Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

5 znaków

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar kotek_terrorysta
9 11

Zauważyliście jak to się pięknie układa? Kupił kwiatka=kompensuje zdradę, nie kupił kwiatka=dostała go ta k..., zażądała sprawdzenia telefonu, pokazał=ma aplikacje, chciała sprawdzić drugi raz, nie pokazał bo już był wk..=coś ukrywa, nie ma ochoty na seks, bo gadką o telefonie zepsułaś mu nastrój=zdrada. No i ostatni punkt - zwrócił ci uwagę że od jego powrotu się go czepiasz, to na pewno zdrada.

Odpowiedz
avatar Alienixung
-1 5

Ma telefon - zdradza, na pewno po to mu telefon by umawiać się z tą szmatą. Nie ma telefonu - zdradza, na pewno dlatego go nie ma, by do niego nie wydzwaniać, gdy jest z tą szmatą.

Odpowiedz
avatar go1
0 2

@Alienixung: Miałem cię wołać,bo screen na temat. xD Ale przybyłaś 31 minut wcześniej. ;3

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2018 o 17:33

avatar NobbyNobbs
-1 3

Ma telefon - zdradza!

Odpowiedz
avatar Iorwen
2 2

Brzmi jak poradnik socjopatki.

Odpowiedz
avatar nahajka_cmentarynka
0 0

Przeprasza ale uwazam,ze jest pewna delikatna różnica pomiędzy analizowaniem a dramatyzowaniem buehehehe Ale uważam,że jeżeli mój partner czy partnerka była zraniona i ma problem z zaufaniem to moim obowiązkiem jest usiąść i pogadać i próbować rozwiązać problem,a nie negować jej/jego emocje,które i tak będą. Jeżeli odczuwa strach z jakiegoś powodu i jest to strach urojony ja mogę spróbować tej osobie pomóc sobie to uświadomić ale potrzeba sporo cierpliwości i ktoś musi zrozumieć,ze ma problem. Agresją,obrażaniem się i piętnowaniem,ukrywaniem i robieniem na złość tylko będziemy powiększać problem. Jezeli ja mam dystans do siebie i uniem się z siebie śmiać to mogę próbować 2 osobę nauczyć mojego sposobu patrzenia na świat,a nie wymagać od niej cudów,jeżeli jest w tej chwili na innym poziomie zrozumienia niż ja. Każdemu z nas moze się to przydarzyc i nie znaczy to,ze bedzie tak zawsze, i nie znaczy,ze ta osoba jest głupia, tylko ma problem,którego sama nie potrafi rozwiązać i nie umie poprosić o pomoc,bo czesto jest tez nieswiadoma tego problemu. Kurcze ale powaznie mi sie wypowiedziało,no cóż....trudno :) hehehe

Odpowiedz
avatar nahajka_cmentarynka
0 0

Aa no i nie mamy zadnego obowiazku pomagac takiej osobie-jezeli nie jest nam bliska,a nawet jak jest i odrzuca wszelkie formy pomocy przez dluzszy okres czasu (bo nic nie dzieje sie od razu), mozemy tylko zaproponowac dostepne formy leczenia i czekać albo nie. Ale co ja widzę: tak kochanie,masz rację kochanie-dla świetego spokoju nie wyjdę dziś z kolegami itd To jest zostawienie osoby samej sobie z jej strachem i paranoją. Ile takich małżeństw widzę? A wystarczy chocby zaczac rozmowę pt dlaczego mi nie ufasz i co moge dla ciebie zrobić? Nieee,lepiej się śmiac z kolegami jaka to moja żona jest głupia. Ja na szczescie nie mam tego problemu,co nie znaczy,ze nie mam czasem głupich myśli-ale nie daję się poniesć emocjom,bo wiem,ze moje durne lęki mogą być spowodowane jakimiś sytuacjami z przeszłości,których juz dawno nie ma w moim życiu niezwiazanych z obecna sytuacją. I wtedy mówię: kotek mam dzisiaj taką a taką paranoję,bo to i to,i sobie pomyślałam to i to, i razem rozmawiamy i śmiejmy się z tego,a mój kotek ma cierpliwość wytlumaczyć mi co się działo naprawdę,bo ja miałam cierpliwość wytłumaczyć to kiedyś jemu-koedy on miał watpliwości i się czegoś bał. Nie wierzę,że wszyscy tu są idealni i zawsze czują się bezpiecznie i nigdy nie mają żadnych falszywych podejrzeń odnosnie innych ludzi czy sytuacji,bo dzisiaj oglądamy tyle przemocy w telewizji,ze trudno czasem nie popaść w paranoję,ze ktoś np probuje mnie oszukać. Słyszę ciągle od innych: lekarze nas oszukują,politycy,zus i biurokraci,sprzedawcy i telemarketerzy dosłownie każdy na każdym rogu tylko czeka,aby wykorzystać naszą naiwność i nas skrzywdzić. Więc myślę,ze to dotyczy każdego z nas bez wyjątku i ujawnia się na każdym polu-fobie społeczne.

Odpowiedz
Udostępnij