Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Matras

Dodaj nowy komentarz
avatar BongMan
2 6

I dobrze im tak. Pracowałem przez dwa dni w ich magazynie. Takiej specyfikacji pracy i takiego podejścia do pracownika nie widziałem nigdzie, ani nawet sobie nie wyobrażałem...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2018 o 12:51

avatar Zlociutki
2 2

@BongMan: moze i masz racje, ale to ze Polacy nie czytaja ksiazek jest strasznie smutne

Odpowiedz
avatar Korsey
8 8

Polacy nie czytają książek?! Jakim prawem ktokolwiek wypowiada się za cały naród? Mam sporo znajomych lubiących czytać, którym świecą się oczy z zachwytu, jak pokazuję swoje zbiory książek. Upadku Matrasa nie można wytłumaczyć tym, że ludzie nie czytają. Ja wolę kupować książki przez internet, bo ceny są tam naprawdę niskie, czasem skuszę się na olx. Lubię też wspierać księgarnie w stylu tych z "Cieniu Wiatru" czyli rodzinnych interesów. Poza tym ile książek człowiek może kupić, aby nie zawalić sobie całego domu? I komu opłaca się nabywać jedną powieść za 40 złotych tylko po to, aby do niej nie wrócić albo sprzedać za połowę ceny? Są takie miejsca jak biblioteki. A w mojej okolicy owe biblioteki prosperują całkiem nieźle. Uhh, nie znoszę jak człowiek widzi tylko jedną, złą stronę. "A bo polacy to źli są, malkontenci i nieoczytani!" Trzeba zajrzeć poza czubek własnego nosa. To, że Ty nie czytasz, ze oznacza, że cały naród woli przeglądać internet i grać godzinami w Angry Birds lub inne takie.

Odpowiedz
avatar Bravo512
1 1

@Korsey: Święta prawda. Osobiście czytam raczej dużo, z jednej strony dlatego, że naprawdę to lubię, z drugiej dlatego, że jestem studentem (gównokierunku, ale jednak) i muszę czy mi się to podoba czy nie. Książek jak na swoje (marne) dochody mam dosyć dużo, jednak nigdy nie kupowałem im w księgarniach w rodzaju matrasa. Praktycznie 90 % z nich kupiłem w dyskontach, albo na allegro, jedynie Tolkiena kupowałem w gandalfie i jeszcze mam może z 5 książek z empika. Powód jest prosty - książki (przynajmniej dla mnie) są zwyczajnie drogie. Dlatego kupuje tylko w dyskontach, albo z drugiej ręki, bo wychodzi po prostu taniej. Trzeba iść wreszcie do uczciwej roboty to kupie sobie więcej. :D

Odpowiedz
avatar FrozenMind
0 0

@Korsey: Tak właściwie to ludzie teraz więcej czytają, choć częściej treść o niższej jakości (Internet). Problemy takich sieci sklepów to raczej to, że ludzie odchodzą do tanich książek zamawianych właściwie z magazynów bez salonów w drogich lokalach centrów handlowych lub centrach miast. Kolejną rzeczą są e-booki, w tym pirackie. Tak swoją drogą, to książki niespecjalistyczne nie są drogie.

Odpowiedz
avatar gomezvader
0 0

@Korsey: Ale ty kojarzysz motyw statystyk? To, że twoi znajomi coś czytają nie znaczy, że naród czyta. To znaczy jedynie, że obracasz się we względnie mądrym kręgu ludzi. No chyba, że czytają zmierzch, albo graya. Trzon społeczeństwa, które stanowią janusze, grażyny, seby i karyny nie czyta.

Odpowiedz
avatar Korsey
0 0

@gomezvader: Kojarzę. I co? To znaczy, we mam wierzyć we wszystko co jest tam napisane? Ja żadnych ankiet do statystyk nie wypełniałam, więc nie wiem skąd oni biorą te wyniki, że ludzie nie czytają. Oczywiście zaciętych wrogów książek też znam, to nie jest tak, że obracam się tylko w kręgu miłośników książek.

Odpowiedz
avatar Vania
0 0

Mi w Martasie powiedzieli, że likwidują, bo mieli problem z prawami autorskimi i muszą zapłacić kare czy coś tam, bardziej opłaca im się ogłosić bankructwo.

Odpowiedz
Udostępnij