@poziomkowa87: A jeszcze lepiej zarabiając np. 2400 zł brutto dogadać się z pracodawcą, żeby zatrudnił na umowę na 1/8 etatu, 1500 zł pod stołem, wykazać niski dochód na osobę w rodzinie, i zgarnąć 500+ za dwoje dzieciaków.
W ten magiczny sposób pracodawca oszczędza 300 zł, pracownik zarabia więcej, a do tego dostaje 1000+ za dwoje dzieciaków (lub więcej), a traci budżet z tytułu podatku dochodowego, ZUS - niższe składki. A czyje pieniądze są w budżecie? Nikt w Polsce nie wie. Jednocześnie statystyka wskazuje spadek aktywności zawodowej kobiet.
O ile kwoty są wymyślone, opisana sytuacja jest wzięta z życia, babka wzięła nawet rozwód z mężem, żeby zaniżyć dochód na członka rodziny, no i dodatkowym plusem jest, że dzieci samotnej matki miały pierwszeństwo do miejsc w przedszkolu.
ktoś przyjął błędne złożenie, że każdy ma dwoje dzieci...
Odpowiedz@poziomkowa87: poza tym zarabiając 1500 i wydając na dojazdy np 300 zł to faktycznie lepiej siedzieć w domu za 500 zł
Odpowiedz@poziomkowa87: A jeszcze lepiej zarabiając np. 2400 zł brutto dogadać się z pracodawcą, żeby zatrudnił na umowę na 1/8 etatu, 1500 zł pod stołem, wykazać niski dochód na osobę w rodzinie, i zgarnąć 500+ za dwoje dzieciaków. W ten magiczny sposób pracodawca oszczędza 300 zł, pracownik zarabia więcej, a do tego dostaje 1000+ za dwoje dzieciaków (lub więcej), a traci budżet z tytułu podatku dochodowego, ZUS - niższe składki. A czyje pieniądze są w budżecie? Nikt w Polsce nie wie. Jednocześnie statystyka wskazuje spadek aktywności zawodowej kobiet. O ile kwoty są wymyślone, opisana sytuacja jest wzięta z życia, babka wzięła nawet rozwód z mężem, żeby zaniżyć dochód na członka rodziny, no i dodatkowym plusem jest, że dzieci samotnej matki miały pierwszeństwo do miejsc w przedszkolu.
OdpowiedzTak, bo świat wypełniają prace marzeń... Kasjerka, kontroler biletów, rozlewacz jogurtów, urzędnik, listonosz, księgowy, treser lwów...
Odpowiedz