Typowa zagrywka. Mieszkanie się podoba, kupujący się przywiązał, już podświadomie myśli o wprowadzaniu, a tu wychodzi szczegół który zwykle byłby zaporą nie do przejścia. Kupujący zdążył jednak się przywiązać do nabytku i zgadza się na "szczegół".
Akurat to standardowa procedura, że na wszelkich ogłoszeniach mówi się tylko połowę prawdy, zwłaszcza o szukaniu pracowników. Jakby mięli ludzi za debili, którzy na miejscu zgodzą się na złe warunki ze względu na fatygę i przybycie...
Jednorazowe selfie
OdpowiedzOstatnio w Discovery Science gość przywiązał smartfon do strzały i wystrzelił go w powietrze żeby rozejrzeć się po okolicy.
OdpowiedzTypowa zagrywka. Mieszkanie się podoba, kupujący się przywiązał, już podświadomie myśli o wprowadzaniu, a tu wychodzi szczegół który zwykle byłby zaporą nie do przejścia. Kupujący zdążył jednak się przywiązać do nabytku i zgadza się na "szczegół".
OdpowiedzAkurat to standardowa procedura, że na wszelkich ogłoszeniach mówi się tylko połowę prawdy, zwłaszcza o szukaniu pracowników. Jakby mięli ludzi za debili, którzy na miejscu zgodzą się na złe warunki ze względu na fatygę i przybycie...
Odpowiedz