@FriendzoneMaster: @FriendzoneMaster: Żeby to jeszcze czyste było. W wielu regionach upały i długie susze dają efekt ciągłej zamieci piaskowej. Masa pyłu wszędzie, a człowiek w domu smarka pyłem.
Każda pora roku ma swoje zady i walety, ale jesień chyba ma najmniej uporczywe wady.
Zima - Czasem jest chlapa i brzydko. Jednym podoba się śnieg, inni mają problem z komunikacją i dostępem do świata. Nie można zrobić grilla, trzeba się ubierać przy każdym wyjściu, prace na powietrzu zwykle odpadają. Często jest taki mróz, że na fajkę wyjść nie można. Za to sąsiedzi trzymają dzieci w domach, okna pozamykane, jest cicho i spokojnie, żadnych komarów, pyłków i pyłów. Niestety ludzie palą czym popadnie i capi, szczególnie na przedmieściach przy wielu domkach. Lepiej jest już w centrach miast, gdzie ogrzewanie jest głównie gazowe i elektryczne z ciepłowni.
Wiosna - Robi się cieplej, jest mokro i nadal nie ma pyłów, ale wszystko zaczyna pylić. Jak jesteś uczulony, to zdychasz przez cały ten okres. Wszystko kwitnie i wygląda ładnie. Ludzie zaczynają puszczać dzieci samopas, ciągły wrzask i krzyk na osiedlu, czasem nie można okna otworzyć, bo nie da się rozmawiać we własnym domu.
Lato - Jest ciepło i dosyć sucho, wszelkie pyły z ulic, chodników i pól niesie wiatr i się tym oddycha. Do tego zdjęcie odzienia wierzchniego nie wystarczy. Trzeba się ubierać specjalnie na upały i chować w cieniu, bo wszędzie żar mordoru. Spędziłem tydzień pod namiotem w 40 stopniach, nigdy więcej. Jeszcze gorsza jest jazda samochodem bez klimy, człowiek czuje się jak w piekarniku.
Jesień - Chłodniej i mokro, wszystko przekwita. Nie ma pyłów, nie ma pyłków, komary i inne cholerstwo znika, ludzie zaczynają się chować w domach, pogoda przyjemna. Dla mnie warunki idealne, ale za to jesień zwykle jest najbrzydsza. No i wszędzie pełno liści.
Przecież człowiek w zimę również się poci - chcąc podbiec na autobus ubrany grubo, wchodząc na chwilę do ciepłego pomieszczenia itp
OdpowiedzŁatwiej się ciepło ubrać, niż bardziej rozebrać.
OdpowiedzWolę śmierdzieć niż marznąć
Odpowiedz"To moja sprawa co robię ze swoim ciałem"
OdpowiedzYebać zimę i lato. Tylko wiosna i jesień.
OdpowiedzAle w lecie powietrze czyste, nie to co w zimie.
Odpowiedz@Vlakis: Czyste nie czyste - za to pełne komarów i innego cholerstwa...
Odpowiedz@FriendzoneMaster: @FriendzoneMaster: Żeby to jeszcze czyste było. W wielu regionach upały i długie susze dają efekt ciągłej zamieci piaskowej. Masa pyłu wszędzie, a człowiek w domu smarka pyłem. Każda pora roku ma swoje zady i walety, ale jesień chyba ma najmniej uporczywe wady. Zima - Czasem jest chlapa i brzydko. Jednym podoba się śnieg, inni mają problem z komunikacją i dostępem do świata. Nie można zrobić grilla, trzeba się ubierać przy każdym wyjściu, prace na powietrzu zwykle odpadają. Często jest taki mróz, że na fajkę wyjść nie można. Za to sąsiedzi trzymają dzieci w domach, okna pozamykane, jest cicho i spokojnie, żadnych komarów, pyłków i pyłów. Niestety ludzie palą czym popadnie i capi, szczególnie na przedmieściach przy wielu domkach. Lepiej jest już w centrach miast, gdzie ogrzewanie jest głównie gazowe i elektryczne z ciepłowni. Wiosna - Robi się cieplej, jest mokro i nadal nie ma pyłów, ale wszystko zaczyna pylić. Jak jesteś uczulony, to zdychasz przez cały ten okres. Wszystko kwitnie i wygląda ładnie. Ludzie zaczynają puszczać dzieci samopas, ciągły wrzask i krzyk na osiedlu, czasem nie można okna otworzyć, bo nie da się rozmawiać we własnym domu. Lato - Jest ciepło i dosyć sucho, wszelkie pyły z ulic, chodników i pól niesie wiatr i się tym oddycha. Do tego zdjęcie odzienia wierzchniego nie wystarczy. Trzeba się ubierać specjalnie na upały i chować w cieniu, bo wszędzie żar mordoru. Spędziłem tydzień pod namiotem w 40 stopniach, nigdy więcej. Jeszcze gorsza jest jazda samochodem bez klimy, człowiek czuje się jak w piekarniku. Jesień - Chłodniej i mokro, wszystko przekwita. Nie ma pyłów, nie ma pyłków, komary i inne cholerstwo znika, ludzie zaczynają się chować w domach, pogoda przyjemna. Dla mnie warunki idealne, ale za to jesień zwykle jest najbrzydsza. No i wszędzie pełno liści.
Odpowiedz