W pełni się zgadzam. Przecież, żeby wytopić szkło potrzeba mnóstwo temperatury. A CO2 zapyerdala do atmosfery. A taki plastik zbierany z pól plastikowych i kształtowany w rękach aniołów jak plastelina jest nieszkodliwy dla natury na etapie produkcji.
@gomezvader: Plastik jest mały, wytrzymały i lekki, można go poddawać ciągłej obróbce, która jest stosunkowo tania. Kluczem jest tu recykling, który też jest dosyć prosty.
Szkło można użyć kilka razy i to tyle z zalet. Rozkłada się znacznie dłużej od plastiku, jest dużo mniej odporne (łatwo zbić), a więc recykling jest dosyć trudny, a przetwarzanie szkła droższe. No i co najważniejsze, szklane pojemniki są grube i ciężkie, a więc do transportu należy doliczyć dodatkową powierzchnię i masę. Od wytwórni pojemników przez producenta, hurtownie, sklepy, taszczenie tego do domu/w miejsce wykorzystania aż po pojemniki na odpady, transport i ponowne wykorzystanie.
Policz sobie ile litrów możesz zapakować w kilogram butelek PET, a ile w szklanych. Policz ile powierzchni zajmują butelki przeznaczone do recyklingu, a ile plastiki po tej samej ilości produktów.
To wszystko jest tak samo ekologiczne jak usilne zmniejszanie silników w samochodach. Może i spali nieco mniej, może i zmniejszy nieco emisje. Przy czym przejedzie ułamek tego, co normalny silnik, a więc trzeba wyprodukować takie trzy aby osiągnąć takie same przebiegi jak w starszych, mniej wyżyłowanych silnikach o większym litrażu. Fakt, że najnowsze 3 i 2 cylindrowe silniki są tańsze w produkcji, ale co to za silnik...
@ZONTAR: Tworzywa sztuczne są jednymi z najważniejszych wynalazków proekologicznych.
Polimeryzacja jest tania, szybka, nie wymaga wysokiej temperatury i twardej chemii. Produkcja szkła jest energochłonna i wymaga stosowania twardej chemii.
PET jest bardzo łatwo przetwarzanlny. Wtrysk, tłoczenie, przędzenie. Wszystkie proste metody formowania w stosunkowo niskiej temperaturze. Szkło? Formuje się po wyjęciu z pica opalanego koksem.
Recykling szkła jest trudny. Butelki zwrotne wymagają traktowania kwasem siarkowym. Zużyte butelki PET są płukane wodą, szatkowane i wtryskiwane ponownie. Jak już materiał będzie zbyt niskiej jakości, zostanie przerobiony na polar. A jak polar się zniszczy, to PET skończy jako izolacja w budynku.
Butelki plastikowe nie są złe. To bezmyślność ludzka powoduje że butelki zalegają w rzekach, lasach, górach.
@telecaster1951: Osobiście uważam, że zamiast kombinować nad biodegradowalnymi materiałami lepiej edukować ludzi i usprawnić system segregacji odpadów. Teraz jest tego zwyczajnie za dużo. Większość wymaga przynajmniej 4 pojemników (szkło, plastik/metal, papier, zmieszane), a czasem oddzielają plastik od metalu i dorzucają biodegradowalne na kompost. Jakby zrobić po prostu podział na śmieci do recyklingu i śmieci do śmieci, to byłoby o wiele prościej, a sortownie i tak miałyby niewiele więcej roboty. No i nacisk na kulturę, bo cokolwiek wyrzucone w lesie, czy na trawniku będzie zanieczyszczać. Najpierw zrobili płatne jednorazówki - niech im będzie. Kilka groszy kosztuje, a zachęca do korzystania z własnych. Były dosyć dobre, pojemne i dało się tego użyć kilka razy. Później dowalili droższe eko-reklamówki, które rozpadały się dosyć szybko, często trzeba było kupić ich więcej, a po użyciu rzadko do czegoś się nadawały (sam w nich wyrzucałem śmieci z oszczędności). Teraz poszli dalej i zamiast tych jednorazówek są wielorazowe reklamówki - droższe i mniejsze. No super, rozwiązanie problemu jak w mordę strzelił. Od samego początku woziłem w samochodzie większe torby na zakupy, ale zwyczajnie czasem zapominam taką zabrać do samochodu. Tak samo czasem wpadam do sklepu po drodze i nie mam nic przy sobie. Jedyne co zmieniły płatne reklamówki to to, że używam więcej plastiku niż dawniej.
Co do butelek, to w niektórych krajach eksperymentowano z butelkami PC. W przeciwieństwie do PET są one wielorazowego użytku podobnie jak szklane, jednak można je użyć całkiem sporo razy, są dużo bardziej wytrzymałe i lekkie. Mimo to ostatecznie powrócono do butelek szklanych w dostawach hurtowych (np zaopatrzenie w biurowcach, gdzie puste butelki wracają w tej samej kracie do producenta).
@ZONTAR: Wystarczy rozwiązanie Niemieckie. Kaucja na każde opakowanie. Nagle okazuje się że problemu z butelkami PET nie ma, bo 99% trafia do automatu. Reszta jest natychmiast wyzbierana. W Moguncji widziałem faceta, który wysiadł z nowego merca, w garniaku i wyciągnął 4 puszki ze śmietnika pod sklepem. W Polsce to wstyd. Tam kultura.
No chyba jednak nie...
OdpowiedzGodlewskie to mogą promować jedynie eutanazję na życzenie... społeczeństwa
OdpowiedzW pełni się zgadzam. Przecież, żeby wytopić szkło potrzeba mnóstwo temperatury. A CO2 zapyerdala do atmosfery. A taki plastik zbierany z pól plastikowych i kształtowany w rękach aniołów jak plastelina jest nieszkodliwy dla natury na etapie produkcji.
Odpowiedz@gomezvader: Plastik jest mały, wytrzymały i lekki, można go poddawać ciągłej obróbce, która jest stosunkowo tania. Kluczem jest tu recykling, który też jest dosyć prosty. Szkło można użyć kilka razy i to tyle z zalet. Rozkłada się znacznie dłużej od plastiku, jest dużo mniej odporne (łatwo zbić), a więc recykling jest dosyć trudny, a przetwarzanie szkła droższe. No i co najważniejsze, szklane pojemniki są grube i ciężkie, a więc do transportu należy doliczyć dodatkową powierzchnię i masę. Od wytwórni pojemników przez producenta, hurtownie, sklepy, taszczenie tego do domu/w miejsce wykorzystania aż po pojemniki na odpady, transport i ponowne wykorzystanie. Policz sobie ile litrów możesz zapakować w kilogram butelek PET, a ile w szklanych. Policz ile powierzchni zajmują butelki przeznaczone do recyklingu, a ile plastiki po tej samej ilości produktów. To wszystko jest tak samo ekologiczne jak usilne zmniejszanie silników w samochodach. Może i spali nieco mniej, może i zmniejszy nieco emisje. Przy czym przejedzie ułamek tego, co normalny silnik, a więc trzeba wyprodukować takie trzy aby osiągnąć takie same przebiegi jak w starszych, mniej wyżyłowanych silnikach o większym litrażu. Fakt, że najnowsze 3 i 2 cylindrowe silniki są tańsze w produkcji, ale co to za silnik...
Odpowiedz@ZONTAR: Tworzywa sztuczne są jednymi z najważniejszych wynalazków proekologicznych. Polimeryzacja jest tania, szybka, nie wymaga wysokiej temperatury i twardej chemii. Produkcja szkła jest energochłonna i wymaga stosowania twardej chemii. PET jest bardzo łatwo przetwarzanlny. Wtrysk, tłoczenie, przędzenie. Wszystkie proste metody formowania w stosunkowo niskiej temperaturze. Szkło? Formuje się po wyjęciu z pica opalanego koksem. Recykling szkła jest trudny. Butelki zwrotne wymagają traktowania kwasem siarkowym. Zużyte butelki PET są płukane wodą, szatkowane i wtryskiwane ponownie. Jak już materiał będzie zbyt niskiej jakości, zostanie przerobiony na polar. A jak polar się zniszczy, to PET skończy jako izolacja w budynku. Butelki plastikowe nie są złe. To bezmyślność ludzka powoduje że butelki zalegają w rzekach, lasach, górach.
Odpowiedz@telecaster1951: Osobiście uważam, że zamiast kombinować nad biodegradowalnymi materiałami lepiej edukować ludzi i usprawnić system segregacji odpadów. Teraz jest tego zwyczajnie za dużo. Większość wymaga przynajmniej 4 pojemników (szkło, plastik/metal, papier, zmieszane), a czasem oddzielają plastik od metalu i dorzucają biodegradowalne na kompost. Jakby zrobić po prostu podział na śmieci do recyklingu i śmieci do śmieci, to byłoby o wiele prościej, a sortownie i tak miałyby niewiele więcej roboty. No i nacisk na kulturę, bo cokolwiek wyrzucone w lesie, czy na trawniku będzie zanieczyszczać. Najpierw zrobili płatne jednorazówki - niech im będzie. Kilka groszy kosztuje, a zachęca do korzystania z własnych. Były dosyć dobre, pojemne i dało się tego użyć kilka razy. Później dowalili droższe eko-reklamówki, które rozpadały się dosyć szybko, często trzeba było kupić ich więcej, a po użyciu rzadko do czegoś się nadawały (sam w nich wyrzucałem śmieci z oszczędności). Teraz poszli dalej i zamiast tych jednorazówek są wielorazowe reklamówki - droższe i mniejsze. No super, rozwiązanie problemu jak w mordę strzelił. Od samego początku woziłem w samochodzie większe torby na zakupy, ale zwyczajnie czasem zapominam taką zabrać do samochodu. Tak samo czasem wpadam do sklepu po drodze i nie mam nic przy sobie. Jedyne co zmieniły płatne reklamówki to to, że używam więcej plastiku niż dawniej. Co do butelek, to w niektórych krajach eksperymentowano z butelkami PC. W przeciwieństwie do PET są one wielorazowego użytku podobnie jak szklane, jednak można je użyć całkiem sporo razy, są dużo bardziej wytrzymałe i lekkie. Mimo to ostatecznie powrócono do butelek szklanych w dostawach hurtowych (np zaopatrzenie w biurowcach, gdzie puste butelki wracają w tej samej kracie do producenta).
Odpowiedz@ZONTAR: Wystarczy rozwiązanie Niemieckie. Kaucja na każde opakowanie. Nagle okazuje się że problemu z butelkami PET nie ma, bo 99% trafia do automatu. Reszta jest natychmiast wyzbierana. W Moguncji widziałem faceta, który wysiadł z nowego merca, w garniaku i wyciągnął 4 puszki ze śmietnika pod sklepem. W Polsce to wstyd. Tam kultura.
OdpowiedzJeśli chodzi o godlewskie to jest to chyba jedna z najgorszych możliwych postaci plastiku.
Odpowiedz@marta90: Najbardziej rakotwórcza.
OdpowiedzOne chyba właśnie udowadniają, że jest :P
Odpowiedz