Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Oksymoron

Dodaj nowy komentarz
avatar FriendzoneMaster
-1 5

@Mary_Izzard: Jak tak czytam te wszystkie komentarze w internetach to dochodzę do wniosku, że ja i moja dziewczyna to chyba jakieś unikaty na skalę światową... Jak myślicie, zgłosić się do jakiegoś muzeum jako eksponat czy coś?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

A chłopcy minusują, a każdy jeden kłamie babce, że nie wcale nie wypił piwka, albo wypił tylko jedno, albo że jest wierny aż po grób i choćby się na niego rzuciła Beyonce to w życiu nie tknie :D

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@Mary_Izzard: Jest w tym jakiś chichot losu, że znów spotykamy się przy temacie kłamstwa. Dzisiejszą scysję należałoby chyba zacząc od zastanowienia się, co właściwie oznacza ten przymiotnik. Wedlug słownikowej definicji, osobę mówiąca prawdę, nieoszukującą. To jednak rodzi kolejne pytania: "Mówiącą prawdę w danej chwili / zawsze / w iluś tam przypadkach?". Twój komentarz sugeruje, że raczej nie chodzi Ci o to pierwsze, więc to jedno możemy odrzucić. Jeśli przyjąć, że osoba prawdomówna to taka, która zawsze mówi prawdę, to chyba nie będzie zbyt wielkim uogólnieniem - i krzywdą dla Twojego gatunku - napisanie, że żadna dorosła osoba taka nie jest (bo przecież każdemu z nas zdarzyło się kiedyś skłamać, a większość z nas robi to codziennie - badania wręcz pokazują zatrważające liczby kłamstw na dobę). Wtedy to w ogóle - w myśl językowej logiki - to słowo nie miałoby racji bytu, bo to trochę tak, jakby część ludzi nazywać zmiennocieplnymi albo jajorodnymi. Osobiście uważam, że najrozsądniejszym byłoby przyjęcie opcji nr 3, ale i ta sprawia pewne problemy. Przede wszystkim to, jaki wspólczynnik miałby być tym decydującym? Czy jeżeli ktoś cześciej mówi prawdę niż kłamie, to już jest prawdomówny? Czy też może musi to być stosunek 2:1, 5:1, a może 1000:1? Jak to w ogóle zliczyć? Ponadto, nawet jakby się to jakimś cudem udało, to warto zauważyć, że kłamstwo kłamstwu nierówne, wszak skłamanie odnośnie tego, czy się dobrze spało, to jednak coś innego niż - że tak zagram na Twoją ulubioną nutę - skłamanie odnośnie faktu posiadania żony. Tak więc samo operowanie na liczbach i proporcji też nie będzie miarodajne. Tak czy owak, bez względu na definiowanie prawdomówności, nie sądzę, żeby płeć robiła w tej kwestii jakąś większą różnicę (a już na pewno nie zero-jedynkową), więc Twój komentarz najprawdopodobniej jest zwyczajnym wylaniem żółci na całą męską populację, na kanwie osobistych perypetii z jednym (bądź paroma) ich przedstawicielami. Postawa nadwyraz dojrzała, niemniej jednak mnie ona nie skłania do uznania zwrotu "dojrzała kobieta" za oksymoron i złożenia go na ołtarzu powyższego screena.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 kwietnia 2018 o 23:28

avatar love178
0 0

@wroblitz: wow, przyznaję medal za najdłuższy ból dupy

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@love178: Wprawdzie stać mnie na jeszcze dłuższe, ale przyjmuję.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

O nieee, tylko nie to, nie znowu. Zauważ, że ten temat oksymoronów jest w tonie żartobliwym, a nie poważnym, więc raczej nie o wylewanie tu żółci chodzi, a raczej o uszczypliwe żarciki. Tak jak ktoś napisał, że oksymoronem jest małomówna kobieta. Też można to rozłożyć na czynniki pierwsze i się kłócić, czy jak kobieta wypowie dziennie 10 tys słów to jest małomówna, czy już nie? Ile słów musi wypowiedzieć, by została uważana za gadułę? Itd. Ja nie mówię o regule, o tym, że tylko mężczyźni kłamią, jednak są pewne tendencje. Tak jak można założyć, że np mężczyźni są lepszymi kierowcami, kobiety lepiej opiekują się dziećmi i tak dalej. Znam sporo mężczyzn i sporo kobiet i niestety mniej prawdomówni okazują się zazwyczaj mężczyźni. Nie mam na myśli tylko moich partnerów, ale również np mężów koleżanek, moich przyjaciół, którzy ze mną są szczerzy na przykład, ale opowiadają jak to zrobili w bambuko jakąś pannę. Kłamstwa mężczyzn zazwyczaj wynikają ze strachu, albo z niechęci tłumaczenia się i słuchania ewentualnych pretensji ze strony partnerki. Znajoma opowiadała, że mąż wrócił z pracy i wyczuła od niego alkohol. On się zapierał rękami i nogami, że nie pił. Ona dalej drążyła, to powiedział, że wypił pół piwa xD Na jej pytanie, co zrobił z drugą połową, wylał? Odpowiedział, że no dobra, wypiłem jedno... I o takie kłamstwa mi chodzi, bo to są typowe kłamstwa mężczyzn. W stylu: "nic nie piłem", "tylko ty jesteś najśliczniejsza, inne wszystkie są brzydkie", "nie, nie wyglądasz w tym grubo" itp. Pierwszy lepszy obserwator jest w stanie takie rzeczy zauważyć. Owszem, kłamstwo kłamstwu nierówne, ale nie porównujemy tu ciężkości kłamstw, tylko ich ilość. Mężczyzna częściej kłamie, zazwyczaj na temat błahych rzeczy.

Odpowiedz
avatar cieczpara
-1 3

szczęśliwe małżeństwo

Odpowiedz
avatar andyk77
-1 1

Niemiecki MILF.

Odpowiedz
avatar UczciwyMurzyn
1 1

Niegroźna próba samobójcza.

Odpowiedz
avatar KiwiKiwiKiwi
2 2

@UczciwyMurzyn Twój nick jest lepszym przykładem

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

I wolnorynkowa Polska.

Odpowiedz
Udostępnij