Haha, czyli markety, które mają stoisko 'grill' z możliwością konsumpcji na miejscu, również będą otwarte? :D
Tak czy siak, poroniony pomysł z tym zakazem handlu... Niech jeszcze wprowadzą zakaz leczenia w niedzielę, bo czy lekarze i pielęgniarki pracujący w szpitalu nie mają prawa do wypoczynku??? I z całym szacunkiem dla kasjerek i kasjerów, ale co z pozostałymi ludźmi, którzy nie robią w handlu, więc w niedziele będą zapieprzać?
Kto w ogóle korzysta na tej ustawie? Bo chyba nie osoby, które wylecą z pracy albo mniej zarobią, ponieważ przepracują 1-2 dni mniej w miesiącu...
Miała się władza zająć likwidacją umów śmieciowych, ale o tym cisza, tylko pociskają jakiś shit >_<
@PMT100: prawda jest taka, że jak śmieciówki zlikwidują to ludzie ze śmieciówek podzielą się na 3 części. Dwie główne: umowa o pracę (najmniejsza), szara strefa. I trzecia grupa - bezrobotni, bo małych przedsiębiorstw nie będzie stać dalej na prowadzenie działalności. Bo tak to wygląda - tam, gdzie szef jeździ luksusowym autem a płaci grosze, nadal będzie to robił. Tylko zamiast 5 pracowników będzie 3, z tą samą robotą do wykonania. A wszystkim studentom można tylko życzyć powodzenia w poszukiwaniu dodatkowego zarobku...
@Aberrant: Ale czy to nie o to chodzi, żeby likwidując śmieciówki mądry rząd wprowadził jednocześnie "dobre zmiany" w prawie/podatkach, umożliwiające małym przedsiębiorcom i zmuszające dużych przedsiębiorców do legalnego zatrudniania pracowników?! Bo jeśli likwidacja śmieciówek miałaby wyłącznie skutkować takim podziałem o jakim piszesz, to faktycznie - lepiej niech jest jak jest.
Natomiast co do studentów (oraz emerytów i rencistów) - sorry, ale wcale im nie współczuję, bo tak się składa, że wyleciałam z roboty, a na moje miejsce zatrudniono studentkę i rencistkę jako "tańszą siłę roboczą"...
@Frogy0: Jak nie ma składek, jak u mnie - przy umowie zleceniu - były??? Przy czym pracodawca nie odprowadzał składek od faktycznej kwoty zarobków, ale od wymyślonej przez siebie kwoty, która była o ponad połowę mniejsza. Więc nie dość, że pracowałam za grosze (bo przy śmieciówkach nie obowiązują minimalne zarobki, prawo pracy ani w ogóle nic), to jeszcze w ciągu roku na emeryturę uskładało mi się mniej niż 100 zł. No serio, duży plus, ale dla pracodawców :/
@PMT100: to pretensje nie do studentów/rencistów, tylko do RZĄDÓW, że prawo jest jakie jest (rządów, które de facto sama wybierasz). Szczególnie jeśli chodzi o studentów, bo co taki ma zrobić? Czasami bywa tak, że musi się sam utrzymać. Stypendium to są jakieś grosze, co najwyżej wystarczy na jedzenie, a jeszcze trzeba gdzieś mieszkać i masa innych wydatków. A nawet jak rodzice pomogą, to nie każdy sobie może pozwolić na 1000zł co miesiąc, więc skądś trzeba te pieniądze wziąć. Taki student nie będzie dostępny w pełnym wymiarze godzin, ale za to pazernemu pracodawcy bardziej się opłaca.
A żeby mieć mądry rząd, to potrzeba mądrego narodu, który go będzie kontrolował. Ale naród zwykle jest mądry dopiero wtedy, kiedy coś spierdzieli i trzeba narzekać. Każdy by robił lepiej, tylko nikt nie robi, a przez 20 lat wybiera tych samych ludzi i wielkie zdziwienie, że nic się nie zmienia.
Haha, czyli markety, które mają stoisko 'grill' z możliwością konsumpcji na miejscu, również będą otwarte? :D Tak czy siak, poroniony pomysł z tym zakazem handlu... Niech jeszcze wprowadzą zakaz leczenia w niedzielę, bo czy lekarze i pielęgniarki pracujący w szpitalu nie mają prawa do wypoczynku??? I z całym szacunkiem dla kasjerek i kasjerów, ale co z pozostałymi ludźmi, którzy nie robią w handlu, więc w niedziele będą zapieprzać? Kto w ogóle korzysta na tej ustawie? Bo chyba nie osoby, które wylecą z pracy albo mniej zarobią, ponieważ przepracują 1-2 dni mniej w miesiącu... Miała się władza zająć likwidacją umów śmieciowych, ale o tym cisza, tylko pociskają jakiś shit >_<
Odpowiedz@PMT100: prawda jest taka, że jak śmieciówki zlikwidują to ludzie ze śmieciówek podzielą się na 3 części. Dwie główne: umowa o pracę (najmniejsza), szara strefa. I trzecia grupa - bezrobotni, bo małych przedsiębiorstw nie będzie stać dalej na prowadzenie działalności. Bo tak to wygląda - tam, gdzie szef jeździ luksusowym autem a płaci grosze, nadal będzie to robił. Tylko zamiast 5 pracowników będzie 3, z tą samą robotą do wykonania. A wszystkim studentom można tylko życzyć powodzenia w poszukiwaniu dodatkowego zarobku...
Odpowiedz@PMT100: Tylko, że śmieciówki mają duży plus. Nie mam w nich składek na emeryturę.
Odpowiedz@Aberrant: Ale czy to nie o to chodzi, żeby likwidując śmieciówki mądry rząd wprowadził jednocześnie "dobre zmiany" w prawie/podatkach, umożliwiające małym przedsiębiorcom i zmuszające dużych przedsiębiorców do legalnego zatrudniania pracowników?! Bo jeśli likwidacja śmieciówek miałaby wyłącznie skutkować takim podziałem o jakim piszesz, to faktycznie - lepiej niech jest jak jest. Natomiast co do studentów (oraz emerytów i rencistów) - sorry, ale wcale im nie współczuję, bo tak się składa, że wyleciałam z roboty, a na moje miejsce zatrudniono studentkę i rencistkę jako "tańszą siłę roboczą"...
Odpowiedz@Frogy0: Jak nie ma składek, jak u mnie - przy umowie zleceniu - były??? Przy czym pracodawca nie odprowadzał składek od faktycznej kwoty zarobków, ale od wymyślonej przez siebie kwoty, która była o ponad połowę mniejsza. Więc nie dość, że pracowałam za grosze (bo przy śmieciówkach nie obowiązują minimalne zarobki, prawo pracy ani w ogóle nic), to jeszcze w ciągu roku na emeryturę uskładało mi się mniej niż 100 zł. No serio, duży plus, ale dla pracodawców :/
Odpowiedz@PMT100: to pretensje nie do studentów/rencistów, tylko do RZĄDÓW, że prawo jest jakie jest (rządów, które de facto sama wybierasz). Szczególnie jeśli chodzi o studentów, bo co taki ma zrobić? Czasami bywa tak, że musi się sam utrzymać. Stypendium to są jakieś grosze, co najwyżej wystarczy na jedzenie, a jeszcze trzeba gdzieś mieszkać i masa innych wydatków. A nawet jak rodzice pomogą, to nie każdy sobie może pozwolić na 1000zł co miesiąc, więc skądś trzeba te pieniądze wziąć. Taki student nie będzie dostępny w pełnym wymiarze godzin, ale za to pazernemu pracodawcy bardziej się opłaca. A żeby mieć mądry rząd, to potrzeba mądrego narodu, który go będzie kontrolował. Ale naród zwykle jest mądry dopiero wtedy, kiedy coś spierdzieli i trzeba narzekać. Każdy by robił lepiej, tylko nikt nie robi, a przez 20 lat wybiera tych samych ludzi i wielkie zdziwienie, że nic się nie zmienia.
OdpowiedzSklepy działające na zasadzie "franczyzy" nie obowiązuje zakaz handlu w "zakazane" niedziele
Odpowiedz@michu8611: Dokładnie, zakaz handlu w świata obowiązuje od dawna i jakoś to nie przeszkadza by Żabki były otwarte.
Odpowiedz@kieniek: ale wtedy musi być właściciel, a w kawiarni nie
OdpowiedzNo i rząd wpadł na pomysł jak uatrakcyjnić te ponure osiedlowe budy.
Odpowiedzgrunt to mieć pomysł na interes
Odpowiedz