no tak, w sumie przecież młody zdrowy jeżdżący rowerem mężczyzna może sobie nie poradzić z przestawieniem wózka dziecięcego żeby przejechać obok rowerem - wstyd dla tej matki, że nie chce jej się wynosić (po kilka razy dziennie) wózka z dzieckiem w środku na 3-cie piętro (no chyba że najpierw dziecko na rękach, potem płaczące dziecko do łóżeczka, a nóż nie zakrztusi się płaczem, albo nie wyskoczy przez okno - a ona spowrotem po wózek), tylko naraża tego biednego chłopaka na taki wysiłek fizyczyny i psychiczny, te madki to jakaś zaraza normalnie, żeby tak nie szanować innych ludzi - a przecież może mu się akurat śpieszy na obiad przygotowany przez jego leniwą matkę, albo co gorsza ta leniwa p**da nie zdążyła mu ugotować i dlatego jest taki zły, bo nie dość że komputer mu mulił cały dzień, to jeszcze obiadu nie było, a teraz jak po piwo jechał to jeszcze wózek mu drogę zastawia...
A potem płacz, że giną rzeczy z klatek.
Odpowiedzno tak, w sumie przecież młody zdrowy jeżdżący rowerem mężczyzna może sobie nie poradzić z przestawieniem wózka dziecięcego żeby przejechać obok rowerem - wstyd dla tej matki, że nie chce jej się wynosić (po kilka razy dziennie) wózka z dzieckiem w środku na 3-cie piętro (no chyba że najpierw dziecko na rękach, potem płaczące dziecko do łóżeczka, a nóż nie zakrztusi się płaczem, albo nie wyskoczy przez okno - a ona spowrotem po wózek), tylko naraża tego biednego chłopaka na taki wysiłek fizyczyny i psychiczny, te madki to jakaś zaraza normalnie, żeby tak nie szanować innych ludzi - a przecież może mu się akurat śpieszy na obiad przygotowany przez jego leniwą matkę, albo co gorsza ta leniwa p**da nie zdążyła mu ugotować i dlatego jest taki zły, bo nie dość że komputer mu mulił cały dzień, to jeszcze obiadu nie było, a teraz jak po piwo jechał to jeszcze wózek mu drogę zastawia...
Odpowiedz