Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Skup gier

by rafixon123
Dodaj nowy komentarz
avatar vneb
8 10

Szwagry z gimnbazy.

Odpowiedz
avatar NieWiemJakiNickWybrac
22 22

Normalnie jak mój teść... Sprzedał na rynku nowy wózek (gondolę) mojej córki, bez naszej wiedzy i zgody, bo "i tak za góra pół roku już wam nie będzie potrzebny". Teściowie pilnowali jej ok 40 min, a dziecko miało niecały miesiąc. Kasy za wózek nie widzieliśmy

Odpowiedz
avatar bukimi
15 15

@NieWiemJakiNickWybrac: Normanie zostaje się cieszyć, że dziecka nie sprzedali :O Mam nadzieję, że szybko Wasza noga u nich nie stanęła...

Odpowiedz
avatar NieWiemJakiNickWybrac
21 23

@bukimi: Skonczyło sie rozwodem, bo mąż uznał mnie za czepliwą furiatkę, gdy na okoliczność urodzin teścia przyłapałam go na tym jak próbował zmusić 5 letnia już corkę do wypicia "kielicha za jego zdrowie" (w kieliszku nie było nic innego jak podły spirytus niewiadomego pochodzenia - na moj nos, popularny w tamtym okresie Royal). Przez te 5 lat nazbierało sie we mnie dostatecznie duzo (tesciu mial bardzo wiele "za uszami"; m.in sprzedał mój rower, który wcześniej pozyczył mu mój mąż, wywiózł wraz z mezem psa do schroniska, ktory był z nami kilka lat, bo "na co nam pies" - na szczęscie udało mi się go odzyskać, gdy byłam w pracy, pod moją nieobecność przejrzał mi szafę i wyniósł z niej moje najlepsze rzeczy, bo "innym przyda sie bardziej, bo ty masz meza wiec nie musisz sie stroic" i takie tam. Mąż w w/w działaniach, problemów nie widział). Zrobiła sie z tego bardzo konkretna zadyma. Od tego czasu mam spokój. Cała rodzina byłego męza chodzi na mnie obrażona i uważa mnie za wariatkę z nim samym na czele. Nawet cienia kontaktu ze sobą nie utrzymujemy. Nie tęsknie ;)

Odpowiedz
avatar bukimi
15 15

@NieWiemJakiNickWybrac: Mam nadzieję, że (tradycyjnie) sąd dał Ci prawa do dziecka. Przy okazji oczywiście współczuję. Zawsze robi mi się smutno, gdy czytam o nieudanym małżeństwie :(

Odpowiedz
avatar xyhu
9 9

@NieWiemJakiNickWybrac: Czy teść był alkoholikiem? Zachowanie typowe dla alkoholików właśnie. Nic nowego. Natomiast dziwi mnie zachowanie Twojego byłego męża.

Odpowiedz
avatar ikiiki614
9 9

@NieWiemJakiNickWybrac: Pierd*****ta rodzinka... dobrze, że to zakończyłaś. Chociaż z drugiej strony dziwie się, że potrafiłaś się wpakować w takie coś. Czyżby wpadka?

Odpowiedz
avatar gomezvader
0 4

@xyhu: Nie powiedziałbym. Mój ojciec jest alkoholikiem, a za takie zachowania to by typowi kark skręcił. Za to jedna z zabawek mojej matki jest właśnie taka... przyjedzie, nażre się, nawet nie zapyta czy jakieś zakupy zrobić. A jak moja matka wpadła w kłopoty finansowe bo yebane szwaby za wymianę zamka w drzwiach ukradli jej pół wypłaty(taniej by wyszło gdyby wyważyła drzwi i wstawiła nowe) to on jej na to, że "no trudno, to będziesz musiała żyć trochę oszczędniej przez jakiś czas". Gość jest 100% abstynentem. Nawet od święta nie pije. Więc to nie kwestia alkoholu tylko bycia chvjem z wychowania. A jeszcze zapomniałem dodać. Facet jest dziany i w czasie jak moja matula miała problemy z kasą to się jej pochwalił, że kupił sobie NOWE BMW bo stare jest już be.(stare BWM, aż kilkuletnie z salonu to wypada nim jeździć)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2018 o 14:27

avatar xyhu
4 4

@gomezvader: Napisałem "typowe dla alkoholików". Oczywiście, są wyjątki. Natomiast nie zgodzę się, że to nie kwestia alkoholu i że alkohol nie ma z takimi zachowaniami nic wspólnego. Gość, o którym piszesz jest skąpy, ale jednak nie kradnie Twojej matce fantów i nie sprzedaje ich, a właśnie to, a nie skąpstwo określiłem jako typowe zachowanie dla alkoholików, którzy zejdą dowolnie nisko, żeby zgarnąć jakieś hajsy na alkohol. Wyjątki to oczywiście alkoholicy niepraktykujący, a także ci, którzy mają jakiś dopływ gotówki, zaspokajający ich alkoholowe potrzeby (pensja, renta, emerytura, wynajem, dzierżawa, tantiemy, zbieranie surowców wtórnych). Niestety, u zbyt wielu hajs się nie zgadza i nie wahają się okradać nawet swoich bliskich.

Odpowiedz
avatar sisiokolarz
0 0

@NieWiemJakiNickWybrac: Nie żebym uważał, że dobrze ci tak, było myśleć jak się podejmowało życiową decyzję. Wiem że takich niezgodności prowadzących do rozwodów jest sporo, ale nigdy nie odkryłem, jak dochodzi do tego, że osoba w roli rozgarniętej puka się w głowę długo po czasie. Że co, tacy masakryczni tupeciarze, a długo byli w stanie się maskować, grając normalnych?

Odpowiedz
avatar NieWiemJakiNickWybrac
6 6

@sisiokolarz: Wiesz, może nie jestem typowa i nie uważałam, że "łobuz będzie kochał najmocniej". Mąż wydawał się oazą spokoju i opanowania, a przy tym był pełen szacunku do swojej rodziny, co też wydaje się "in plus". Na wymoczka i miękką kluchę również nie wyglądał. Po czasie ten jego spokój wyszedł mi bokiem, ale nie sposób poznać człowieka w ciągu kilku lat, skoro samych siebie poznajemy całe życie. Poza tym wchodząc do "nowej rodziny" na początku starasz się chyba zyć z nią w zgodzie, albo chociaż sobie w paradę nie wchodzić. Dlatego też starałam się trzymać na dystans, tym bardziej, że teściu raczej kitrał się w swoim pokoju. Inna sprawa, jeśli kogoś kochasz, to przez długi czas odsuwasz od siebie myśl, że wiążesz sie nie tylko z tą osobą, ale też i z jego rodziną. @xyhu: no właśnie nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Od alkoholu nie stronił, ale też nie popadał w cug alkoholowy. Nie upijał się w trupa i nie kimał po bramach. Uważał się bardziej za "biznesmena". Naprawdę był cwaniakiem i mendą, który własnemu synowi sprzedał kradzionego malucha (wiedząc o tym, że jest kradziony) i słowem o tym "szczególe" nie powiedział. Sprawa się rypła, gdy fiacik został wystawiony na giełdzie i potencjalny nabywca sprawdził go (my na to nie wpadliśmy, że może być coś z nim nie tak, bo teściu trochę czasu się nim woził). My mieliśmy nieprzyjemności, teściu opłacił kogo trzeba i spadł na cztery łapy. Do winy się nie poczuwał, bo w/g niego to my byliśmy idiotami, skoro myśleliśmy, że w tak "okazyjnej cenie" sprzeda nam "nietrefny towar". Dużo takich "kwiatków" było.

Odpowiedz
avatar gomezvader
0 0

@xyhu: Mam wrażenie, że sprowadzasz alkoholików do meneli. Jak to mawia mój stary "pić trzeba umieć". A znam przypadki o jakich napisałeś bo mieszkam w budynku znanym z takich ludzi. Ale nie zmienia to faktu, że tych ludzi nie nazywa się alkoholikami. Tylko marginesem społecznym. Menelami. Lub skvrwysynami.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2018 o 17:17

avatar xyhu
2 2

@gomezvader: Dlaczego nie nazywać tych ludzi alkoholikami? Wypełniają definicję alkoholika - są uzależnieni od alkoholu. To, że nie każdy alkoholik to menel, to inna sprawa. Ale ludzie nieuzależnieni od alkoholu (lub innych substancji) bardzo rzadko posuwają się do okradania swoich najbliższych i sprzedawania ich rzeczy, natomiast u alkoholików takie zachowanie jest dość częste.

Odpowiedz
avatar dranjam
12 14

"Dlaczego nie utrzymuję kontaktów z rodziną" tom I, Prolog.

Odpowiedz
avatar j_psikuta
14 14

@rafixon123 nie lubimy niedokończonych opowieści

Odpowiedz
avatar xyhu
2 2

@j_psikuta: Być może to, co było potem nie nadaje się do publikacji. Ewentualnie jako +18.

Odpowiedz
avatar compman
1 3

@Sethite: Wg mnie to po prostu chamska reklama kanału, na którym jest około 100x mniej niż wspomniane 500 subów i ogromna publika czekająca na filmy.

Odpowiedz
avatar Sethite
2 2

@compman: Być może masz rację, chociaż ja osobiście nie rozumiem oglądania tego typu filmów. Wolę albo sam pograć albo obejrzeć normalny film/serial. No ale co kto lubi ;)

Odpowiedz
avatar xyhu
1 1

@Sethite: A ja wolę poczytać "mistrzów".

Odpowiedz
avatar MordocKraxus
7 7

@j_psikuta: Na kwejku autor wyjaśnił, że szwagier przyjechał, ale drzwi otworzył dziadek, który wiedział, że młody zbierał te gry i tak łatwo, by ich nie sprzedał, więc z planów szwagra były nici, bo nie został wpuszczony.

Odpowiedz
avatar zerco
-3 3

@MordocKraxus: A ja już myślałem, że ten #czerwonypasek zadzwonił po swojego niebieskiego a ponieważ wpisał 799 to radiowóz na wstecznym przyjechał. Wogóle o co c'mon z tym "dziewczyny nie znajdziesz" ? Jak ma szwagra to chyba musi mieć żonę. No chyba, że gender teraz działa jakoś dalej.

Odpowiedz
avatar xyhu
2 4

@zerco: Wystarczy, że ma siostrę, która ma męża.

Odpowiedz
avatar compman
1 1

@Sethite: W zasadzie przyznam ci rację, bo zwykle stronię od let's playów, ale po prostu nie każdego stać na nową grę albo kompa, który ją odpali. No i jest garstka youtuberów nagrywających jak grają, których lubię oglądać ponieważ są zabawniejsi od większości komedii i kabaretów.

Odpowiedz
avatar szypty
0 0

@Sethite: przydają się przy ogarnianiu hardszych gierek. Sam jestem fanem np. produkcji Paradoxu, spróbuj ogarnąć samemu takie Crusader Kings 2 i zrealizować swoje plany. Swoją drogą, gra była niedawno za darmo na Steamie, jak tylko znajdę trochę wolnego czasu to będę próbował zbudować Piastowsko-Słowiańską Polskę od morza do morza (Północnego do Żółtego ma się rozumieć) i wywalić Abrahamistów na drugi ich koniec :P.

Odpowiedz
avatar Sethite
0 0

@compman: Argument pierwszy do mnie nie przemawia, jednakże drugi brzmi sensownie. Nie widziałem co prawda takiego ale nie szukałem. ;) Możesz mi podesłać linka na priw do jakiegoś krótkiego filmu który polecasz, może zmienię opinię ;)

Odpowiedz
avatar Sethite
0 0

@szypty: Tu się zgadzam, sam czasami takie oglądam, jednak robię to z konieczności a nie z przyjemności. Ja się po prostu zastanawiam jaką radość czerpią ludzie z regularnego oglądania jak to Compman napisał "let's playów". Nie neguję, tylko nie rozumiem. Chociaż... mi przyjemność sprawia oglądanie pracujących tokarek, sam nie wiem czemu ;) Żona mówi, że to może być związane z ASMR, ja myślę, że to raczej kwestia tego, że sam chciałbym taką mieć. Tak czy siak strata czasu. Cieszy mnie to, że żyjemy na takim świecie, w którym nie ma przymusu i możemy wybierać co oglądamy, czy to let's playe, tokarki, DIY czy "best 10" :)

Odpowiedz
avatar go1
0 0

Opowieść się miło czytało,zapiera dech w piersiach tak że szwagrowi chce się powiedzieć,ale wiesz że "Alek" to się pies sąsiada wabi takim imieniem? A przeklinanie,wyzywanie i bitki należą tylko do tępych ogrów które rozmawiać i słowa "nie" nie rozumieją. Ja na jego miejscu bym zablokował bramę i zamknął drzwi na klucz. Włamie się to wzywać policję z powodu włamywacza z zamiarem kradzieży. Powinno pomóc.

Odpowiedz
avatar karolka13807
4 4

Pytanie tylko czemu szwagier rości sobie prawa do hajsu za te gry...?

Odpowiedz
Udostępnij