@dranjam: Oj zdziwiłbyś się.
Historia z Holandii:
Praca na magazynie, uczę nowego gościa obsługi systemu (zwykłe nauczenie się paru głosowych komend). Współpraca szła bardzo opornie, ale jakoś się udało dojść z nim do etapu przyjęcia zamówienia. Kolejne co trzeba było zrobić to podać numer drukarki na której wydrukuje się etykieta. Drukarka miała numer 4 - mówię mu, żeby powiedział "cztery okej" i jak system poprosi o potwierdzenie drukarki 4 to odpowiada się "okej". Po paru minutach męki powiedział w końcu to nieszczęsne "cztery okej" to ja uradowany podpowiadam, żeby powiedział teraz samo "okej", a on do mikrofonu: "SAMO OKEJ" ;_;
@Antybristler: hehe, mam podobną historię, helpdesk dla firmy z działami na terenie połowy byłego Imperium Brytyjskiego. Dzwoni pani z RPA, że hasła zapomniała. Spoko, zaraz zmienimy, tylko pytam się do czego hasło? Do kompa, do wirtualnej maszyny, do jakiejś szczególnej aplikacji? Nie idzie się dopytać, ona nie wie, tylko hasło chce. To idziemy dalej, spytam ją na jakim ekranie jest, bierzemy login do windowsa najpierw, opisuję jej go i pytam, czy tam jest, a ona, że nie jest na ekranie logowania tylko w Kapsztadzie... ale chociaż szybko zrozumiała swoją gafę bo się zaraz sama zaczęła śmiać i po paru następnych próbach doszliśmy do tego, czego potrzebuje (z tego co pamiętam to przejrzałem jej po kolei wszystkie możliwe konta i zresetowałem to, które miała zablokowane :P).
Kobiety tak maja zwłaszcza po ślubie. Moja żona postanowiła ostatnio napompować basenik dla córki, dzwoni do mnie z pytaniem gdzie jest pompka elektryczna, powiedziałem aby odkurzaczem napompowała bo szybciej (mamy w domu przemysłowy odkurzacz i wystarczy przełożyć wąż do dziury wylotu powietrza i błyskawicznie wszystko jest napompowane), dzwoni za półgodziny z pretensjami że nie działa i pewnie odkurzacz zepsuty itp bo cały czas zasysa. wybuchnąłem śmiechem powiedziałem że przecież wiadomo że sasysa i trzeba przełożyć tylko do drugiej dziury - rozłączyła się i 2 dni bez kontaktu:D:D
Czy przed ślubem tez była taka tępa?
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski: Pewnie tak, ale myślał, że po ślubie ona się zmieni...
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski: Ta historyjka jest zmyślona, nikt nie jest tak głupi.
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski: Tak, ale była dobra w łóżku, a przy tym inni faceci nie próbowali jej podrywać... no to gość myślał, że wygrał życie.
Odpowiedz@dranjam: Mało w życiu widziałeś.
Odpowiedz@dranjam: Oj zdziwiłbyś się. Historia z Holandii: Praca na magazynie, uczę nowego gościa obsługi systemu (zwykłe nauczenie się paru głosowych komend). Współpraca szła bardzo opornie, ale jakoś się udało dojść z nim do etapu przyjęcia zamówienia. Kolejne co trzeba było zrobić to podać numer drukarki na której wydrukuje się etykieta. Drukarka miała numer 4 - mówię mu, żeby powiedział "cztery okej" i jak system poprosi o potwierdzenie drukarki 4 to odpowiada się "okej". Po paru minutach męki powiedział w końcu to nieszczęsne "cztery okej" to ja uradowany podpowiadam, żeby powiedział teraz samo "okej", a on do mikrofonu: "SAMO OKEJ" ;_;
Odpowiedz@Antybristler: hehe, mam podobną historię, helpdesk dla firmy z działami na terenie połowy byłego Imperium Brytyjskiego. Dzwoni pani z RPA, że hasła zapomniała. Spoko, zaraz zmienimy, tylko pytam się do czego hasło? Do kompa, do wirtualnej maszyny, do jakiejś szczególnej aplikacji? Nie idzie się dopytać, ona nie wie, tylko hasło chce. To idziemy dalej, spytam ją na jakim ekranie jest, bierzemy login do windowsa najpierw, opisuję jej go i pytam, czy tam jest, a ona, że nie jest na ekranie logowania tylko w Kapsztadzie... ale chociaż szybko zrozumiała swoją gafę bo się zaraz sama zaczęła śmiać i po paru następnych próbach doszliśmy do tego, czego potrzebuje (z tego co pamiętam to przejrzałem jej po kolei wszystkie możliwe konta i zresetowałem to, które miała zablokowane :P).
Odpowiedz1. Kup amebie drogi tel, którego nawet nie wykorzysta wydajniościowo w 30% do zdjęć i fejsbuczka. 2. płacz jak zniszczy /straci
OdpowiedzMoja by zostawiła numer telefonu za wycieraczką, ale za wycieraraczką swojego auta.
OdpowiedzWierzy ktoś w to?
Odpowiedz@Mary_Izzard: Poznać cię z moją macochą? Mam taki sitcom na codzień.
Odpowiedz@gomezvader: Przytocz coś
Odpowiedzhttps://www.blasty.pl/upload/images/large/2017/12/taktyczny-janusz_2017-12-17_13-30-49.jpg
OdpowiedzKobiety tak maja zwłaszcza po ślubie. Moja żona postanowiła ostatnio napompować basenik dla córki, dzwoni do mnie z pytaniem gdzie jest pompka elektryczna, powiedziałem aby odkurzaczem napompowała bo szybciej (mamy w domu przemysłowy odkurzacz i wystarczy przełożyć wąż do dziury wylotu powietrza i błyskawicznie wszystko jest napompowane), dzwoni za półgodziny z pretensjami że nie działa i pewnie odkurzacz zepsuty itp bo cały czas zasysa. wybuchnąłem śmiechem powiedziałem że przecież wiadomo że sasysa i trzeba przełożyć tylko do drugiej dziury - rozłączyła się i 2 dni bez kontaktu:D:D
Odpowiedztak to jest jak ktos nie odroznia telefonu od numeru telefonu. kazales zostawic telefon to zostawila :)
Odpowiedz