@Antybristler: Policjanci po godzinie od telefonu przyjadą żeby powiedzieć, że z takimi sprawami to do sądu. Chodnik nie jest oznaczony jako prywatny z zakazem wstępu, nie jest ogrodzony, więc można życzyć powodzenia na rozprawie. Może też wezwać geodetę, który stwierdzi, że ogrodzenie jest na działce drogowej :)
Ja bym chodził tak ostentacyjnie, żeby w końcu zrobił zdjęcia i wezwał policję :)
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski: Właśnie, co złego dla autora, jak somsiad zadzwoni po policję?
Odpowiedz@Antybristler: Policjanci po godzinie od telefonu przyjadą żeby powiedzieć, że z takimi sprawami to do sądu. Chodnik nie jest oznaczony jako prywatny z zakazem wstępu, nie jest ogrodzony, więc można życzyć powodzenia na rozprawie. Może też wezwać geodetę, który stwierdzi, że ogrodzenie jest na działce drogowej :)
OdpowiedzMoże jemu złamać nogę na jego chodniku? Wtedy będzie miał mandat za nieodśnieżenie i złamaną nogę ^^
OdpowiedzDzielimy się tak. Sąsiad odśnieża od listopada do kwietnia, a ja od maja do października
OdpowiedzNiech dzwoni xD Jeszcze mu karę dopierd'lą za wzywanie policji bez potrzeby.
Odpowiedz