A my w pracy koledze z serwisu zrobiliśmy inny żart. Do skrzynki narzędziowej wsypaliśmy kilka chińskich zupek, zalaliśmy wrzątkiem, zamknęliśmy i... zaspawaliśmy.
Ja kiedyś z kumplem gadałem podczas sprawdzania obecności, zapytał mnie czy jest program do czegoś na linuksa, ja tak entuzjastycznie głośniej powiedziałem "no pewnie, że jest", a profesor "jest, acha" i wpisał nieobecnemu kumplowi obecność.
A my w pracy koledze z serwisu zrobiliśmy inny żart. Do skrzynki narzędziowej wsypaliśmy kilka chińskich zupek, zalaliśmy wrzątkiem, zamknęliśmy i... zaspawaliśmy.
Odpowiedz@„Lech Wałęsa”: Pewnie doniosłeś mu później, że to Twój kolega zrobił.
OdpowiedzJa kiedyś z kumplem gadałem podczas sprawdzania obecności, zapytał mnie czy jest program do czegoś na linuksa, ja tak entuzjastycznie głośniej powiedziałem "no pewnie, że jest", a profesor "jest, acha" i wpisał nieobecnemu kumplowi obecność.
OdpowiedzDziewczyna napisała ścianę tekstu, chłopak jedno zdanie - a i tak okazało się zabawniejsze.
Odpowiedz