No dobra, ale teraz wyobraźcie sobie, jakby wyglądała inwazja u nas.
Emisariusze pokoju? Ledwo by ufo siadło, zaraz by zginęły elementy podwozia. Nawet jakby były z tytanu i przyspawane. Przy okazji ściągnęli by antymaterie z baku do baniaka po mineralnej. Niemożliwe? Jesteśmy jedynym krajem gdzie zagazowano Tesle, więc kradzież antymaterii nie stanowi problemu. A dalej? Wyobrażacie sobie moc obliczeniową translatora potrzebnego do przełożenia słów naszych polityków, na jakąś uniwersalną zrozumiałą dla ufoli formę?
No i przesławne "ze mną się nie napijesz". Nawet fakt, że oni piją tylko skroplony amoniak, byłby jedynie drobną niedogodnością. Kwachu by po prostu zakaszał amoniak, suchym lodem a nie ogórkiem i jeszcze narzekał, że wódka ciepła w zęby gryzie.
Inwazja zbrojna? Oni jeszcze nie wiedzą. U nas dało się ukraść pociąg, czołgi, most, i dwa kilometry torowiska. Patrz tata jako fajna rakieta- bier synek, somsiada szlag trafi ze zazdrości.
Zanim by wygłosili ultimatum, połowa części od ufolskiego pojazdu byłaby dostępna na alledrogo.
Druga połowa na elektrodzie.
No i nie daj bóg, jakby komu w polu siedli na ziemniakach przy lądowaniu. Nawet Power Armor nie pomoże na widły w plecach.
A weźmy pod uwagę, że środkowa Europa, to takie brakujące ogniwo w teorii Darwina. Jeszcze nie zachodnia cywilizacja, ale już nie dzicz dalekowschodnich stepów. Próba lądowania na Ukrainie, skończyłaby się profilaktycznym zestrzeleniem dokonanym przez wszystkie cztery strony konfliktu.
W Rosji, mogliby co najwyżej liczyć na zaproszenie do lądowania na Międzygalaktycznym Kosmodromie Nowa Ziemia i proszę się nie przejmować promieniowaniem tła, bo to taki lokalny koloryt. Zaproszenie do lądowania, byłoby poparte fajerwerkami. Wielogłowicowymi.
Dalej na wschód mają Chiny. No proszę bardzo. Jakby lądowali swoim krążownikiem to w okolicy stałoby już ze sto wyglądających identycznie. Do wzięcia w pakietach po pięć, w dobrej cenie przesyłka gratis. Będzie pan zadowolony.
Jeszcze dalej - Japonia. Jap
@kotek_terrorysta: Fakt, o Japonii lepiej nawet nie wspominać. To że Godzilla sama odeprze atak (rozwalając przy tym pół miasta) to jeszcze nic, ale jak trafią na plan jednego z ich teleturniejów to kosmici sami sobie popełnią sudoku.
@tomangelo2: wychodzi taki ufok, jak z Dnia Niepodległości, skrzyżowanie kraba, meduzy i pięćdziesiąt macek, "Drżyjcie ludzie, przybywam by podbić waszą planetę w imieniu..." i nie dokończył, bo znikąd pojawia się setka studentek które zaczynają go molestować i bić się o "dostęp" do macek. Przestraszony ucieka w p*zdu, a w drodze powrotnej zapłakany pisze tweeta z hasztagiem #metoo.
No dobra, ale teraz wyobraźcie sobie, jakby wyglądała inwazja u nas. Emisariusze pokoju? Ledwo by ufo siadło, zaraz by zginęły elementy podwozia. Nawet jakby były z tytanu i przyspawane. Przy okazji ściągnęli by antymaterie z baku do baniaka po mineralnej. Niemożliwe? Jesteśmy jedynym krajem gdzie zagazowano Tesle, więc kradzież antymaterii nie stanowi problemu. A dalej? Wyobrażacie sobie moc obliczeniową translatora potrzebnego do przełożenia słów naszych polityków, na jakąś uniwersalną zrozumiałą dla ufoli formę? No i przesławne "ze mną się nie napijesz". Nawet fakt, że oni piją tylko skroplony amoniak, byłby jedynie drobną niedogodnością. Kwachu by po prostu zakaszał amoniak, suchym lodem a nie ogórkiem i jeszcze narzekał, że wódka ciepła w zęby gryzie. Inwazja zbrojna? Oni jeszcze nie wiedzą. U nas dało się ukraść pociąg, czołgi, most, i dwa kilometry torowiska. Patrz tata jako fajna rakieta- bier synek, somsiada szlag trafi ze zazdrości. Zanim by wygłosili ultimatum, połowa części od ufolskiego pojazdu byłaby dostępna na alledrogo. Druga połowa na elektrodzie. No i nie daj bóg, jakby komu w polu siedli na ziemniakach przy lądowaniu. Nawet Power Armor nie pomoże na widły w plecach. A weźmy pod uwagę, że środkowa Europa, to takie brakujące ogniwo w teorii Darwina. Jeszcze nie zachodnia cywilizacja, ale już nie dzicz dalekowschodnich stepów. Próba lądowania na Ukrainie, skończyłaby się profilaktycznym zestrzeleniem dokonanym przez wszystkie cztery strony konfliktu. W Rosji, mogliby co najwyżej liczyć na zaproszenie do lądowania na Międzygalaktycznym Kosmodromie Nowa Ziemia i proszę się nie przejmować promieniowaniem tła, bo to taki lokalny koloryt. Zaproszenie do lądowania, byłoby poparte fajerwerkami. Wielogłowicowymi. Dalej na wschód mają Chiny. No proszę bardzo. Jakby lądowali swoim krążownikiem to w okolicy stałoby już ze sto wyglądających identycznie. Do wzięcia w pakietach po pięć, w dobrej cenie przesyłka gratis. Będzie pan zadowolony. Jeszcze dalej - Japonia. Jap
Odpowiedz@kotek_terrorysta: Fakt, o Japonii lepiej nawet nie wspominać. To że Godzilla sama odeprze atak (rozwalając przy tym pół miasta) to jeszcze nic, ale jak trafią na plan jednego z ich teleturniejów to kosmici sami sobie popełnią sudoku.
Odpowiedz@tomangelo2: wychodzi taki ufok, jak z Dnia Niepodległości, skrzyżowanie kraba, meduzy i pięćdziesiąt macek, "Drżyjcie ludzie, przybywam by podbić waszą planetę w imieniu..." i nie dokończył, bo znikąd pojawia się setka studentek które zaczynają go molestować i bić się o "dostęp" do macek. Przestraszony ucieka w p*zdu, a w drodze powrotnej zapłakany pisze tweeta z hasztagiem #metoo.
Odpowiedz