@xxroger: Bardzo mi się podoba, że dostałeś za ten komentarz minusa od kogoś xD Nic obraźliwego, ba, nawet interesujący jest, ale jeb, łap minus, bo Twoje zdanie odbiega od mojego i poparte jest dowodem (anegdotycznym może, ale lepszy taki niż żaden).
@LichMcKnee: Czy jako dowód anegdotyczny, który zbija zdanie xxrogera kijem bejsbolowym może posłużyć KAŻDY filmik na yt kręcony przez australiczyjka telefonem? Bo KAŻDY z takich filmów to coś pokroju "patrzcie, chciałem się wysrać, otwieram klapę kibla, a tam wąż dusi mojego psa." A 20 minut później wchodzi kolejny filmik z "pamiętacie tego węża z kibla? Zabił go pająk, który wyszedł z odpływu prysznica."
Memy o zabójczej australii nie wzięły się z dupy. Tam nawet w szkołach się uczy, że jak coś ma mniej lub więcej niż 2 nogi to nie należy do tego podchodzić bo pewnie jest jadowite, albo agresywne. A no i 2 wyjątki. Jak coś ma 2 nogi i szybko biega to będzie ci próbowało wbiec pod koła(jak jelenie w cywilizowanych krajach tylko szybsze). I jak coś ma 2 nogi to może spróbować cię doyebać. Jak nasze łabędzie potrafiące złamać rękę dorosłemu człowiekowi i nie bojące się ludzi. Tylko kangury są mobilniejsze.
A jak się mieszka w jakimś Sydney czy innej bazie anty-zwierzęcego ruchu oporu to można mówić, że jest bezpiecznie. W polsce np nie ma żadnych problemów z kibolami. Napady? Krwawe bójki? A gdzie tam. 11 lat mieszkam na wsi i nie widziałem żadnego kibica.
@gomezvader: Ta, czemu nie. Może nie byłby to kontrargument takiego kalibru, ale równego. Za lepszy argument mogą posłużyć statystyki śmierci czy chociaż atlas zoologiczny. Zwróć uwagę, że nie napisałem nigdzie, że uznaję opinię Roger'a za 100% prawdy. Wciąż uważam Australię za kontynent z wyjątkowo niebezpieczną fauną, mimo, że słyszałem podobne opinie od wszystkich znajomych, którzy tam byli (a jeden biegał po bezdrożach). To co mnie śmieszy zarówno tutaj, jak i w ogóle internetowej społeczności jest zwyczaj minusowania/negowania komentarzy ludzi o innym światopoglądzie bez próby dyskusji czy wytłumaczenia cudzego błędu, albo odbieranie tego typu postawy jako personalny atak. "Jak nie wiesz o co mi chodzi, to nie ma po co z Tobą dyskutować."
@gomezvader: tak, na co dzień mieszkam w Sydney, natomiast dużo podróżuję. Spędziłem sporo czasu w Queensland, Northern Territory czy Południowej Australii (jeździłem w te miejsca autem), najczęściej w ogromnych zadupiach i wciąż nic nie widziałem. Byłem też w oku zeszłorocznego cyklonu (okolice Airlie Beach) gdzie wymieliło wszystko, a zwierzęta zostały wypłoszone z lasów deszczowych i dalej nic. Żeby doświadczyć tego, co widzisz na youtube, musisz mieszkać w północnych rejonach Australii (powyżej linii Cairns). Pozdro
A moze mis koala to taki wilk w owczej skorze? Moze w dzien wpierd.la eukaliptus a w nocy morduje? Nie bez kozery mlode zra gowno matki zeby soe uodpornic. Spojrzcie na ten wzrok! Koala to czarna mamba australii choc i czarna mamba tam wystepuje
https://vignette.wikia.nocookie.net/looneytunes/images/b/be/Taz_big_grin.jpg/revision/latest?cb=20130704190446
OdpowiedzW Australii niczemu ufać nie wolno. Nawet te misie koala nie są misiami, to torbacze :)
Odpowiedza Czesi dalej bez dostępu do morza ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Odpowiedzheh, najlepiej na Australii znają się ci, którzy nigdy w niej nie byli. Przez prawie 4 lata nie spotkałem poza zoo niczego groźnego :)
Odpowiedz@xxroger: Bardzo mi się podoba, że dostałeś za ten komentarz minusa od kogoś xD Nic obraźliwego, ba, nawet interesujący jest, ale jeb, łap minus, bo Twoje zdanie odbiega od mojego i poparte jest dowodem (anegdotycznym może, ale lepszy taki niż żaden).
Odpowiedz@LichMcKnee: Czy jako dowód anegdotyczny, który zbija zdanie xxrogera kijem bejsbolowym może posłużyć KAŻDY filmik na yt kręcony przez australiczyjka telefonem? Bo KAŻDY z takich filmów to coś pokroju "patrzcie, chciałem się wysrać, otwieram klapę kibla, a tam wąż dusi mojego psa." A 20 minut później wchodzi kolejny filmik z "pamiętacie tego węża z kibla? Zabił go pająk, który wyszedł z odpływu prysznica." Memy o zabójczej australii nie wzięły się z dupy. Tam nawet w szkołach się uczy, że jak coś ma mniej lub więcej niż 2 nogi to nie należy do tego podchodzić bo pewnie jest jadowite, albo agresywne. A no i 2 wyjątki. Jak coś ma 2 nogi i szybko biega to będzie ci próbowało wbiec pod koła(jak jelenie w cywilizowanych krajach tylko szybsze). I jak coś ma 2 nogi to może spróbować cię doyebać. Jak nasze łabędzie potrafiące złamać rękę dorosłemu człowiekowi i nie bojące się ludzi. Tylko kangury są mobilniejsze. A jak się mieszka w jakimś Sydney czy innej bazie anty-zwierzęcego ruchu oporu to można mówić, że jest bezpiecznie. W polsce np nie ma żadnych problemów z kibolami. Napady? Krwawe bójki? A gdzie tam. 11 lat mieszkam na wsi i nie widziałem żadnego kibica.
Odpowiedz@gomezvader: Ta, czemu nie. Może nie byłby to kontrargument takiego kalibru, ale równego. Za lepszy argument mogą posłużyć statystyki śmierci czy chociaż atlas zoologiczny. Zwróć uwagę, że nie napisałem nigdzie, że uznaję opinię Roger'a za 100% prawdy. Wciąż uważam Australię za kontynent z wyjątkowo niebezpieczną fauną, mimo, że słyszałem podobne opinie od wszystkich znajomych, którzy tam byli (a jeden biegał po bezdrożach). To co mnie śmieszy zarówno tutaj, jak i w ogóle internetowej społeczności jest zwyczaj minusowania/negowania komentarzy ludzi o innym światopoglądzie bez próby dyskusji czy wytłumaczenia cudzego błędu, albo odbieranie tego typu postawy jako personalny atak. "Jak nie wiesz o co mi chodzi, to nie ma po co z Tobą dyskutować."
Odpowiedz@gomezvader: tak, na co dzień mieszkam w Sydney, natomiast dużo podróżuję. Spędziłem sporo czasu w Queensland, Northern Territory czy Południowej Australii (jeździłem w te miejsca autem), najczęściej w ogromnych zadupiach i wciąż nic nie widziałem. Byłem też w oku zeszłorocznego cyklonu (okolice Airlie Beach) gdzie wymieliło wszystko, a zwierzęta zostały wypłoszone z lasów deszczowych i dalej nic. Żeby doświadczyć tego, co widzisz na youtube, musisz mieszkać w północnych rejonach Australii (powyżej linii Cairns). Pozdro
OdpowiedzTylko ze względu na rzutowanie kuli do prostokąta na podstawie siatki wiernokątnej Merkatora, zachowujemy kształty, ale zakłamujemy rozmiary. Prawdziwe rozmiary są takie: https://i.pinimg.com/originals/c8/a8/a6/c8a8a63e0e24d65d84e9d2592a45ebb5.jpg
OdpowiedzA dropbear, anyone? [IMG]http://i67.tinypic.com/ndmpvs.jpg[/IMG]
OdpowiedzA moze mis koala to taki wilk w owczej skorze? Moze w dzien wpierd.la eukaliptus a w nocy morduje? Nie bez kozery mlode zra gowno matki zeby soe uodpornic. Spojrzcie na ten wzrok! Koala to czarna mamba australii choc i czarna mamba tam wystepuje
Odpowiedz