Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Czy tylko mnie...

Dodaj nowy komentarz
avatar misiogard
-1 5

A kogo obchodzi, co się dzieje z Twoją różową?

Odpowiedz
avatar dranjam
0 2

@misiogard: Mnie interesuje i jego, i Twoja.

Odpowiedz
avatar misiogard
1 1

@dranjam: I tak trzymaj.

Odpowiedz
avatar olgaah
-3 9

Straszny ten XXI wiek. Pewnie się bzykają, nie ma problemu, żeby zdjąć przed nią majtki, a to, że zajrzy mu w fb to już zbrodnia. Nie zrozumcie mnie źle. Mieszkam ze swoim, wiadomo, że "Ojcze nasz..." w nocy pod kołdrą nie odmawiamy, ale litości. Ja znam jego hasło do fb, on moje, nie mam nic przeciwko temu, żeby zobaczył moje SMS-y czy coś.

Odpowiedz
avatar Antybristler
2 8

@olgaah: Większym rakiem od przeglądania własnych fejsbuków jest tylko posiadanie wspólnego konta ;)

Odpowiedz
avatar daro97
7 7

@olgaah I co z tego, że Ty że swoim tak robisz? Każdy inaczej pojmuje prywatność, sam ustanawia jej granicę, a rolą partnera jest to uszanować. Jeśli tego nie potrafi, to nie jest nic warty, jako towarzysz życia. I pewnie w sytuacji że screeny nie chodzi o fakt przejrzenia wiadomości, tylko o brak zaufania, oraz ruszenie czyichś prywatnych spraw, bez jego zgody.

Odpowiedz
avatar olgaah
3 3

@daro97: Tylko co to jest za związek? Ona nie ma do niego zaufania, on ma problem z tym, że ona czyta jego wiadomości, tak jakby miał coś do ukrycia. Niby to nieporozumienie, drobiazg, ale jeśli jest się w poważnym związku nie powinno być takiego problemu. Okej, zazdrość o partnera jest normalna, ale bez przesady. Szczerze, to mamy te hasła, nie wylogowujemy się nawet i wygląda to tak: Wchodzę na fejsa, chcę się zalogować, ale on ma wiadomość: - Masz tu jakąś wiadomość na fejsie. - Weź mi przeczytaj, nie chcę mi się wstawać. - Jerzy ci znowu jakiś film z gołymi babami przysłał. - Ech... temu to się nudzi. Analogicznie. - Telefon ci plumka. - Pewnie to Karolina, weź zobacz. - No ona, pyta co u ciebie. - Daj,popiszę z nią. Jakoś nikt nie ma problemu, nawet nie czytamy sobie tego z ciekawości, czy zazdrości. Zresztą większość moich znajomych ma podobnie. Oczywiście w zależności od tego jakiego rodzaju jest to związek, na jakim etapie itp. Inaczej małżeństwo z kilkuletnim stażem, a inaczej para, która spotyka się od trzech tygodni.

Odpowiedz
avatar daro97
5 5

@olgaah: Zauważ, że w Twoich przykładach nikt z was nie czyta bez pytania, oraz późniejszej zgody, wiadomości drugiej osoby (może po kilku pozwoleniach, już się nie pytacie o zgodę, bo znacie odpowiedź, ale na początek wypada). Napisałem przecież w komentarzu wyżej, że najpewniej nie chodzi o sam fakt czytania korespendencji, tylko o robienie tego bez pozwolenia.

Odpowiedz
avatar olgaah
1 5

@daro97: Więc czemu on jej na to po prostu nie pozwoli? Mnie tymczasem nie chodzi nawet o samo to czytanie, czy nie czytanie, a o zaufanie. Ona jest z nim - powinna mu ufać, analogicznie on jest z nią - nie powinien mieć przed nią tajemnic. Tak to jest o kant dupy potłuc. On powinien na to zlewać, a ona jak parę razy zobaczy, że tam nie ma nic ciekawego, to jej się znudzi. A jak tak dalej pójdzie to ona będzie się coraz bardziej nakręcać, zrobi się podejrzliwa, zazdrosna itp. on będzie się coraz bardziej tym denerwować i zastosuję się w końcu do jej rady i zmieni ją na inną dziewczynę. Zresztą, sam absurd tego problemu daje do myślenia nad dojrzałością tych ludzi do związku. Przecież to kuśwa fejsbuczek, zabawka do wrzucania zdjęć i pisania z kolegami. Serio co ja tam mam w tych wiadomościach: śmieszne obrazki, przepisy kulinarne, łańcuszki jakieś. Żadnych tajemnic państwowych tam nie mam.

Odpowiedz
avatar robal14
2 4

@olgaah: "Więc czemu on jej na to po prostu nie pozwoli?" Z tego co zrozumiałem, to nie pozwoli, bo go nawet nie pytała.

Odpowiedz
avatar olgaah
2 2

@robal14: Przeczytaj ciąg dalszy komentarza, tam rozwinęłam temat.

Odpowiedz
avatar karakar
0 0

Takie "argumenty" zawsze bardziej wkurzają, niż sam zarzut przeciwko któremu są stawiane.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
0 0

Jak mawiał klasyk (nie pamiętam kto dokładnie): Nie da się zmienić kobiety. Można oczywiście zmienić kobietę, ale to nic nie zmienia.

Odpowiedz
avatar karakar
1 1

@FriendzoneMaster: Andrzej Poniedzielski. Dokładniej to powiedział tak: "Kobiety nie zmienisz, możesz zmienić kobietę, ale to nic nie zmieni."

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
0 0

@karakar: dzięki. Tak mi się kojarzyło z Poniedzielskim, ale nie byłem pewny.

Odpowiedz
Udostępnij