Poprawa składni to już raczej na dodatkowe punkty. siedzę nad tym chwilę i nie mam pomysłu, jak to naprawić bez zmiany znaczenia tego zda... ciągu słów.
Muszę się wygadać, bo mnie szlag trafi! Poszłam sobie z moimi szkrabami na zakupy do Biedronki. Mam podwójny wózek, bo moje dzieci dzieli tylko jeden rok. Oprócz wózka, miałam jeszcze pełne ręce zakupów (nie miałam jak wziąć kosza sklepowego). Cała się przez to wszystko spociłam, ale w końcu dotarłam do kasy.
Przy kasie było bardzo mało miejsca, a jakaś baba się zaczęła pchać!
Ja na to: hola hola, proszę się przesunąć, tu dziatki me! Obejdźże kobieto kolejkę i pójdź do drugiej kasy! Ale ona nic sobie z tego nie robiła! Bezczelne babsko tak bardzo napierało na wózek z moimi maleństwami, że mój mały sobie nóżki obijał o słupek! Nie mogłam więc pozostać obojętna, bowiem bardzo skoczyło mi ciśnienie. Jak nie rzucę tymi zakupami, jak nie złapię babsztyla! Mówię do niej: jeszcze raz tak zrobisz, to wytrę tobą całą Biedronkę.
Być może zareagowałam za ostro. Musiałam jednak zadziałać, bo moje dziecko obijało sobie przez tę kobietę nogi! Jakby coś mu się stało, to chyba policja by mnie wywiozła. Poza tym, inna kobieta i kasjarka zwróciły uwagę tamtej babie, która chyba się przestraszyła po mojej reakcji. No cóż, masakra jakaś.
Poprawa składni to już raczej na dodatkowe punkty. siedzę nad tym chwilę i nie mam pomysłu, jak to naprawić bez zmiany znaczenia tego zda... ciągu słów.
OdpowiedzMuszę się wygadać, bo mnie szlag trafi! Poszłam sobie z moimi szkrabami na zakupy do Biedronki. Mam podwójny wózek, bo moje dzieci dzieli tylko jeden rok. Oprócz wózka, miałam jeszcze pełne ręce zakupów (nie miałam jak wziąć kosza sklepowego). Cała się przez to wszystko spociłam, ale w końcu dotarłam do kasy. Przy kasie było bardzo mało miejsca, a jakaś baba się zaczęła pchać! Ja na to: hola hola, proszę się przesunąć, tu dziatki me! Obejdźże kobieto kolejkę i pójdź do drugiej kasy! Ale ona nic sobie z tego nie robiła! Bezczelne babsko tak bardzo napierało na wózek z moimi maleństwami, że mój mały sobie nóżki obijał o słupek! Nie mogłam więc pozostać obojętna, bowiem bardzo skoczyło mi ciśnienie. Jak nie rzucę tymi zakupami, jak nie złapię babsztyla! Mówię do niej: jeszcze raz tak zrobisz, to wytrę tobą całą Biedronkę. Być może zareagowałam za ostro. Musiałam jednak zadziałać, bo moje dziecko obijało sobie przez tę kobietę nogi! Jakby coś mu się stało, to chyba policja by mnie wywiozła. Poza tym, inna kobieta i kasjarka zwróciły uwagę tamtej babie, która chyba się przestraszyła po mojej reakcji. No cóż, masakra jakaś.
Odpowiedz@tigmar: Przedostatnie zdanie - literówka i zbędne "po".
Odpowiedz