Z tego co widzę Bursztynowa w Lublinie to ulica która, na prawie całej długości nie ma chodnika i jest drogą osiedlową. Podejrzewam, że kobieta pomyliła tą drogę z chodnikiem i faktycznie rowerzysta ma tu pierwszeństwo.
Jak jechałem kiedyś po chodniku rowerem i kolega z klasy mnie zauważył, to potem cała szkoła się ze mnie śmiała że jeżdżę jak baran po chodniku, a jadąc co chwila zerkałem czy nie stoi Policjant... To było 20 lat temu;)
Z tego co widzę Bursztynowa w Lublinie to ulica która, na prawie całej długości nie ma chodnika i jest drogą osiedlową. Podejrzewam, że kobieta pomyliła tą drogę z chodnikiem i faktycznie rowerzysta ma tu pierwszeństwo.
Odpowiedz@karakar: Przyjrzyj się dokładniej. Dłuższy odcinek tej ulicy, to droga mająca już po obu stronach chodnik.
Odpowiedz@kenzol: Faktycznie. Dziwna ta ulica. Osiedlowa przecięta chodnikiem i dalsza część 90 stopni na lewo zwykła z chodnikiem.
OdpowiedzMożna na przykład - opisując ten dramat - napisać "wykłucać" przez właściwe "u".
OdpowiedzJak jechałem kiedyś po chodniku rowerem i kolega z klasy mnie zauważył, to potem cała szkoła się ze mnie śmiała że jeżdżę jak baran po chodniku, a jadąc co chwila zerkałem czy nie stoi Policjant... To było 20 lat temu;)
OdpowiedzZaiebać gnoja!!
Odpowiedz