dobra, ale gdzie taki grób z dziećmi chorymi na odre, świnke różyczke albo pneumokoki?
swoją drogą codziennie jakiś ku**wa miliard dzieci cierpi na powikłania poszczepienne - argument za: sto lat temu zmarło ch**j wie na co 5-cioro dzieci
@zpiesciamudotwarzy Twój argument przeciw: na powikłania poszczepienne cierpi wyssana z palca liczba ludzi
No chyba, że masz źródło, które faktycznie wskaże, że połowa szczepionych dzieci cierpi na powikłania po szczepienne...
@jedyny360: czytaj ze zrozumieniem "jakiś k**Wa miliard" oznacza "sporo, ale nie wiem ile" - raczej cieżko podać dane nt. powikłań poszczepiennych, skoro jest oficjalny zakaz dla lekarzy, w ogóle mówienia o tym a co dopiero badania... można co najwyżej zgadywać - idziesz do przedszkola i pytasz: ile dzieci ma alergie na coś, ile dzieci choruje kilka razy w roku, idziesz do szpitala sprawdzasz przyrost dzieci chorych na rzadkie choroby, idziesz do okulisty itp itd - jakimś dziwnym trafem wyjdzie ci, że pomimo jakże ogromnego postępu medycyny - jakże wspaniałych jakże skutecznych szczepionek na wszystko - ogólna liczba chorych dzieci ROŚNIE W ZASTRASZAJĄCYM TĘPIE - jeśli odjąć głód i higienę - to idę o zakład że odsetek chorych i martwych dzieci jest znacznie większy niż 60 lat temu, zaryzykowałbym nawet że wiekszy niż 160 lat temu - ale tego już nie zweryfikujemy... wspólczesna medycyna jest wrogiem ludzi - jeśli tego nie rozumiesz to znaczy że sam już jesteś jej ofiarą i ci szczepionki mózg zeżarły
@zpiesciamudotwarzy: Sama korelacja nie wskazuje przyczynowości. Np. alergie i jakieś przeziębienia wynikają m.in. z nadmiaru higieny. Taki eksperyment myślowy, wychowujesz dziecko w jakiejś większej lub mniejszej bańce, gdzie wszystko jest wysterylizowane, czyste, wolne od bakterii. Niby dziecko będzie zdrowe, bo nie ma od czego zachorować, ale niech pojawi się jedna pospolita, normalnie niegroźna bakteria, a system odpornościowy dziecka się zesra (możliwe, że dosłownie), bo nie miało z czymś takim kontaktu. Na tej zasadzie nadmiar higieny może być szkodliwy.
Inna też sprawa, że 150 lat temu z dziećmi się nie cackano, co z tego, że katar, do szkoły/roboty ale już. I se dzieci musiały radzić.
Ale już po tym jak swoje wnioski opierasz na tym, że WYDAJE CI SIĘ, że "sporo ale nie wiem ile" dzieci ma powikłania i że to "można co najwyżej zgadywać" to cóż mogę powiedzieć, niż to, że płaskoziemcy opierają swoje wnioski na podstawie kształtu planety bo nie widzą krzywizny...
Prawda to czy nie, ale mam wspaniały koncept dla Januszy biznesu: otworzyć zakład pogrzebowy wyspecjalizowany w trumienkach dla dzieci. Wszystkie "vegan friendly", "cruelty free" itp. itd. Jak antyszczepionkowcowi umrze dziecko, będzie mógł zakupić za horrendalne pieniądze trumienkę bez ujmy dla swojego sumienia. Protip - ulotki reklamowe można rozdawać na "odra party" ;)
Pentakill :P
OdpowiedzChciałbyś, aby powietrze składało się niemal w 100% z tlenu? Albo, żeby zamiast azotu był cyjanowodór?
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski: 35% tlenu starczy, takie owady urosną (i nie tylko), że im się odechce...
Odpowiedzdobra, ale gdzie taki grób z dziećmi chorymi na odre, świnke różyczke albo pneumokoki? swoją drogą codziennie jakiś ku**wa miliard dzieci cierpi na powikłania poszczepienne - argument za: sto lat temu zmarło ch**j wie na co 5-cioro dzieci
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy Twój argument przeciw: na powikłania poszczepienne cierpi wyssana z palca liczba ludzi No chyba, że masz źródło, które faktycznie wskaże, że połowa szczepionych dzieci cierpi na powikłania po szczepienne...
Odpowiedz@jedyny360: czytaj ze zrozumieniem "jakiś k**Wa miliard" oznacza "sporo, ale nie wiem ile" - raczej cieżko podać dane nt. powikłań poszczepiennych, skoro jest oficjalny zakaz dla lekarzy, w ogóle mówienia o tym a co dopiero badania... można co najwyżej zgadywać - idziesz do przedszkola i pytasz: ile dzieci ma alergie na coś, ile dzieci choruje kilka razy w roku, idziesz do szpitala sprawdzasz przyrost dzieci chorych na rzadkie choroby, idziesz do okulisty itp itd - jakimś dziwnym trafem wyjdzie ci, że pomimo jakże ogromnego postępu medycyny - jakże wspaniałych jakże skutecznych szczepionek na wszystko - ogólna liczba chorych dzieci ROŚNIE W ZASTRASZAJĄCYM TĘPIE - jeśli odjąć głód i higienę - to idę o zakład że odsetek chorych i martwych dzieci jest znacznie większy niż 60 lat temu, zaryzykowałbym nawet że wiekszy niż 160 lat temu - ale tego już nie zweryfikujemy... wspólczesna medycyna jest wrogiem ludzi - jeśli tego nie rozumiesz to znaczy że sam już jesteś jej ofiarą i ci szczepionki mózg zeżarły
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Sama korelacja nie wskazuje przyczynowości. Np. alergie i jakieś przeziębienia wynikają m.in. z nadmiaru higieny. Taki eksperyment myślowy, wychowujesz dziecko w jakiejś większej lub mniejszej bańce, gdzie wszystko jest wysterylizowane, czyste, wolne od bakterii. Niby dziecko będzie zdrowe, bo nie ma od czego zachorować, ale niech pojawi się jedna pospolita, normalnie niegroźna bakteria, a system odpornościowy dziecka się zesra (możliwe, że dosłownie), bo nie miało z czymś takim kontaktu. Na tej zasadzie nadmiar higieny może być szkodliwy. Inna też sprawa, że 150 lat temu z dziećmi się nie cackano, co z tego, że katar, do szkoły/roboty ale już. I se dzieci musiały radzić. Ale już po tym jak swoje wnioski opierasz na tym, że WYDAJE CI SIĘ, że "sporo ale nie wiem ile" dzieci ma powikłania i że to "można co najwyżej zgadywać" to cóż mogę powiedzieć, niż to, że płaskoziemcy opierają swoje wnioski na podstawie kształtu planety bo nie widzą krzywizny...
OdpowiedzPrawda to czy nie, ale mam wspaniały koncept dla Januszy biznesu: otworzyć zakład pogrzebowy wyspecjalizowany w trumienkach dla dzieci. Wszystkie "vegan friendly", "cruelty free" itp. itd. Jak antyszczepionkowcowi umrze dziecko, będzie mógł zakupić za horrendalne pieniądze trumienkę bez ujmy dla swojego sumienia. Protip - ulotki reklamowe można rozdawać na "odra party" ;)
Odpowiedz