Ja piedrolę, w Polsce jak w lesie. Chcę kupić samochód. Wybór padł na dziesięcioletnie Audi A6. Znalazłem egzemplarz sprowadzony z Niemiec, ma przejechane 180k km. Handlarz mówi, że na pewno nie kręcone. Stan bardzo dobry, do wymiany tarcze, klocki i dwumasa, ale to raczej standard w tych samochodach. Podgrzewane siedzenia i kierownica, klimatronic, 10 poduszek powietrznych, zaawansowane systemy kontroli trakcji itd. Prowadzi się to jak milion dolarów, do bagażnika wchodzi cały dobytek włącznie z trójką dzieci i psem. Żona jednak mi truje, że to za stare auto i na pewno zaraz wszystko będzie się psuć. Nieważne, że nowe sprzęgło to raptem 750 zł wraz z montażem. Ona mówi, że by wolała nowy samochód, na przykład fiata pandę. Mój sąsiad sobie sprawił taką pandę z 2018, chyba nie lubi starszych samochodów. Siedziałem u niego w aucie i fotele to oni chyba wzięli z pociągu podmiejskiego przywożącego słoików z Pruszkowa codziennie rano. Wszędzie plastik zamiast porządnej skóry, przyspiesza to do setki od wtorku do czwartku, a do bagażnika to się mieści półtorej walizki i tyle. Dobre było, jak chciał pokazać działanie spryskiwaczy. Psika psika, mocniej nacisnął i po chwili psikało mu już tylko z jednej strony xD No ale Janusz zadowolony, myśli że interes życia zrobił xD Bo on nie będzie jeździł autem, które ktoś miał przed nim.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 lutego 2018 o 10:32
@cczeslaww: Kiedyś w Żabce pan powiedział mi, że jest promocja na czteropak żubra. Gdy już byłem przy kasie, okazało się, że promocja skończyła się dziesięć minut temu.
No bo to wcale nie jest tak, że ten 10 letni szrot jak się już zepsuje to raz na pół roku. I nawet jeśli wybuchnie to kilka części do 1000 zł, a resztę się wyklepie. A w ta panda za rok nie będzie jeździć wcale. A jak nie daj boże ktoś jej lusterko utrąci tej pandzie to trzeba będzie wymienić 90% samochodu co w ogólnym rozrachunku 3 krotnie przekroczy jego wartość.
@gomezvader: Trollujesz :D?
A jednak z "ekskluzywnych" marek jedynie Proshe mają mniejszą awaryjność niż Fiaty. Myślę jednak, że dziesięcioletnie Porshe jest wciąż droższe niż Fiat Panda :). A jeśli tak bardzo ci zależy na bezawaryjności, kup Toyotę albo Volvo. Cóż, Toyota, Volvo i Porshe prowadzą we wszystkich rankingach 'awaryjności'.
@Kajothegreat: Ale porównujesz fiata do dzisiejszych "luksusowych" marek, czy ich modeli sprzed 10 lat? Dzisiejszy Mercedes czy VW to istotnie tylko cienie dawnej jakości i psują się tak samo jak reszta, ale te 10 lat temu mogło to wyglądać jeszcze nieco inaczej.
Inna sprawa że auto z salonu musi częściej jeździć na kontrolę do serwisu niż 10-letnie auto, inaczej unieważniają gwarancję.
@tomangelo2: Niewiele się zmieniło pod względem żywotności w ciągu ostatnich dwudziestu lat :). Mercedesy i Audi nigdy nie należały do tych 'najbardziej' żywotnych.
Wydać 50 tysięcy, by jeździć Pandą.
Grubo :) koleś ma fantazję.
10 letnie dobre auto? NAAA SZROOT Z TYM GÓWNEM
Nowe auto, które już jest o kant tyłka? TAAAAK.
Ja piedrolę, w Polsce jak w lesie. Chcę kupić samochód. Wybór padł na dziesięcioletnie Audi A6. Znalazłem egzemplarz sprowadzony z Niemiec, ma przejechane 180k km. Handlarz mówi, że na pewno nie kręcone. Stan bardzo dobry, do wymiany tarcze, klocki i dwumasa, ale to raczej standard w tych samochodach. Podgrzewane siedzenia i kierownica, klimatronic, 10 poduszek powietrznych, zaawansowane systemy kontroli trakcji itd. Prowadzi się to jak milion dolarów, do bagażnika wchodzi cały dobytek włącznie z trójką dzieci i psem. Żona jednak mi truje, że to za stare auto i na pewno zaraz wszystko będzie się psuć. Nieważne, że nowe sprzęgło to raptem 750 zł wraz z montażem. Ona mówi, że by wolała nowy samochód, na przykład fiata pandę. Mój sąsiad sobie sprawił taką pandę z 2018, chyba nie lubi starszych samochodów. Siedziałem u niego w aucie i fotele to oni chyba wzięli z pociągu podmiejskiego przywożącego słoików z Pruszkowa codziennie rano. Wszędzie plastik zamiast porządnej skóry, przyspiesza to do setki od wtorku do czwartku, a do bagażnika to się mieści półtorej walizki i tyle. Dobre było, jak chciał pokazać działanie spryskiwaczy. Psika psika, mocniej nacisnął i po chwili psikało mu już tylko z jednej strony xD No ale Janusz zadowolony, myśli że interes życia zrobił xD Bo on nie będzie jeździł autem, które ktoś miał przed nim.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2018 o 10:32
@cczeslaww: Jak handlarz mówi, to nie ma szans, by było inaczej.
Odpowiedz@Kajothegreat: no a widziałeś kiedyś w Polsce nieuczciwego handlarza?
Odpowiedz@cczeslaww: Kiedyś w Żabce pan powiedział mi, że jest promocja na czteropak żubra. Gdy już byłem przy kasie, okazało się, że promocja skończyła się dziesięć minut temu.
Odpowiedz@Kajothegreat: No jak się robi zakupy tyle czasu, to nic dziwnego, że promocja się skończyć zdążyła xD
Odpowiedz@cczeslaww: Ha, problem w tym, że nie minęło 10 minut!
OdpowiedzNo bo to wcale nie jest tak, że ten 10 letni szrot jak się już zepsuje to raz na pół roku. I nawet jeśli wybuchnie to kilka części do 1000 zł, a resztę się wyklepie. A w ta panda za rok nie będzie jeździć wcale. A jak nie daj boże ktoś jej lusterko utrąci tej pandzie to trzeba będzie wymienić 90% samochodu co w ogólnym rozrachunku 3 krotnie przekroczy jego wartość.
Odpowiedz@gomezvader: Trollujesz :D? A jednak z "ekskluzywnych" marek jedynie Proshe mają mniejszą awaryjność niż Fiaty. Myślę jednak, że dziesięcioletnie Porshe jest wciąż droższe niż Fiat Panda :). A jeśli tak bardzo ci zależy na bezawaryjności, kup Toyotę albo Volvo. Cóż, Toyota, Volvo i Porshe prowadzą we wszystkich rankingach 'awaryjności'.
Odpowiedz@Kajothegreat: Ale porównujesz fiata do dzisiejszych "luksusowych" marek, czy ich modeli sprzed 10 lat? Dzisiejszy Mercedes czy VW to istotnie tylko cienie dawnej jakości i psują się tak samo jak reszta, ale te 10 lat temu mogło to wyglądać jeszcze nieco inaczej. Inna sprawa że auto z salonu musi częściej jeździć na kontrolę do serwisu niż 10-letnie auto, inaczej unieważniają gwarancję.
Odpowiedz@tomangelo2: Niewiele się zmieniło pod względem żywotności w ciągu ostatnich dwudziestu lat :). Mercedesy i Audi nigdy nie należały do tych 'najbardziej' żywotnych.
Odpowiedz@Kajothegreat: Mercedes W123 to było najbardziej żywotne auto ever. Średnio do pierwszej poważnej usterki przejeżdżał ok. 870000 km.
Odpowiedz@cczeslaww: Fakt, to prawda. Powinienem powiedzieć: Mercedesy '30 -' nie należą do najbardziej żywotnych.
Odpowiedz@cczeslaww: Fakt, to prawda. Powinienem powiedzieć: Mercedesy '30 -' nie należą do najbardziej żywotnych.
Odpowiedz@Kajothegreat: Dziwne... Jak to się stało, że dodały się dwa takie same komentarze w odstępie 3 minut?
OdpowiedzWydać 50 tysięcy, by jeździć Pandą. Grubo :) koleś ma fantazję. 10 letnie dobre auto? NAAA SZROOT Z TYM GÓWNEM Nowe auto, które już jest o kant tyłka? TAAAAK.
Odpowiedz