Miałem to samo, zaczynałem z bieganiem, nawet nie tak źle mi szło, czasy na 10km miałem na poziomie 50min, ale siadały mi stawy w kostkach. Pani stara baba dohtur stwierdziła "Boli jak biega? To niech nie biega!"
@banan113: Ja miałem lepiej. Bóle lędźwiowe, skierowanie do neurologa. Opinia pani neurolog? Bóle pleców w takim wieku? A ja jej mówię że żona znajomego już miała 3 operacje a jest 5 lat młodsza. Ok, prześwietlenie. Wynik lekka dyskopatia. Wyrok: tego się nie leczy, to choroba cywilizacyjna. Proszę dużo chodzić i wykonywać ćwiczenia, dodatkowo skierowanie na masaże i prądem po plecach (czas oczekiwania rok lub dłużej). Zastosowałem leczenie w postaci domowej nalewki z bursztynu (do smarowania, nie picia!) i ulga dla kręgosłupa znaczna.
Miałem chodzić to chodziłem (5-10 km codziennie) aż "wychodziłem" problem z kolanem. Brak opuchlizny, zranień, ale boli i ani kucnąć ani klęknąć, "stukanie/klekotanie" przy dłuższym chodzeniu). Ok, skierowanie do ortopedy. Czas oczekiwania - 3 miesiące. Wizyta u ortopedy. Pan się uderzył? Nie. Nadwyrężył, skręcił? Nie. Mina ortopedy - nie mam pojęcia co mu jest. Skierowanie na prześwietlenie (tylko po co?). Powrót po prześwietleniu, wizyta po kolejnych 3 miesiącach. Obejrzał RTG oczywiście nic na nim nie było. Pomacał, pomacał. Wyrok: ubytek chrząstki. Jak leczyć? Nie ma leczenia, tzn. może mnie skierować na serię zastrzyków po 180 zł za sztukę, trzeba przyjąć minimum 3. Podziękowałem. Sprawdzam w necie. Zastrzyki to po prostu kwas hialuronowy. Informacja producenta: brak gwarancji skuteczności. Zastrzyki jeśli nawet zadziałają to efekt może się utrzymywać od 2 tygodni do pół roku.
Co zrobiłem: posmarowałem kolano/staw kolanowy kilka razy wyciągiem z owoców kasztana własnej produkcji według przepisu dziadka. Po tygodniu bóle ustały, w ciągu miesiąca problem z "klekotaniem" zniknął całkowicie.
Oczywiście do dnia dzisiejszego muszę żyć oszczędnie i oszczędzać zarówno kręgosłup jak i kolano ale leczę się co jakiś czas w/w preparatami i się jakoś tam żyje.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 czerwca 2018 o 13:11
@cavefalcon: Jeśli chodzi o ubytek tkanki chrzęstnej, to niestety ale lepszej opcji od zastrzyków nie ma. Wchłanianie jakichkolwiek substancji do chrząstki graniczy z cudem, żaden forflex, kremy czy tabletki niestety nie pomogą :( Kremonalewki mogą pomóc ze stanem zapalnym, ale nie odbudują ubytków.
@cavefalcon: To jakieś kretyn ten ortopeda, bo w przypadku kolana powinien skierować na USG, a nie na prześwietlenie. Sam miałem kiedyś problemy z kolanem za granicą, wykonałem prześwietlenie stawu i udałem się z tym do ortopedy (prywatnie), który stwierdził, że w sumie to zdjęcie jest niepotrzebne, bo i tak nie będzie na nim nic widać, po czym skierował mnie na USG.
Ostatecznie nic nie zarządził, stwierdził tylko, że więzadła są nadwyrężone, ale się nie kwalifgikuje do operacji. Kazał tylko ćwiczyć mięsień czterogłowy uda i tyle. Kasy nie wziął.
Ostatnio też sobie rozwaliłem kolano, ale po 2 tygodniach smarowania maścią końską i braniu artresanu jest miarę ok.
Jak toczy tu się taka ekspercka dyskusja, to może macie jaki pomysł na nawracający ból kolana? Zaczęło się jak nadwyrężyłem kolano na snowboardzie (wjechałem w muldę szarpnęło mnie i upadałem na kolano). Teraz zdarza się, że przy wysiłku dla stawów ból nawraca. Samo "zalecza się" w przeciągu od 1 do 2 tygodni, i tak do następnego nadwyrężenia. Podejrzewam, że to łąkotka, ale pewności nie mam.
@karakar: To tym razem podam truly ekspercką radę: Idź do lekarza, a nie pytaj debili z internetu xD Popytaj po znajomych czy ktoś zna jakiegoś sensownego specjalistę i wylecz to czym prędzej, bo potem będziesz kusztykał na starość jak Długi John Silver.
@LichMcKnee: To, że tak szybko się zagaja na 90% wskazuje, że jest to łękotka. W takim wypadku, albo trzeba czekać aż się zregeneruje, albo mogą ją usunąć. Usunie to ból, ale zaczną się kości scierać. Dlatego póki problem nie jest poważny lepiej trochę pocierpieć.
To tak samo jak ja byłem mały i coś mnie bolało, to szedłem do mamy i mówię
-mama, bo jak robię tak z ręką (pokazuję), to mnie boli
-to tak nie rób, to nie będzie
a pytałeś księdza, czy może położyć poduszkę w konfesjonale, bo podłoga twarda?
OdpowiedzMiałem to samo, zaczynałem z bieganiem, nawet nie tak źle mi szło, czasy na 10km miałem na poziomie 50min, ale siadały mi stawy w kostkach. Pani stara baba dohtur stwierdziła "Boli jak biega? To niech nie biega!"
Odpowiedz@banan113: Jedno pytanie: byłeś u ortopedy, czy u jakiegoś "lekarza pierwszego kontaktu"?
Odpowiedz@Bravo512: Do ortopedy potrzeba skierowania od internisty.
Odpowiedz@banan113: Ja miałem lepiej. Bóle lędźwiowe, skierowanie do neurologa. Opinia pani neurolog? Bóle pleców w takim wieku? A ja jej mówię że żona znajomego już miała 3 operacje a jest 5 lat młodsza. Ok, prześwietlenie. Wynik lekka dyskopatia. Wyrok: tego się nie leczy, to choroba cywilizacyjna. Proszę dużo chodzić i wykonywać ćwiczenia, dodatkowo skierowanie na masaże i prądem po plecach (czas oczekiwania rok lub dłużej). Zastosowałem leczenie w postaci domowej nalewki z bursztynu (do smarowania, nie picia!) i ulga dla kręgosłupa znaczna. Miałem chodzić to chodziłem (5-10 km codziennie) aż "wychodziłem" problem z kolanem. Brak opuchlizny, zranień, ale boli i ani kucnąć ani klęknąć, "stukanie/klekotanie" przy dłuższym chodzeniu). Ok, skierowanie do ortopedy. Czas oczekiwania - 3 miesiące. Wizyta u ortopedy. Pan się uderzył? Nie. Nadwyrężył, skręcił? Nie. Mina ortopedy - nie mam pojęcia co mu jest. Skierowanie na prześwietlenie (tylko po co?). Powrót po prześwietleniu, wizyta po kolejnych 3 miesiącach. Obejrzał RTG oczywiście nic na nim nie było. Pomacał, pomacał. Wyrok: ubytek chrząstki. Jak leczyć? Nie ma leczenia, tzn. może mnie skierować na serię zastrzyków po 180 zł za sztukę, trzeba przyjąć minimum 3. Podziękowałem. Sprawdzam w necie. Zastrzyki to po prostu kwas hialuronowy. Informacja producenta: brak gwarancji skuteczności. Zastrzyki jeśli nawet zadziałają to efekt może się utrzymywać od 2 tygodni do pół roku. Co zrobiłem: posmarowałem kolano/staw kolanowy kilka razy wyciągiem z owoców kasztana własnej produkcji według przepisu dziadka. Po tygodniu bóle ustały, w ciągu miesiąca problem z "klekotaniem" zniknął całkowicie. Oczywiście do dnia dzisiejszego muszę żyć oszczędnie i oszczędzać zarówno kręgosłup jak i kolano ale leczę się co jakiś czas w/w preparatami i się jakoś tam żyje.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2018 o 13:11
@cavefalcon: Jeśli chodzi o ubytek tkanki chrzęstnej, to niestety ale lepszej opcji od zastrzyków nie ma. Wchłanianie jakichkolwiek substancji do chrząstki graniczy z cudem, żaden forflex, kremy czy tabletki niestety nie pomogą :( Kremonalewki mogą pomóc ze stanem zapalnym, ale nie odbudują ubytków.
Odpowiedz@cavefalcon: To jakieś kretyn ten ortopeda, bo w przypadku kolana powinien skierować na USG, a nie na prześwietlenie. Sam miałem kiedyś problemy z kolanem za granicą, wykonałem prześwietlenie stawu i udałem się z tym do ortopedy (prywatnie), który stwierdził, że w sumie to zdjęcie jest niepotrzebne, bo i tak nie będzie na nim nic widać, po czym skierował mnie na USG. Ostatecznie nic nie zarządził, stwierdził tylko, że więzadła są nadwyrężone, ale się nie kwalifgikuje do operacji. Kazał tylko ćwiczyć mięsień czterogłowy uda i tyle. Kasy nie wziął. Ostatnio też sobie rozwaliłem kolano, ale po 2 tygodniach smarowania maścią końską i braniu artresanu jest miarę ok.
Odpowiedz@banan113: A to może, sam byłem u ortopedy tylko 2 razy prywatnie to nie wiem.
Odpowiedz@LichMcKnee: Lich wie, co mówi. Wypowiedź eksperta!
OdpowiedzJak toczy tu się taka ekspercka dyskusja, to może macie jaki pomysł na nawracający ból kolana? Zaczęło się jak nadwyrężyłem kolano na snowboardzie (wjechałem w muldę szarpnęło mnie i upadałem na kolano). Teraz zdarza się, że przy wysiłku dla stawów ból nawraca. Samo "zalecza się" w przeciągu od 1 do 2 tygodni, i tak do następnego nadwyrężenia. Podejrzewam, że to łąkotka, ale pewności nie mam.
Odpowiedz@karakar: To tym razem podam truly ekspercką radę: Idź do lekarza, a nie pytaj debili z internetu xD Popytaj po znajomych czy ktoś zna jakiegoś sensownego specjalistę i wylecz to czym prędzej, bo potem będziesz kusztykał na starość jak Długi John Silver.
Odpowiedz@LichMcKnee: To, że tak szybko się zagaja na 90% wskazuje, że jest to łękotka. W takim wypadku, albo trzeba czekać aż się zregeneruje, albo mogą ją usunąć. Usunie to ból, ale zaczną się kości scierać. Dlatego póki problem nie jest poważny lepiej trochę pocierpieć.
OdpowiedzWytłumacz mamie, że psycholog to nie lekarz.
OdpowiedzTo tak samo jak ja byłem mały i coś mnie bolało, to szedłem do mamy i mówię -mama, bo jak robię tak z ręką (pokazuję), to mnie boli -to tak nie rób, to nie będzie
OdpowiedzAutentyk: - Panie doktorze, nigdy tak jeszcze nie kaszlałem - No to teraz pan kaszle.
Odpowiedz