Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Trump

Dodaj nowy komentarz
avatar gomezvader
0 2

Strasznie by było śmiesznie gdyby Trump faktycznie wyyebał wszystkich nie amerykanów. I okazałoby się, że nie istnieje coś takiego jak amerykańscy naukowcy. A średnie IQ w kraju spadłoby do 60pkt. I to tylko dlatego, że kruki je zawyżyły.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
0 2

@gomezvader: to zależy, jak dokładnie określaliby "nie amerykanów"... Jeśli np. wywaliliby czarnych i Meksykanów - momentalny raj na ziemi (no prawie); gdyby wywalili też potomków Polaków, Niemców, Włochów, Azjatów itp. którzy przyjechali głównie w XX w. - kompletny brak naukowców, IQ spada (ale ze względu na wcześniejszą grupę spada ze 120 do 80, nie ze 100 na 60), ale przynajmniej nie ma już mafii; gdyby wywalili wszystkich przyjezdnych - nie byłoby państwa a Indianie w końcu znowu mogliby żyć w spokoju (i mordować się nawzajem)...

Odpowiedz
avatar Aberrant
-2 2

@FriendzoneMaster: sugerujesz, że z kraju mega geniuszy staliby się krajem mocno upośledzonych i niezdolnych do samodzielnego funkcjonowania ludzi? Losowe rzucanie cyframi nie zawsze ma sens...

Odpowiedz
avatar Aberrant
-2 2

A tak w ogóle, to nawet gdyby zostali sami upośledzeni ludzie, nadal średnie IQ wynosiłoby 100 pkt.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
0 0

@Aberrant: wiesz co to hiperbola? Wiesz co to internety? Wiesz co to żart? Owszem, w obowiązującej tu konwencji właśnie to sugeruję... I czemu niby średnie IQ wynosiłoby 100 pkt? Że niby dostosowaliby światową normę IQ do samych Stanów Zjednoczonych? Nie sądzę.

Odpowiedz
avatar Aberrant
-1 1

@FriendzoneMaster: wiem bardzo dobrze co to hiperbola, co to żart - tu ich nie ma, tu są z dupy wzięte cyferki :) A jeśli nie wiesz czemu wynosiłoby 100...to dowiedz się co to test IQ i jak się go konstruuje zamiast szerzyć i tak już panujące mity (z którymi tu staram się walczyć)

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
0 0

@Aberrant: IQ normalizuje się do średniej wartości 100, ale w skali świata. Więc zakładając że ci ludzie wyjechaliby ze Stanów do innych państw, średnia inteligencja ludzkiej populacji by się nie zmieniła, a inteligencja populacji USA - wg założeń dowcipu - drastycznie by spadła, co wiązałoby się ze znacznie obniżonym średnim IQ w tymże kraju, bo średnia światowa by się nie zmieniła, więc nie trzeba by było przesuwać skali. Tyle. A to że ty nie łapiesz w czyjejś wypowiedzi żartu czy przesady, świadczy tylko o tobie i twoim IQ... ale nie martw się, zawsze możesz sobie gdzieś wyjechać i znormalizować tylko dla siebie, żeby mieć chociaż te 100...

Odpowiedz
avatar Aberrant
-1 1

@FriendzoneMaster: no jeśli dla ciebie losowo wybrane cyferki są zabawne to spoko, dla mnie to nic więcej jak szerzenie niewiedzy. Twój komentarz sugeruje przekazywanie jakiejś wiedzy (mimo, że strona rozrywkowa), dlatego odwołuję się do niego, a nie do pierwszego, gdzie ot tak rzucona cyfra rzeczywiście jest hiperbolą. I nie, nie normalizuje się dla świata (oprócz szczególnego przypadku: gdy badana jest populacja całego świata, w kontekście konkretnego badania). Testy normalizuje się dla danej populacji. I z tego też powodu jak pojedziesz z europejską wersją np do Afryki, to okaże się, że wyniki tam wykażą "istotne statystycznie różnice", tj będą zwyczajnie dużo niższe. A tak jest dlatego, że test inteligencji nie mierzy wcale inteligencji. On mierzy poziom rozwoju. Niższe IQ niż w Europie tam nie będzie oznaką niczego, bo na IQ składa się wiele czynników (w tym środowiskowe), które sprawiają, że rozwój tam przebiega inaczej. I jeśli cię to tak bardzo interesuje to moje, mierzone profesjonalnym testem a nie internetowym jest jak najbardziej w porządku, a nawet powyżej średniej (chociaż w klinicznych warunkach etyka zawodowa powoduje, że nie podaje się liczbowego wyniku a jedynie czy jest w normie - właśnie po to, żeby uniknąć konsekwencji wynikających z niewiedzy w społeczeństwie). ALE to niczego nie oznacza. Bo jak wspomniałem, test mierzy tylko poziom rozwoju intelektualnego. Nie samą inteligencję. Choćby z tego powodu, że w psychologii istnieje co najmniej 15 różnych, oficjalnych definicji - więc nie można mierzyć czegoś, co właściwie nie wiadomo czym jest. Do tego można mierzyć konkretne rodzaje inteligencji, też są od tego testy, choć klinicznie praktycznie się z nich nie korzysta, może z wyłączeniem inteligencji emocjonalnej, na którą w pewnych kręgach jest obecnie moda (testy miały pomagać diagnozować ludzi, którzy mają problemy w konkretnym obszarze życia, ale test to tylko test, każdy ma swoje wady). I właściwie to jeszcze długo można by pisać.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
-1 1

@Aberrant: tl;dr I pozwolę sobie zacytować: "A to że ty nie łapiesz w czyjejś wypowiedzi żartu czy przesady, świadczy tylko o tobie i twoim IQ..." (a że z reguły trochę bardziej przykładam się do żartów niż większość ludzi, przez co bywają one nieco rozwlekłe - to już taka moja przywara, bywa)

Odpowiedz
Udostępnij