Przegrana to jest sprawa bardzo skomplikowana:
- lagi,
- zła mapa (niewyrównana),
- niewyrównane teamy,
- nooby w teamie,
- egoiści w teamie,
- komputer, co wolniej działa...
no i oczywiście - przeciwnik ma czity.
I wina admina, że wyrzucił za bluzgi :D
@FrozenMind:
1. Lagi - weź traf przeciwnika który się teleportuje albo połyka cały magazynek w plecy po czym się obraca i zabija cię jednym pociskiem.
2. Zła mapa - są mamy lepsze i gorsze. Większość projektantów map nigdy na nich nie grało. Jak widzę że osoba odpowiedzialna za grę ma czas gry nie większy niż kilka godzin to skąd ona ma wiedzieć że balans danej mapy leży. Pamiętam tak złe konstrukcje map że jedna ze stron nie miała jak wyjść z respa.
3. Niewyrównane teamy - matchmaking w większości gier leży. Często gra dobiera graczy wyłącznie pod względem rangi a ranga o niczym nie świadczy.
4. Nooby i egoiści w teamie. Te punkty połączę. Niestety tak to właśnie jest. Każdy robi co chce. Najgorzej to wygląda w trybach w których mamy cel do wykonania. Zajmować punkty w dominacji? Wuj po co? Przesiedzę cały mecz ze snajperką. Jestem przecież "wsparciem". Wuj że zabijam 1 gracza na 10 co zmusza cały team do ciągłego cofania się aby ponownie zająć dany punkt i gra w osłabieniu.
5. Komputer, co wolniej działa - nie tyle komputer co lepsze połączenie sieciowe, o wiele niższy ping. Ping niższy o 20-40 to kolosalna różnica. To 1/4 sekundy czyli typowy czas reakcji. Większość gier działa w ten sposób że jeśli dwóch graczy wystrzeli równocześnie to pociski od umierającego gracza nie zadają drugiemu obrażeń. Osoba z niższym pingiem otrzyma informację wcześniej więc to jej pociski zostaną zaliczone jako trafienie.
@cavefalcon: Znam dobrze te stwierdzenia, ale piszę pół-żartem. Cześć osób nie uwzględnia czynnika, jakim są własne umiejętności.
W przypadku lagu oczywiście są różne parametry jak latency, loss i choke, o które ISP nie dbają za bardzo. Wpływ na nie ma także sprawność komputera i liczba wyświetlanych FPS.
Co do wyrównania, dla mnie dobrym wyznacznikiem skilla było kpd liczone od pewnego momentu. Oczywiście, ono zależy od stylu gry i jakości teamu jak i przeciwników. Kiedyś pamiętam jak walczyłem z plagą dobrych graczy, co zawsze musieli iść do drużyn, gdzie jest zdecydowanie łatwiej przy danej (dużej) liczbie graczy. Potem wyzywali graczy od botów, którzy przy takiej dominacji zostawali na respie. Dziwię się tym pro-graczom. Ja nigdy nie miałem frajdy wygrywając każdą rundę pod rząd.
"Większość projektantów map nigdy na nich nie grało" Obawiam się, że to jest stwierdzenie krzywdzące. Co prawda dużą rolę odgrywają testerzy i bezużyteczne quality assurence, to ktoś jednak musi te mapy optymalizować i sprawdzać jak wyszło oświetlenie i cienie przy pełnych ustawieniach. W grach sieciowych wyrównanie mapy jest bardzo istotne. Trzeba też eliminować miejsca, które dają nieuczciwą przewagę, lub je balansować możliwością flankowania lub ostrzału. Testy zapewne nie są robione przy większej liczbie graczy.
Przy zmianie komputera na wydajniejszy można zostać oskarżonym o czitowanie, więc uwaga. Stabilne FPS jest kluczowe do poprawnego celowania (intuicyjnego), a wysokie FPS (bodajże >60) jest kluczowe do redukcji lossu i choke'a związanego z wydajnością komputera. :)
Ciekawostka - kobiety grające w gry sieciowe mają problemy z randomami wysyłającymi kutasy w zdjęciach i każącymi wracać do kuchni. Nie wiem skąd ta mizoginia, bo chyba nie od lania ścierą przez matkę, bo za późno ktoś chodzi spać. :D
Nie jestem już ekspertem, bo skończyłem już szkołę, ale wydaje mi się, że najlepiej w pokonywaniu zakrętu pomaga skręcanie kołami.
OdpowiedzCałkowity opis mnie. Tyle że nie robię tak dla efektów, bo to przecież nie działa, ale są to odruchy i nerwy, których po mapie nie ma śladu.
OdpowiedzA pochylanie się i patrzenie z boku monitora pozwala szybciej zobaczyć co czai się za winklem...
OdpowiedzPrzegrana to jest sprawa bardzo skomplikowana: - lagi, - zła mapa (niewyrównana), - niewyrównane teamy, - nooby w teamie, - egoiści w teamie, - komputer, co wolniej działa... no i oczywiście - przeciwnik ma czity. I wina admina, że wyrzucił za bluzgi :D
Odpowiedz@FrozenMind: 1. Lagi - weź traf przeciwnika który się teleportuje albo połyka cały magazynek w plecy po czym się obraca i zabija cię jednym pociskiem. 2. Zła mapa - są mamy lepsze i gorsze. Większość projektantów map nigdy na nich nie grało. Jak widzę że osoba odpowiedzialna za grę ma czas gry nie większy niż kilka godzin to skąd ona ma wiedzieć że balans danej mapy leży. Pamiętam tak złe konstrukcje map że jedna ze stron nie miała jak wyjść z respa. 3. Niewyrównane teamy - matchmaking w większości gier leży. Często gra dobiera graczy wyłącznie pod względem rangi a ranga o niczym nie świadczy. 4. Nooby i egoiści w teamie. Te punkty połączę. Niestety tak to właśnie jest. Każdy robi co chce. Najgorzej to wygląda w trybach w których mamy cel do wykonania. Zajmować punkty w dominacji? Wuj po co? Przesiedzę cały mecz ze snajperką. Jestem przecież "wsparciem". Wuj że zabijam 1 gracza na 10 co zmusza cały team do ciągłego cofania się aby ponownie zająć dany punkt i gra w osłabieniu. 5. Komputer, co wolniej działa - nie tyle komputer co lepsze połączenie sieciowe, o wiele niższy ping. Ping niższy o 20-40 to kolosalna różnica. To 1/4 sekundy czyli typowy czas reakcji. Większość gier działa w ten sposób że jeśli dwóch graczy wystrzeli równocześnie to pociski od umierającego gracza nie zadają drugiemu obrażeń. Osoba z niższym pingiem otrzyma informację wcześniej więc to jej pociski zostaną zaliczone jako trafienie.
Odpowiedz@cavefalcon: Znam dobrze te stwierdzenia, ale piszę pół-żartem. Cześć osób nie uwzględnia czynnika, jakim są własne umiejętności. W przypadku lagu oczywiście są różne parametry jak latency, loss i choke, o które ISP nie dbają za bardzo. Wpływ na nie ma także sprawność komputera i liczba wyświetlanych FPS. Co do wyrównania, dla mnie dobrym wyznacznikiem skilla było kpd liczone od pewnego momentu. Oczywiście, ono zależy od stylu gry i jakości teamu jak i przeciwników. Kiedyś pamiętam jak walczyłem z plagą dobrych graczy, co zawsze musieli iść do drużyn, gdzie jest zdecydowanie łatwiej przy danej (dużej) liczbie graczy. Potem wyzywali graczy od botów, którzy przy takiej dominacji zostawali na respie. Dziwię się tym pro-graczom. Ja nigdy nie miałem frajdy wygrywając każdą rundę pod rząd. "Większość projektantów map nigdy na nich nie grało" Obawiam się, że to jest stwierdzenie krzywdzące. Co prawda dużą rolę odgrywają testerzy i bezużyteczne quality assurence, to ktoś jednak musi te mapy optymalizować i sprawdzać jak wyszło oświetlenie i cienie przy pełnych ustawieniach. W grach sieciowych wyrównanie mapy jest bardzo istotne. Trzeba też eliminować miejsca, które dają nieuczciwą przewagę, lub je balansować możliwością flankowania lub ostrzału. Testy zapewne nie są robione przy większej liczbie graczy. Przy zmianie komputera na wydajniejszy można zostać oskarżonym o czitowanie, więc uwaga. Stabilne FPS jest kluczowe do poprawnego celowania (intuicyjnego), a wysokie FPS (bodajże >60) jest kluczowe do redukcji lossu i choke'a związanego z wydajnością komputera. :) Ciekawostka - kobiety grające w gry sieciowe mają problemy z randomami wysyłającymi kutasy w zdjęciach i każącymi wracać do kuchni. Nie wiem skąd ta mizoginia, bo chyba nie od lania ścierą przez matkę, bo za późno ktoś chodzi spać. :D
Odpowiedzgrajac w malyszomanie, przy wybiciu najlepiej podskoczyc z krzesla - wtedy nacisk na myszke jest wiekszy i dalej poleci!
Odpowiedz