@aklorak: Myślisz, że kobieta po urodzeniu dziecka odpoczywa w szpitalu? Jeszcze nigdzie nie widziałem tak wymęczonych kobiet jak na oddziale: wszystkie niewyspane ciągłym budzeniem przez własne (i cudze też) dzieci, przez pielęgniarki w celu zrobienia różnych badań o najróżniejszych porach. A dziecko trzeba jeszcze nakarmić, przewinąć. I nie, pielęgniarki nie chcą w tym wyręczać nikogo (może i słusznie). Niemniej jednak chyba o "odpoczynku w szpitalu" mógł napisać chyba tylko ktoś, kto własnych dzieci nie ma.
@bukimi: Mam dziecko, rzeczywiście w szpitalu pielęgniarki nie wyręczają matek, ale czasem pomagają, ale w szpitalu matka zajmuje się tylko dzieckiem, odpada sprzątanie, gotowanie, przyjmowanie gości.
Jak by mi ktoś całe życie później płacił na utrzymacie dziecka (w tym nianie, prywatna edukacja itp. itd.) i na mnie na takim poziomie finansowym, to sam bym ubrał szpilki i czerwoną sukienkę.
Te 2 dni to kiedy "sobie odpocznie"? Że niby pierwsze 2 doby z niemowlakiem są bardziej lajtowe jakoś?
Odpowiedz@bukimi: Pewnie to te, które spędzi w szpitalu.
Odpowiedz@aklorak: Myślisz, że kobieta po urodzeniu dziecka odpoczywa w szpitalu? Jeszcze nigdzie nie widziałem tak wymęczonych kobiet jak na oddziale: wszystkie niewyspane ciągłym budzeniem przez własne (i cudze też) dzieci, przez pielęgniarki w celu zrobienia różnych badań o najróżniejszych porach. A dziecko trzeba jeszcze nakarmić, przewinąć. I nie, pielęgniarki nie chcą w tym wyręczać nikogo (może i słusznie). Niemniej jednak chyba o "odpoczynku w szpitalu" mógł napisać chyba tylko ktoś, kto własnych dzieci nie ma.
Odpowiedz@bukimi: Mam dziecko, rzeczywiście w szpitalu pielęgniarki nie wyręczają matek, ale czasem pomagają, ale w szpitalu matka zajmuje się tylko dzieckiem, odpada sprzątanie, gotowanie, przyjmowanie gości.
OdpowiedzJak by mi ktoś całe życie później płacił na utrzymacie dziecka (w tym nianie, prywatna edukacja itp. itd.) i na mnie na takim poziomie finansowym, to sam bym ubrał szpilki i czerwoną sukienkę.
Odpowiedz