Normalnie jak mój sierściuch - nie to żebym mu karmę do kuwety sypał - po prostu reaguje podobnym entuzjazmem na wszelkie zdrowe, drogie, naturalne bio eko fit karmy. Najtańsze żarcie od wiskasa zawsze wygrywa a na specjalistyczne karmy od weterynarza patrzy na mnie jakbym pomylił miskę z kuwetą i wsypał żwirek zamiast karmy
@cassper: Odpowiedź dlaczego jest banalna.
Najtańsze i tanie karmy oparte są przede wszystkim na tanim zbożu i mają mnóstwo dodatków wzmacniających smak i zapach. Dlatego kot je uwielbia i wcina aż mu się uszy trzęsą.
Droższe karmy mają dużo mięsa i nie mają dodatków smakowych - nie należy kota "przerzucać" z miejsca na taką karmę, ale powoli mieszać w coraz większych proporcjach z dotychczasową karmą.
Dla porównania - wychowaj dziecko na zestawach z McD, a jednego dnia daj mu delikatnie przyprawione ugotowane mięso i surówkę z marchewki - myślisz, że rzuci się i zje ze smakiem, pomimo że to dużo zdrowsze?
Tu nie ma się z czego śmiać. Moja mamunia kupiła raz jakąś karmę innej marki – Jak się kot zesrał (twardy stolec) to już po pięciu sekundach smród rozszedł się dwa pomieszczeniach dalej. W porównaniu do niego woń ludzkiej kupy była perfumem.
Do dzisiaj pamiętam ten wstrętny, kwaśny odór.
@Insekt6: Tutaj też odpowiedź jest prosta.
Kot jest z natury drapieżcą i jada mięso.
W whiskasach i innych tego typu karmach zawartość nie tyle mięsa, a produktów pochodzenia zwierzęcego (np. sierść, pazury, skóra itp. - generalnie odpadki) to ok. 4-5%; reszta zboża, warzywa i dodatki.
Kot dużo wolniej i nie w całości trawi wszelkie produkty roślinne, bo to nie jest dla niego naturalne jedzenie i nie ma przystosowanego układu pokarmowego.
Po "lepszych" karmach kupa śmierdzi bardziej, bo to jest coś co kot umie szybko przetrawić.
Zresztą wystarczy porównać ile karmy lepszej a ile gorszej wystarczy kotu do najedzenia się - tych lepszych koty jadają ok. 1/2-2/3 tego co whiskasowych (przez to też nie zawsze te "lepsze, droższe" karmy wychodzą drożej - bo zjada ich mniej).
A kto karmę sypie do kuwety?
OdpowiedzNormalnie jak mój sierściuch - nie to żebym mu karmę do kuwety sypał - po prostu reaguje podobnym entuzjazmem na wszelkie zdrowe, drogie, naturalne bio eko fit karmy. Najtańsze żarcie od wiskasa zawsze wygrywa a na specjalistyczne karmy od weterynarza patrzy na mnie jakbym pomylił miskę z kuwetą i wsypał żwirek zamiast karmy
Odpowiedz@cassper: Odpowiedź dlaczego jest banalna. Najtańsze i tanie karmy oparte są przede wszystkim na tanim zbożu i mają mnóstwo dodatków wzmacniających smak i zapach. Dlatego kot je uwielbia i wcina aż mu się uszy trzęsą. Droższe karmy mają dużo mięsa i nie mają dodatków smakowych - nie należy kota "przerzucać" z miejsca na taką karmę, ale powoli mieszać w coraz większych proporcjach z dotychczasową karmą. Dla porównania - wychowaj dziecko na zestawach z McD, a jednego dnia daj mu delikatnie przyprawione ugotowane mięso i surówkę z marchewki - myślisz, że rzuci się i zje ze smakiem, pomimo że to dużo zdrowsze?
OdpowiedzMoże następnym razem lepiej wrzucić karmę do wanny zamiast kuwety?
OdpowiedzTu nie ma się z czego śmiać. Moja mamunia kupiła raz jakąś karmę innej marki – Jak się kot zesrał (twardy stolec) to już po pięciu sekundach smród rozszedł się dwa pomieszczeniach dalej. W porównaniu do niego woń ludzkiej kupy była perfumem. Do dzisiaj pamiętam ten wstrętny, kwaśny odór.
Odpowiedz@Insekt6: Tutaj też odpowiedź jest prosta. Kot jest z natury drapieżcą i jada mięso. W whiskasach i innych tego typu karmach zawartość nie tyle mięsa, a produktów pochodzenia zwierzęcego (np. sierść, pazury, skóra itp. - generalnie odpadki) to ok. 4-5%; reszta zboża, warzywa i dodatki. Kot dużo wolniej i nie w całości trawi wszelkie produkty roślinne, bo to nie jest dla niego naturalne jedzenie i nie ma przystosowanego układu pokarmowego. Po "lepszych" karmach kupa śmierdzi bardziej, bo to jest coś co kot umie szybko przetrawić. Zresztą wystarczy porównać ile karmy lepszej a ile gorszej wystarczy kotu do najedzenia się - tych lepszych koty jadają ok. 1/2-2/3 tego co whiskasowych (przez to też nie zawsze te "lepsze, droższe" karmy wychodzą drożej - bo zjada ich mniej).
OdpowiedzMoże w ten osobliwy sposób chciał dać do zrozumienia, że kocha tę nową karmę.
Odpowiedz