Nie ma się co śmiać. Kiedyś, tuż pod Kasprowym spotkałem starszą babeczkę, która chciała iść do Hali Gąsienicowej, tylko pomyliła szlak i szła tym wzdłuż kolejki linowej. Pytała o drogę, to jej powiedziałem, żeby przeszła przez Kasprowy, bo tędy najbliżej. Ona na to, że to za wysoko i nie da rady i musi być jakaś inna droga. No to jej pokazałem, że do szczytu zostało jakieś 20 metrów. Potem pytała jeszcze kilka osób i w końcu nie wiem, czy się wspięła, czy wróciła do Kuźnic, bo „Kasprowy jest za wysoko”.
Nie ma się co śmiać. Kiedyś, tuż pod Kasprowym spotkałem starszą babeczkę, która chciała iść do Hali Gąsienicowej, tylko pomyliła szlak i szła tym wzdłuż kolejki linowej. Pytała o drogę, to jej powiedziałem, żeby przeszła przez Kasprowy, bo tędy najbliżej. Ona na to, że to za wysoko i nie da rady i musi być jakaś inna droga. No to jej pokazałem, że do szczytu zostało jakieś 20 metrów. Potem pytała jeszcze kilka osób i w końcu nie wiem, czy się wspięła, czy wróciła do Kuźnic, bo „Kasprowy jest za wysoko”.
Odpowiedz