Krokiety, kotlety ziemniaczane, smażone ziemniaczki z papryką, placek(prawie) po węgiersku, lasagne z ziemniaczanym farszem, podobnie cannelloni i wiele innych sposobów na zagospodarowanie ugotowanego ziemniaka znam. Wystarczy odrobina wyobraźni
@cassper: Tylko, że farsz ruski to są ziemniaki z twarogiem chyba, cebulką itd. Trochę ciężko zrobić z tego kotlety ziemniaczane czy placki po węgiersku.
@Mary_Izzard: Serio? Kobieta i takie herezje opowiada? Widać że nie musisz na codzień gotować bo byś wiedziała jak wykorzystać każdy składnik. Ewentualnie śpisz na kasie i niczego nie zostawiasz do późniejszego wykorzystania - chociaż nawet jeśli cie stać na takie marnotrawstwo to i tak szkoda jedzenia. Akurat ani twaróg ani cebulka w niczym tu nie przeszkadzają, wręcz są cennymi dodatkami do kotletów czy placków.
@Mary_Izzard: A placki napisałem że "prawie po węgiersku" bo każdy wie że węgierskie robi się z surowych, tartych ziemniaków ale jeśli wymieszać pół na pół surowe z ugotowanymi to też wychodzą świetne placki - polec am spróbować
@Mary_Izzard: Casper ma rację. Nigdy nie faszerowałem krokietów, ani lasagni farszem ruskim. Ale kotlety można zrobić ze wszystkiego. Łącznie ze zmielonym kalafiorem. I zaskakująco te wszystkie poyebane ewolucje na temat tego co można zmielić i usmażyć są smaczniejsze od normalnych kotletów z mięsa.
@cassper: Napisałam do Ciebie ponieważ powiedziałeś: "wiele innych sposobów na zagospodarowanie ugotowanego ziemniaka znam". Napisałeś "ziemniaka", tak jakby ruskie składały się tylko z ziemniaków. Wyrażaj myśli poprawnie, a nikt nie będzie się czepiał.
Krokiety, kotlety ziemniaczane, smażone ziemniaczki z papryką, placek(prawie) po węgiersku, lasagne z ziemniaczanym farszem, podobnie cannelloni i wiele innych sposobów na zagospodarowanie ugotowanego ziemniaka znam. Wystarczy odrobina wyobraźni
Odpowiedz@cassper: Tylko, że farsz ruski to są ziemniaki z twarogiem chyba, cebulką itd. Trochę ciężko zrobić z tego kotlety ziemniaczane czy placki po węgiersku.
Odpowiedz@Mary_Izzard: Serio? Kobieta i takie herezje opowiada? Widać że nie musisz na codzień gotować bo byś wiedziała jak wykorzystać każdy składnik. Ewentualnie śpisz na kasie i niczego nie zostawiasz do późniejszego wykorzystania - chociaż nawet jeśli cie stać na takie marnotrawstwo to i tak szkoda jedzenia. Akurat ani twaróg ani cebulka w niczym tu nie przeszkadzają, wręcz są cennymi dodatkami do kotletów czy placków.
Odpowiedz@Mary_Izzard: A placki napisałem że "prawie po węgiersku" bo każdy wie że węgierskie robi się z surowych, tartych ziemniaków ale jeśli wymieszać pół na pół surowe z ugotowanymi to też wychodzą świetne placki - polec am spróbować
Odpowiedz@Mary_Izzard: Casper ma rację. Nigdy nie faszerowałem krokietów, ani lasagni farszem ruskim. Ale kotlety można zrobić ze wszystkiego. Łącznie ze zmielonym kalafiorem. I zaskakująco te wszystkie poyebane ewolucje na temat tego co można zmielić i usmażyć są smaczniejsze od normalnych kotletów z mięsa.
Odpowiedz@cassper: Napisałam do Ciebie ponieważ powiedziałeś: "wiele innych sposobów na zagospodarowanie ugotowanego ziemniaka znam". Napisałeś "ziemniaka", tak jakby ruskie składały się tylko z ziemniaków. Wyrażaj myśli poprawnie, a nikt nie będzie się czepiał.
Odpowiedz"Dostało"? a gdzie rozdają farsz do ruskich?
OdpowiedzZnajdź jakiegoś Ruskiego i go nafaszeruj. To chyba oczywiste?
OdpowiedzDodać fosforu i zrobić (P)ruskie.
Odpowiedz