Eh ta dzisiejsza młodzież...nic sama nie wymyśli. Gra się nazywała Tęcza a nie żadne Rainbow. Sam przebieg opisany w miarę, ale chodziło o to że wygrywa ta która zostawi swój kolor najdalej - czyli weźmie najgłębiej. Podobnie Słoneczko, nazywało się kiedyś Stokrotka, a o zabawie w Piegi jakoś nikt nie wspomina, bo jednak młodym nawet nie wszystko chciało się przypomnieć.
@Frogy0: Piegi to taki konkurs w parach. Dziewczyny klękają w rządku. Chłopaki stają przed nimi. Nasieniem trzeba trafić w twarz partnerki (stąd piegi), wygrywa ta para gdzie chłopak stał najdalej od dziewczyny. Gra ma element strategii, trzeba ocenić ile się dzisiaj może, i jak wysoka jest dziewczyna. Im wyższa tym gorzej.
Cała heca z takimi zabawami, zaczęła się w Sosnowcu (tak w mieście cudów) w 86 od skandalu obyczajowego. Dziewczyna zaszła w ciąże, rodzice zgłosili chłopaka o alimenty, zbadano krew-nie ten. Wytypowała następnego-znów nie trafiła. Dopiero przy czwartym, czy piątym, zgodność krwi była na tyle duża, że uznano go za ojca. O badaniach DNA nikt wtedy nie myślał.
Za to przy okazji tego procesu, dziewoja się wygadała o Stokrotce. Niefartownie - opisał to Dziennik Zachodni, albo Wiadomosći Zagłębia - a że były to czasy potajemnie sprowadzanych filmów z Teresą O. z zachodu - dużo więcej inspiracji młodzieży nie było potrzeba.
@Frogy0: Kiedyś to były czasy, bo byłem młodszy i ładniejszy. To najważniejszy czynnik. Natomiast, przed 89, w kraju panowała bieda i mało kto co miał. Laski nie miały w czym przebierać, wiec wystarczyło trochę odstawać od ziemi, i już nie było źle. ;)
Eh ta dzisiejsza młodzież...nic sama nie wymyśli. Gra się nazywała Tęcza a nie żadne Rainbow. Sam przebieg opisany w miarę, ale chodziło o to że wygrywa ta która zostawi swój kolor najdalej - czyli weźmie najgłębiej. Podobnie Słoneczko, nazywało się kiedyś Stokrotka, a o zabawie w Piegi jakoś nikt nie wspomina, bo jednak młodym nawet nie wszystko chciało się przypomnieć.
Odpowiedz@kotek_terrorysta: Jak już nas tak dokształcasz to słuchamy mistrzu
Odpowiedz@Frogy0: Piegi to taki konkurs w parach. Dziewczyny klękają w rządku. Chłopaki stają przed nimi. Nasieniem trzeba trafić w twarz partnerki (stąd piegi), wygrywa ta para gdzie chłopak stał najdalej od dziewczyny. Gra ma element strategii, trzeba ocenić ile się dzisiaj może, i jak wysoka jest dziewczyna. Im wyższa tym gorzej. Cała heca z takimi zabawami, zaczęła się w Sosnowcu (tak w mieście cudów) w 86 od skandalu obyczajowego. Dziewczyna zaszła w ciąże, rodzice zgłosili chłopaka o alimenty, zbadano krew-nie ten. Wytypowała następnego-znów nie trafiła. Dopiero przy czwartym, czy piątym, zgodność krwi była na tyle duża, że uznano go za ojca. O badaniach DNA nikt wtedy nie myślał. Za to przy okazji tego procesu, dziewoja się wygadała o Stokrotce. Niefartownie - opisał to Dziennik Zachodni, albo Wiadomosći Zagłębia - a że były to czasy potajemnie sprowadzanych filmów z Teresą O. z zachodu - dużo więcej inspiracji młodzieży nie było potrzeba.
Odpowiedz@kotek_terrorysta: To już rozumiem czemu starsi ciągle powtarzają "Kiedyś to były czasy"
Odpowiedz@Frogy0: Kiedyś to były czasy, bo byłem młodszy i ładniejszy. To najważniejszy czynnik. Natomiast, przed 89, w kraju panowała bieda i mało kto co miał. Laski nie miały w czym przebierać, wiec wystarczyło trochę odstawać od ziemi, i już nie było źle. ;)
OdpowiedzJak to jest że tyle się słyszy o zabawie w Słoneczko, a na Pornhubie pusto?
Odpowiedz@vipcypr666: Mam nadzieję, że to jest tak jak z Yetim. Wszyscy słyszeli, a nikt nie widział.
OdpowiedzCiekawe, kto się podejmie ekranizacji, Rosłaniec, czy Vega?
Odpowiedzz jakiej stronki ten komentarz?
Odpowiedzjeśli 2003, to rok urodzenia, to pisz za 3 lata ;)
Odpowiedz@j_psikuta: Anonimowe forum o kupie lubi być anonimowe
OdpowiedzTe gry wymyśla ta sama osoba co wymyśla treści pasków na TVPinfo
OdpowiedzZapomniały o zabawie w "miotacz ognia" xD
Odpowiedz@tombeczka: Dajesz, tego chyba nie znam.
Odpowiedz@tombeczka: @kotek_terrorysta: Mój kolega też nie zna. Opisz, a mu opowiem.
Odpowiedz