Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Dzieci

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Murgenpl
3 7

Kanapka była nawet lepsza bo chrupiąca.

Odpowiedz
avatar Dawid_M
-4 10

Tyle że smogu wtedy nie było. Jestem z tego okresu, z blokowiska dużego miasta i pojęcia smogu nawet nikt nie znał. Powietrze było czyste.

Odpowiedz
avatar Kalbi
0 2

@Dawid_M: Chyba że się mieszkało na Śląsku

Odpowiedz
avatar masti23
0 2

@Dawid_M: Smog bym, baa nawet byl duzo wczesniej, lata 50 Londyn ,,wielki smog w Londynie" przyczynil sie do smierci tysiecy ludzi.

Odpowiedz
avatar Kluska
3 9

Rozbrajają mnie wspominki z lat 80/90 robione przez osoby, które w owych latach były dzieciakami, a które obecnie chuchają na swoje dzieci i nie pozwalają im robić tego co same robiły będąc dziećmi ;-)

Odpowiedz
avatar BongMan
-1 9

Wtedy jeszcze były normalne zimy, a nie jak teraz, że śnieg popada pół godziny i topnieje po 15 minutach. I tak 4 dni w ciągu całej zimy.

Odpowiedz
avatar Kosiciel
-1 1

@WodaOaza: Kurłaaa, jak sypło, to czymało i czymało!

Odpowiedz
avatar Remku
-2 2

Było Tak

Odpowiedz
avatar cavefalcon
1 5

Tylko że wtedy nikt nie oskarżał rodziców o "zaniedbywanie" dziecka i brak nadzoru/opieki nad dzieckiem. A dzisiaj? Mimo tego że prawo mówi że 7 latek (a obecnie 6 latek) może samodzielnie udać się do szkoły i wrócić z niej do domu to pozostawienie 7 latka "samemu sobie" albo "wypuszczenie na dwór/pole" stanowi dla rodzica ryzyko że narazi się na odpowiedzialność karną jeśli dziecku coś się stanie. Niestety istnieje art. 106 KW i to na rodzica spadnie wina za to że ma "nieogarnięte" dziecko.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2018 o 14:12

avatar sisiokolarz
0 2

Dzieci urodzone w latach 60-tych jadły owoce prosto z drzewa, lub spod drzewa i nie przychodziło im do głowy, ze kiedyś będzie konieczność ich umycia. O dzieciach urodzonych w latach 20 tych i 30-tych mówiło się "stary przedwojenny materiał".

Odpowiedz
avatar Kalbi
0 2

@sisiokolarz: bo kiedyś nie było takich oprysków chemikaliami jak dziś. Czasem owoce aż lepią się od tego czym są spryskane i trzeba użyć płynu do naczyń żeby ledwie to zeszło. Dlatego lepiej teraz obrać ze skórki :(

Odpowiedz
avatar sisiokolarz
-1 3

@Kalbi: I to fatalna strata jest. Bo skórki owoców często posiadają więcej wartości niż to co w srodku.

Odpowiedz
avatar telecaster1951
1 3

@Kalbi: To czym się lepią, to wosk. Częściowo naturalny (owoce z dojrzewalni wytwarzają go naturalnie) czasami natryśnięty, żeby przezimowały.

Odpowiedz
avatar azbest
-1 3

No akurat kukurydza z piaskiem była niedobra. Trzeba było kranówą opłukać

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-4 6

ci sami ludzie plusują mem pt "kiedyś dzieci miały lepszą odporność niż dzisiaj" i minusują mem pt "szczepionki (i inne pseudo leki) sprawiają że dzieci zamiast być zdrowsze, chorują częściej" - pytanie: mamy do czynienia z powszechnym debilizmem, czy ja jestem dziwny i dostrzegam sprzeczność? jeżeli szczepionki, gigantyczna kasa na "służbę zdrowia" jeszcze gigantyczniejsza na aktimelki i inne prozdrowotne cuda, są skuteczne, to jakim cudem mem powyżej ma racje bytu? przecież powinniśmy być wszyscy zdrowsi i bardziej odporni, a jeśli nie jesteśmy to znaczy, że szczepionki ch**ja dają, więc dlaczego są takie konieczne? no k**wa nie ogarniam, wytłumacznie mi ktoś

Odpowiedz
avatar skydwayler
1 1

@zpiesciamudotwarzy: Już tłumaczę: ile razy zachorowałeś na chorobę, przeciwko której się szczepiłeś?

Odpowiedz
avatar szymko_z_olsztynca
1 3

@zpiesciamudotwarzy: Ogólnie rzecz biorąc, to szczepionki powodują uodpornianie organizmu na świnkę, odrę, różyczkę, pneumokoki, wirusowe zapalenie wątroby, ospę i chodzi o to, żeby organizm lepiej poradził sobie z chorobotwórczymi mikroorganizmami wywołującymi te choroby.Najczęściej wystarczy jedno szczepienie, ponieważ te mikroorganizmy nie mutują tak bardzo, żeby szczepionka była "nieaktualna", inaczej jest z grypą i przeziębieniem. Wirusy grypy mutują bardzo często, przez co co roku mamy do czynienia z inną ich odmianą i szczepienia przeciwko grypie warto praktykować właśnie co roku. Przeziębienie natomiast jest wywoływane przez ok 200 różnych odmian wirusów. Nie ma czegoś takiego jak wirus przeziębienia, po prostu atakuje nas jakiś wirus i mamy kaszel i katar, tak w dużym skrócie. Szczepionki uodparniają nas zatem na jeden konkretny typ wirusa, więc nie mają nic wspólnego z szeroko rozumianą odpornością, bo codziennie organizm musi radzić sobie z bardzo wieloma atakami na siebie, żyjemy wśród mnóstwa bakterii. Co do dzieci z lat 80-tych. Tu by trzeba było wykonać badania, lub dokopać się do takowych, ja osobiście nie znam dokładnej przyczyny, bo się NIE ZNAM, żeby to było jasne, ale jeśli mogę zasugerować pewną hipotezę, to może to być spowodowane właśnie traktowaniem higieny po macoszemu. Takie działanie powoduje, że jesteśmy bardziej narażeni na wirusy, więc organizm ma więcej do "nauki", a kiedy żyjemy w bardziej sterylnych warunkach, mycie rąk 5 razy dziennie itp to jak już organizm napotka zagrożenie to kiepsko mu idzie jego zwalczanie i przeziębienie gotowe, ale APELUJĘ, że jeśli chcesz się dowiedzieć jak jest naprawę, trzeba odszukać badania NAUKOWE, które będę dotyczyły tego zjawiska. Mam nadzieję, że mój obszerny komentarz zaspokoił choć trochę Twoją potrzebę wiedzy.

Odpowiedz
avatar gramin
-1 5

Dzisiejsza młodzież jest jakaś "niedorobiona". Zawsze to starsze pokolenie smęciło jak to kiedyś było fajnie i niesamowicie, a teraz to to po prostu płacz i zgrzytanie zębów. Nagle szczyle nie mające pojęcia o przeszłości smęcą jak to kiedyś było niby fajnie. A skąd oni to niby wiedzą? No i tak, oczywiście żadna matka nie powiedziała do dziecka "zostań w domu, bo się przeziębisz" gdy na zewnątrz było -25*C.

Odpowiedz
avatar pomiotzla
-2 4

baa, nawet jak wpadła w gówno to się wycierało.

Odpowiedz
Udostępnij