Ja optuję za wolnym poniedziałkiem. Bo może jeszcze coś zostać we krwi po niedzielnym leczeniu kaca. Wtorek też nie można popracować, bo co się odwlecze... Kac musi sam minąć, bez zbawiennego piwka. Niezdrowo jest odkładać kaca w nieskończoność. Środa odpada z tych samych powodów co wtorek, ale trzeba pamiętać, że to już środek tygodnia. Czwartek ewentualnie w pracy do południa, bo po czwartku jest piątek, a ten jak wiadomo wypada z tygodnia pracy, gdyż piątek to już tak jakby sobota. Knajpy otwarte dłużej i w ogóle. Sobota i niedziela odpadają, bo wiadomo. Picie, ćpanie, kacowanie. Od ósmej do dwunastej w czwartek to 4 godziny x 52 tygodnie, daje to 208 godzin. Od tego należy odjąć trzy tygodnie urlopu ustawowego (120h) zostaje 88 godzin, które można łatwo rozłożyć na rekompensaty za święta wypadające w weekend i inne takie.
No to jak mamy już tak załatwiony tydzień pracy, to oczywiste, że nikt nie otworzy nam monopolowego, bo albo ma urlop, albo akurat jest weekend. Mam pytanie. Kiedy do tych lewackich matołów dotrze, że pieniądze nie biorą się z bardzo głębokiej kieszeni? Im mniej ludzie pracują, tym mniej zarabiają. Na tych wszystkich dniach, w których ustawa zakazuje trzepać hajs, cała gospodarka traci grube miliardy rocznie. We mnie się gotuje, kiedy politycy decydują kiedy można pracować. Papież umarł, dwie dniówki w plecy. Autobus się rozbił, kolejne dniówki. Samolot się rozbił - nie ma hajsu. Niedługo jak sprzątaczka w sejmie kichnie, to zrobią żałobę narodową, a każda rocznica tego wydarzenia będzie wolna od pracy. Rząd niech se robi dni wolne kiedy chce. Tak naprawdę nie są potrzebni. Te durne ustawy które uchwalają, tylko wkurzają ludzi. Ale niech się odwalą od prywatnego biznesu! Robinhudy zakichane
@pslodo: kij z monopolowym, sam bym pedzil :p.
moze problem lezy w tym, ze wiekszosc ludzi z tych miliardow ktore generuje gospodarka oglada bardzo niewiele, wiec co im zalezy pare groszy mniej? moze gdyby podzial tortu byl inny, to tez inne byloby poparcie dla takich pomyslow?
podejrzewam ze podobnie kiedys argumentowano przeciw wolnym sobotom, czy 8-godzinnym dniem pracy.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 lutego 2018 o 22:32
obawiam sie ze mimo wszystko trans nie jest najgorsza rzecza ktora mogla sie wydarzyc. jak wiadomo razem mocno lobbuje za srodowiskami gejowskimi, wiec wyobraz sobie ze w pozycji "od tylu" niekoniecznie musisz byc z tylu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Takie twory jak ta partia trzeba trzymać jak najdalej od Sejmu.
OdpowiedzJa optuję za wolnym poniedziałkiem. Bo może jeszcze coś zostać we krwi po niedzielnym leczeniu kaca. Wtorek też nie można popracować, bo co się odwlecze... Kac musi sam minąć, bez zbawiennego piwka. Niezdrowo jest odkładać kaca w nieskończoność. Środa odpada z tych samych powodów co wtorek, ale trzeba pamiętać, że to już środek tygodnia. Czwartek ewentualnie w pracy do południa, bo po czwartku jest piątek, a ten jak wiadomo wypada z tygodnia pracy, gdyż piątek to już tak jakby sobota. Knajpy otwarte dłużej i w ogóle. Sobota i niedziela odpadają, bo wiadomo. Picie, ćpanie, kacowanie. Od ósmej do dwunastej w czwartek to 4 godziny x 52 tygodnie, daje to 208 godzin. Od tego należy odjąć trzy tygodnie urlopu ustawowego (120h) zostaje 88 godzin, które można łatwo rozłożyć na rekompensaty za święta wypadające w weekend i inne takie. No to jak mamy już tak załatwiony tydzień pracy, to oczywiste, że nikt nie otworzy nam monopolowego, bo albo ma urlop, albo akurat jest weekend. Mam pytanie. Kiedy do tych lewackich matołów dotrze, że pieniądze nie biorą się z bardzo głębokiej kieszeni? Im mniej ludzie pracują, tym mniej zarabiają. Na tych wszystkich dniach, w których ustawa zakazuje trzepać hajs, cała gospodarka traci grube miliardy rocznie. We mnie się gotuje, kiedy politycy decydują kiedy można pracować. Papież umarł, dwie dniówki w plecy. Autobus się rozbił, kolejne dniówki. Samolot się rozbił - nie ma hajsu. Niedługo jak sprzątaczka w sejmie kichnie, to zrobią żałobę narodową, a każda rocznica tego wydarzenia będzie wolna od pracy. Rząd niech se robi dni wolne kiedy chce. Tak naprawdę nie są potrzebni. Te durne ustawy które uchwalają, tylko wkurzają ludzi. Ale niech się odwalą od prywatnego biznesu! Robinhudy zakichane
Odpowiedz@pslodo: kij z monopolowym, sam bym pedzil :p. moze problem lezy w tym, ze wiekszosc ludzi z tych miliardow ktore generuje gospodarka oglada bardzo niewiele, wiec co im zalezy pare groszy mniej? moze gdyby podzial tortu byl inny, to tez inne byloby poparcie dla takich pomyslow? podejrzewam ze podobnie kiedys argumentowano przeciw wolnym sobotom, czy 8-godzinnym dniem pracy.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lutego 2018 o 22:32
Widziałem tą panią zbierającą głosy. Odmówiłem. Wstydziłem się podawać argumenty nie chcąc przypadkiem obrazić. #całyja
Odpowiedzobawiam sie ze mimo wszystko trans nie jest najgorsza rzecza ktora mogla sie wydarzyc. jak wiadomo razem mocno lobbuje za srodowiskami gejowskimi, wiec wyobraz sobie ze w pozycji "od tylu" niekoniecznie musisz byc z tylu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Odpowiedz