. To historia kolejowa jest.
Odpowiedz@Kosiciel: I pewnie to też wina nie autora, lecz autokorekty... No tak, w istocie jest XXI wiek, ale niektórzy nie dorośli do niego.
OdpowiedzJeszcze nie zdarzyło mi się żeby ktoś mi sprawdzał dowód osobisty w PKP IC. Zwłaszcza że nie masz zniżek.
Odpowiedz@Qrvishon1: Mi zawsze sprawdzają! Też nie mam zniżek, ale mają taki wymóg. Dotyczy oczywiście wyłącznie biletów kupionych przez internet. Tak, głupie.
Odpowiedz@cczeslaww: Wcale nie jest to głupie. Nie musisz pokazywać biletu, wystarczy że konduktor zeskanuje kod z ekranu telefonu. Teraz wyobraź sobie że ktoś Ci zrobił zdjęcie tego kodu jak sprawdzałeś na peronie czy masz go na pewno. Wsiadł do wagonu na lokomotywą i czekał w przejściu. Konduktor przeszedł, zeskanował, bilet ważny. Podchodzi do Ciebie i zonk, bilet nieważny. Po to jest ten dowód. Skanuje, sprawdza dowód, jak się zgadza to w porządku. Jak nie, to sorry ale brak biletu. W Szwajcarii robią dokładnie tak
Odpowiedz@telecaster1951: Tak, na pewno ktoś będzie polował na mój bilet i liczył na to, że akurat jadę tą samą trasą, co on chce pojechać :D Bilety PKP kosztują max parędziesiąt złotych... Oczywiście taka sytuacja ma niezerowe prawdopodobieństwo, ale utrudnianie życia wszystkim podróżnym w imię zapobiegania tak nierealnym kradzieżom biletów jest głupie i kropka.
Odpowiedz@cczeslaww: Nie wszystkim. Tylko tym, którzy nie umieją się podpisać w formularzu internetowym.
Odpowiedz@xyhu: Wszystkim, bo każdy musi wyciągać dowód. A może masz go schowanego w wielkiej torbie nad Twoją głową i musisz to zdejmować, a potem wkładać z powrotem? A jeśli dzień wcześniej zgubiłeś dowód, to nie pojedziesz wcale xD To stoi w sprzeczności z wygodą i logiką. Zauważ, że bilety w kasach są sprzedawane w innym trybie i żaden dowód nie jest potrzebny! Więc tam nie ma niebezpieczeństwa kradzieży, hm?
OdpowiedzZmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 stycznia 2018 o 15:42
@cczeslaww: OK. Niech Ci będzie. Nie tylko tym, co nie umieją się podpisać. Również tym, którzy gubią dowody osobiste i tym, którzy trzymają dowody osobiste w wielkich torbach.
Odpowiedz@xyhu: Zapomniałeś o: - ludziach z niskim poczuciem wartości, u których konieczność pokazywania dowodu ze swoim nie najlepszym zdjęciem wywołuje torsje - poszukiwanych przestępcach doznających lęku przy każdym legitymowaniu się przed osobą w mundurze - Brajanach, Szonach, Żyrafach, Jarzynach i Miednicach, którzy dostają objawów katatonicznych zawsze gdy ich imię wychodzi na jaw - hipsterach, którzy zapuścili brodę drwala i wyglądają inaczej niż na zdjęciu - ekologach, którzy nie uznają plastikowych dowodów osobistych stanowiących zagrożenie dla środowiska i nigdy nie odebrali ich z urzędu Wychodzi całkiem spora grupa popieprzonych osób. Reasumując, głupie rozwiązanie.
Odpowiedz@cczeslaww: Rzeczywiście. Czasami zapominam, jak popiedrolone przypadki bywają na tym świecie. Z tym, że spośród wyżej wymienionych żal mi tylko Brajanów, Szonów itd., bo to jednak nie ich wina, że tak mają na imię. A hipsterzy chyba jednak dbają o aktualność zdjęcia w dowodzie, inaczej mieliby podobne problemy przy kupowaniu single maltów i liquidów do e-papierosów.
Odpowiedz@cczeslaww: Gdybym tutaj był twoim adwersarzem, przekonałbyś mnie tymi przestępcami. Ta reszta to rozkapryszone dziwaki bez jaj. Przestępcy mają rzetelny powód. Żal mi się zrobiło.
Odpowiedz