Konwencja genewska to w ogóle jest jakiś absurd. Powiedzmy, że jakieś supermocarstwo wypowiada wojnę światu(w domyśle nie całemu, ale ogólnie światu). Np rosja. I używają w walce patyków z kupą. I co może zrobić konwencja genewska? Wysłać list z upomnieniem? Kraje, które tego przestrzegają wypowiedzą rosji wojnę? No dostaną patykiem i pozamiatane.
To jest tak samo jak zabronienie żołdakom używania kuszy w starciu z rycerzem. No bo jak on śmie posługiwać się bronią, która jest skuteczna i może zabić typa wartego 200 takich jak on na raz?
Konwencja mówi o ograniczeniach na wypadek WOJNY i W WOJSKU. Nie reguluje żadnych spraw w czasie POKOJU i POZA WOJSKIEM.
Np: KG zabrania kul grzybkujących. Ale użycie ich przez policję jest spoko (i uzasadnione), bo policja nie jest wojskiem i działa w czasie pokoju.
Tak samo Elon może sobie podgrzewaczy powietrza (tak to jest opisywane na paczce wysyłanej do krajów, w których opis pezesyłki jako "Miotacz ognia" powoduje niezdrową sensację) produkować, ile mu tam się podoba - jak długo nie są używane w konfliktach zbrojnych przez wojsko.
Wiem, bez sensu...
@pyth0n: czyli jeśli jestem sobie złym mocarstwem i chcę podbić sąsiada z użyciem broni zakazanej konwencją genewską - dajmy na to wybić mu populację stolicy rakietami z ładunkiem nuklearnym - to muszę po prostu spełnić 2 warunki:
1. Wystrzelić rakiety bez wcześniejszego wypowiedzenia mojemu celowi wojny.
2. Przycisk wystrzeliwujący rakiety musi wcisnąć cywil, dajmy na to sprzątaczka albo polityk.
I wtedy wszystko jest ok, nic mi nie zrobią?
@FriendzoneMaster: Nie, ponieważ prowadzenie innych operacji wojskowych niż obronne lub posiadające autoryzację RB ONZ jest w świetle prawa międzynarodowego (KNZ) nielegalne.
A to, że w stosunkach międzynarodowych silne państwa mogą więcej nie jest niczym nowym.
@FriendzoneMaster: Och, wystarczy, że wjedziesz absolutnie-nie-wojskiem na obcy półwysep, bez wypowiadania wojny i nikt nie wie, co właściwie zrobić...
Mimo wszystko lepiej zginąć dostając kulę w łeb, niż wypluwając własne płuca przez zastosowanie broni chemicznej.
OdpowiedzJeśli mowa o jego "miotaczu ognia", to palniki gazowe można kupić od dawna...
OdpowiedzKonwencja genewska to w ogóle jest jakiś absurd. Powiedzmy, że jakieś supermocarstwo wypowiada wojnę światu(w domyśle nie całemu, ale ogólnie światu). Np rosja. I używają w walce patyków z kupą. I co może zrobić konwencja genewska? Wysłać list z upomnieniem? Kraje, które tego przestrzegają wypowiedzą rosji wojnę? No dostaną patykiem i pozamiatane. To jest tak samo jak zabronienie żołdakom używania kuszy w starciu z rycerzem. No bo jak on śmie posługiwać się bronią, która jest skuteczna i może zabić typa wartego 200 takich jak on na raz?
OdpowiedzNiby Musk, a nazwisko z błędem... :v
OdpowiedzNawet z trzema
OdpowiedzKonwencja mówi o ograniczeniach na wypadek WOJNY i W WOJSKU. Nie reguluje żadnych spraw w czasie POKOJU i POZA WOJSKIEM. Np: KG zabrania kul grzybkujących. Ale użycie ich przez policję jest spoko (i uzasadnione), bo policja nie jest wojskiem i działa w czasie pokoju. Tak samo Elon może sobie podgrzewaczy powietrza (tak to jest opisywane na paczce wysyłanej do krajów, w których opis pezesyłki jako "Miotacz ognia" powoduje niezdrową sensację) produkować, ile mu tam się podoba - jak długo nie są używane w konfliktach zbrojnych przez wojsko. Wiem, bez sensu...
Odpowiedz@pyth0n: czyli jeśli jestem sobie złym mocarstwem i chcę podbić sąsiada z użyciem broni zakazanej konwencją genewską - dajmy na to wybić mu populację stolicy rakietami z ładunkiem nuklearnym - to muszę po prostu spełnić 2 warunki: 1. Wystrzelić rakiety bez wcześniejszego wypowiedzenia mojemu celowi wojny. 2. Przycisk wystrzeliwujący rakiety musi wcisnąć cywil, dajmy na to sprzątaczka albo polityk. I wtedy wszystko jest ok, nic mi nie zrobią?
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Nie, ponieważ prowadzenie innych operacji wojskowych niż obronne lub posiadające autoryzację RB ONZ jest w świetle prawa międzynarodowego (KNZ) nielegalne. A to, że w stosunkach międzynarodowych silne państwa mogą więcej nie jest niczym nowym.
Odpowiedz@Bravo512: ech, jak nie jedna konwencja, to jakaś inna... i weź tu kogoś podbij!
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Wystarczy, że zbudujesz sobie jakiś zgrabny arsenalik nuklearny i nie musisz się przejmować konwencjami. xD
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Och, wystarczy, że wjedziesz absolutnie-nie-wojskiem na obcy półwysep, bez wypowiadania wojny i nikt nie wie, co właściwie zrobić...
Odpowiedz