Sytuacja sprzed kilku lat: W autobusie ktoś ukradł mi portfel, zadzwoniłem do banku zablokowałem kartę i poprosiłem o wydanie nowej i tu dialog:
- powód wydania nowej karty?
- Ktoś ukradł mi portfel i poprzednią zablokowałem
- to będzie kosztować 25zł.
Otrzymałem nową kartę, wracając do domu wstąpiłem do sklepu kupić nowy portfel, bo nie będę z kartą w kieszeni ganiał, pech chciał że nową kartę zgubiłem, znów dzwonię do banku, zablokowałem kartę i rozmowa:
- Powód wydania nowej karty?
- Poprzednią zgubiłem i zablokowałem
- Karta będzie w ciągu 7 dni roboczych
- ile zapłacę?
- karta jest bezpłatna
- ale gdy poprzednią mi skradziono musiałem zapłacić
- ale przy zgubieniu jest darmowa
fuck logic.
Sytuacja sprzed kilku lat: W autobusie ktoś ukradł mi portfel, zadzwoniłem do banku zablokowałem kartę i poprosiłem o wydanie nowej i tu dialog: - powód wydania nowej karty? - Ktoś ukradł mi portfel i poprzednią zablokowałem - to będzie kosztować 25zł. Otrzymałem nową kartę, wracając do domu wstąpiłem do sklepu kupić nowy portfel, bo nie będę z kartą w kieszeni ganiał, pech chciał że nową kartę zgubiłem, znów dzwonię do banku, zablokowałem kartę i rozmowa: - Powód wydania nowej karty? - Poprzednią zgubiłem i zablokowałem - Karta będzie w ciągu 7 dni roboczych - ile zapłacę? - karta jest bezpłatna - ale gdy poprzednią mi skradziono musiałem zapłacić - ale przy zgubieniu jest darmowa fuck logic.
OdpowiedzTo z bankiem ma akurat sens - jak ktoś jest na tyle głupi żeby się pakować w kredyty, to i dodatkowe 5zł zapłaci bez problemu...
Odpowiedz