To może ja wytłumaczę, jeśli ktoś do dzisiaj nie wie.
W produkcji coca-cola na pewno nie jest tańsza od wody - to jest oczywiste. Ale na cenę na półce składa się spora liczba elementów. Przy czym koszt produkcji płynu, który jest w środku - obojętnie czy to cola, woda czy piwo - jest pomijalny przy cenie opakowania, wysokości VAT, kosztach logistycznych, marży sklepu, kosztach funkcjonowania producenta i wszystkich pośredników itd. :) Wobec tego, czasem nawet piwo na promocji jest tańsze niż woda z półki obok.
Pamiętam jak koledzy w gimbazie chodzili po Tęczową Colę do Biedry, wypijali to gówno, a potem odcinali samę górną część butelki, tak, że robił się z tego taki pseudo-kieliszek. Potem chodzili po korytarzu i naśladowali jakąś szlachtę czy inne gówno, mówiąc: "Sebastianie, azaliż, co dzisiaj spożywamy?" "Ależ drogi Mateuszu, Tęczową Colę nabylim, świetny rocznik, prawie ust nie wykrzywia".
Ja pamiętam jak w Auchan był tego typu napój w cenie 0,38 pln za 1,5 litra. Było to tak paskudne w smaku że kupowalismy z kolegami i robiliśmy sobie zawody pod nazwą 'kto da radę wypić całą butelkę za jednym zamachem'.
I tu cytat: "Normalna woda gazowana z farbką. To bardziej jеbało wątrobę niż 30 lat picia wódy..." ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Odpowiedz@skrzypek: Jakiś geniusz zminusował, ale cytat idealnie się nadaje.
OdpowiedzTo może ja wytłumaczę, jeśli ktoś do dzisiaj nie wie. W produkcji coca-cola na pewno nie jest tańsza od wody - to jest oczywiste. Ale na cenę na półce składa się spora liczba elementów. Przy czym koszt produkcji płynu, który jest w środku - obojętnie czy to cola, woda czy piwo - jest pomijalny przy cenie opakowania, wysokości VAT, kosztach logistycznych, marży sklepu, kosztach funkcjonowania producenta i wszystkich pośredników itd. :) Wobec tego, czasem nawet piwo na promocji jest tańsze niż woda z półki obok.
OdpowiedzŁatwiej sprzedać niż z utylizować
Odpowiedzzawiera w sobie doplate za udzial w eksperymencie medycznym testujacym szkodliwosc nowych zwiazkow chemicznych.
OdpowiedzZłapać złapał. Ale jak bóg stał okrakiem przed defekacją.
OdpowiedzPamiętam jak koledzy w gimbazie chodzili po Tęczową Colę do Biedry, wypijali to gówno, a potem odcinali samę górną część butelki, tak, że robił się z tego taki pseudo-kieliszek. Potem chodzili po korytarzu i naśladowali jakąś szlachtę czy inne gówno, mówiąc: "Sebastianie, azaliż, co dzisiaj spożywamy?" "Ależ drogi Mateuszu, Tęczową Colę nabylim, świetny rocznik, prawie ust nie wykrzywia".
OdpowiedzJa pamiętam jak w Auchan był tego typu napój w cenie 0,38 pln za 1,5 litra. Było to tak paskudne w smaku że kupowalismy z kolegami i robiliśmy sobie zawody pod nazwą 'kto da radę wypić całą butelkę za jednym zamachem'.
OdpowiedzZłapał pana Boga za nogi? W sensie ten smak był tak obrzydliwe, że sądził, że umiera?
Odpowiedz