@gomezvader: Chodzi o proporcję masy do wysokości, niższy wzrost, większa masa - oznacza większą kulistość obiektu. Wypustki o tych samych rozmiarach (objętości) będą bardziej "odstawać" na podłużnym, niż na okrągłym obiekcie. Ot cała filozofia.
@million: To trzeba mieć szczęście, solitera, albo niezdiagnozowaną chorobę trzewną. O mnie całe życie mówiono "taka przemiana materii". Potem się okazało, że jestem ciężko chora. Wcześniej jadłam wszystko w ilościach hurtowych i ważyłam 36 kg przy tym samym wzroście. Po diagnozie musiałam ograniczyć ilość jedzenia, wyeliminować wiele produktów - i przytyłam. Taki myk :)
@kurczeblade: No dobra, możemy się umówić, że Ty coś twierdzisz, a ja w to nie wierzę :p Takie proporcje są tylko teoretycznie możliwe, w przyrodzie raczej nie występują ;) Pozdrawiam!
Kiedy mężczyźni się nauczą, że miseczka C nie oznacza zawsze jednej wielkości? Np 70C ma identyczną miseczkę jak 75B. BA! Rozmiar 65D ma dokładnie taką samą miseczkę jak 75B :)
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 lipca 2018 o 10:21
@Mary_Izzard: Nigdy się nie nauczą - nie obchodzi nas to. Ładne jest ładne, a brzydkie jest brzydkie, nie ma znaczenia, czy A, czy C, czy E. Tak samo nie nauczymy się odróżniać niebieskiego od turkusowego. Kiedy się nauczycie?
@dranjam: Mi to do szczęścia nie jest potrzebne, by facet się nauczył takich rzeczy. Tylko po co potem pisze, że babeczka ma mieć miniimum miseczkę C? Albo się zna, albo nie, a skoro się na zna, to niech nie operuje numeracją, która jest mu zupełnie obca. Brzmi później jak 2 latek, który mówi, że chciałby mieć "pięć pieniążków".
@Mary_Izzard: Trochę wyrywasz wszystko z kontekstu - rozmawiamy pod artykułem o tępej rurze, która określa kto jest mężczyzną, a kto nie jest - oczywiście, że część z nas będzie wkurzona i cośtam napisze. Może śmiesznego, może głupiego - takie odreagowanie. Nie ma co tego brać na poważnie, żaden z nas nie przestanie uważać naszych mam, dziewczyn, żon, córek, przyjaciółek i koleżanek za piękne, wartościowe kobiety.
W tej dyskusji cały Twój argument opiera się o fakt użycia przez kogoś zwrotu "miseczka C", czyli tak naprawdę, gdyby napisał "duże cycki" nie miałabyś nic do powiedzenia, albo powiedziałabyś, że "duże" to pojęcie względne. To bez sensu. Serdecznie pozdrawiam :).
@dranjam: No mógł napisać "duże cycki" :D Wtedy wiadomo, że chodzi mu o takie, które on uważa za wystarczająco duże i tyle. Chciał operować numeracją, to powinien dodać rozmiar obwodu i tyle. Dziewczyna napisała, że chodzi o 6000 zł, a dam sobie głowę uciąć, że jakby napisała 6000, to zaraz ktoś by pytał czy rubli czy funtów, czyż nie? :D Również pozdrawiam.
@dranjam: Jak można nie odróżniać niebieskiego od turkusowego skoro to dwóch różnych graczy? Niebieski zaczyna drugi, a turkusowy jest gdzieś na końcu.
Kurde jeszcze zarabiam jedną trzecią tego, ale ide do przodu co roku mam podwyżkę po zaciętych negociacjach udało mi się wywalczyć całe 50zł brutto, Szef kazał mi się starać bo dostałem norme na dwa lata.
@Thalus: W Polsce 95% ludzi zarabia mniej niż 6k netto, nie przejmuj się - szukaj lepszej pracy, ucz się, bądź ambitny. A przede wszystkim znajdź kobietę, która nie czyta takich posranych artykułów, takich dziewczyn, wbrew pozorom, też jest ogromna większość.
Czasami zastanawiam się kto wpada na pomysł robienia takich zdjęć. "Ej, zróbmy sobie zdjęcie jak patrzymy zaniepokojeni na skarbonkę, to będzie świetna aluzja, po prostu genialny przekaz, będzie pasować do tekstu o biednych ludziach". Udawanie jest słabe.
@Ruskiczolgistabeznogi: Na ten pomysł wpada niewidzialna ręka rynku, która dyktuje trendy w zdjęciach stockowych. Na zdjęciach muszą być przede wszystkim ludzie, więc i sztuczne emocje.
Nie moje ale kurde padłem, tak bardzo podobne tylko po męsku :D
"Gdzieś ostatnio mignął mi tekst, w którym autor stwierdził, że prawdziwa kobieta zaczyna się od 5 gał dziennie. Poniżej tego to jest śmiech na sali i raczej nie warto się interesować. Na początku pomyślałem sobie, że to marna prowokacja. Mężczyzna wypisuje głupoty, żeby wywołać emocje, chociaż sam tak nie myśli. Ale jak się tak zastanowić - ma sporo racji. Żaden z nas głośno tego nie powie, ale dobrze opier*olona petarda liczy się dla większości z nas. Zawsze lepiej mieć w domu dobrą ku*wę, która w miesiąc wyrabia średnią krajową tego smutnego państwa, niż jakąś prostą chłopkę, która brzydzi się siura. Kobieta ma być tą uległą i wspomagającą stroną. Ja mam większy szacunek do tych, którzy potrafią zadbać o siebie i najbliższych. 5 lodzików wydaje się dobrą opcją. To jeszcze nie bogactwo, ale już można w miarę normalnie żyć. Sam zacznę chyba takiej szukać i wcale się tego nie wstydzę. Wiadomo, że na początku mało który z nas patrzy na seks. Chyba, że się jest zawodowym ruchaczem oceniającym kobiety przez pryzmat głębokiego gardła czy możliwości stretching'owych. Ja się na tym nie znam. Najpierw poznaję człowieka, a dopiero później szczegóły z jego życia. Co prawda nigdy żadnej nie odtrąciłem, bo nie chciała brać do ryja, ale wreszcie taka znajomość umierała śmiercią naturalną. Nie ma się co oszukiwać. Żeby zaimponować mężczyźnie i pokazać mu zainteresowanie, to trzeba się trochę narobić. Byle biedaczek z jedną marną gałą dziennie długo nie pociągnie. I chociaż wiem, jak bezwzględnie to brzmi i pewne się nie zgodzicie, to przecież tak to wygląda. W sumie dobrze. Trzeba się szanować i mierzyć wysoko, a nie zadowalać się byle czym. Miłością się nie najesz (no chyba, że właśnie francuską), a jakoś funkcjonować trzeba. Oczywiście nie popieram seksoholików, ale po 5 spustach dziennie można już spokojnie żyć. Fajnie to wszystko brzmi, żeby nie brać byle czego, ale chyba ja mam pecha. Przyciągam do siebie kobiety raczej przeciętne. Nie słyszałem, żeby któraś z nich brała więcej, niż 2/3 razy dziennie w jakikolwiek sposób.. Nawet jak były wykształcone. Takie są niestety realia dla większości ludzi. Tym bardziej trzeba docenić tych zaradnych, którym się udało. Żeby dostawać dwa razy więcej, to trzeba być już sprytnym albo mieć znajomości. To się przecież ceni.Nawet nie chodzi o to, że na pierwszej randce będę sprawdzać kobiecie pojemność mordy. Umiejętności swoją drogą. One dają możliwości, ale też sporo mówią o człowieku - czy potrafi walczyć o swoje, czy zadba o rodzinę, jaka przyszłość czeka mnie u jej boku, czy ma ambicje. Jak kogoś zadowala byle jak zmarszczona fryta to raczej niczym mnie nie zaskoczy. Chyba, że każe mi się zająć samym sobą, bo jej się nie chce... Zawsze tak było, że dla kobiet liczył się portfel, a u nas dobry oral. Może to niesprawiedliwe, ale nagle całego świata się nie zmieni"
Te 6k to 5-10% najlepiej zarabiających, więc jeśli dziewczyna nie jest też z tych górnych 10%, to znaczy, że gdzieś jest haczyk. Zazwyczaj w tym, że jeśli gość się z nią umawia to weszła dopiero do fazy pucharowej, a nie ze juz wygrała.
No ale niektórzy wola jeść tort z innymi niż kaszanke samemu :)
Zapiszmy to wzorem: Kobieta ∈ [C, 60kg]
OdpowiedzTya, a potem trafi ci się taka 145cm wzrostu i 60 kg - podejrzewam że przy takich proporcjach miseczka C nie byłaby jakoś szczególnie widoczna...
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Musimy się wszyscy spotkać i wypracować wzory uwzględniające odpowiednie parametry wzrostu, wagi i objętości miseczek ;)
Odpowiedz@dranjam: Zgadzam się. Najlepiej przy wódeczce.
Odpowiedz@gomezvader: Chodzi o proporcję masy do wysokości, niższy wzrost, większa masa - oznacza większą kulistość obiektu. Wypustki o tych samych rozmiarach (objętości) będą bardziej "odstawać" na podłużnym, niż na okrągłym obiekcie. Ot cała filozofia.
Odpowiedz@dranjam: to nie jest czasem stwierdzenie Pytagirosa? Równanie po obliczeniu którego dowiadujemy się, czy warto pakować pytę między girosy.
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Trzeba opracować i stosować nowy wzór na BMI, który dodatkowo uwzględnia miseczkę.
Odpowiedz163/54 65E. I co teraz?
Odpowiedz@kurczeblade: Teraz musisz podesłać zdjęcia, aby sztab niezależnych ekspertów mógł potwierdzić stwierdzenie :D
Odpowiedzhttp://i.iplsc.com/hugh-hefner-ze-swymi-przyjaciolkami-holly-madison-bridget-ma/0006WU3GLGI58Q1U-C123-F4.jpg
OdpowiedzUP: Wg internetów to para idealna. Ona się mieści w parametrach a on zarabia ponad 6000zł
Odpowiedz@kurczeblade: Nic nie jest niemożliwe, kiedy kłamiesz.
Odpowiedz@stranko: A to musi mi ktoś zrobić, bo jak sama robie, to widać albo same nogi, albo samą głowe :)
Odpowiedz@dranjam: Z całą dla siebie przyjemnością stwierdzam, że nie kłamię nic a nic :)
Odpowiedz@dranjam: A poza tym, co w tym trudnego? Wystarczy nie żreć co popadnie i ruszać się trochę :P
Odpowiedz@kurczeblade: można też w sumie jeść co popadnie i niezbyt się ruszać, a mieć mniejsze BMI.
Odpowiedz@million: To trzeba mieć szczęście, solitera, albo niezdiagnozowaną chorobę trzewną. O mnie całe życie mówiono "taka przemiana materii". Potem się okazało, że jestem ciężko chora. Wcześniej jadłam wszystko w ilościach hurtowych i ważyłam 36 kg przy tym samym wzroście. Po diagnozie musiałam ograniczyć ilość jedzenia, wyeliminować wiele produktów - i przytyłam. Taki myk :)
Odpowiedz@kurczeblade: No dobra, możemy się umówić, że Ty coś twierdzisz, a ja w to nie wierzę :p Takie proporcje są tylko teoretycznie możliwe, w przyrodzie raczej nie występują ;) Pozdrawiam!
Odpowiedz@dranjam: Hę? Nie występują? To ja nie gratuluje kobiet wśród, których przebywasz. Tak serio.
Odpowiedz@kurczeblade: Przebywam w towarzystwie wspaniałych kobiet o wiarygodnych wymiarach, które nie kłamią w internetach na swój temat :).
OdpowiedzU mnie zgadzaja sie oba warunki z kasa i dziewczyna ^^
OdpowiedzKiedy mężczyźni się nauczą, że miseczka C nie oznacza zawsze jednej wielkości? Np 70C ma identyczną miseczkę jak 75B. BA! Rozmiar 65D ma dokładnie taką samą miseczkę jak 75B :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2018 o 10:21
@Mary_Izzard: Nigdy się nie nauczą - nie obchodzi nas to. Ładne jest ładne, a brzydkie jest brzydkie, nie ma znaczenia, czy A, czy C, czy E. Tak samo nie nauczymy się odróżniać niebieskiego od turkusowego. Kiedy się nauczycie?
Odpowiedz@dranjam: Mi to do szczęścia nie jest potrzebne, by facet się nauczył takich rzeczy. Tylko po co potem pisze, że babeczka ma mieć miniimum miseczkę C? Albo się zna, albo nie, a skoro się na zna, to niech nie operuje numeracją, która jest mu zupełnie obca. Brzmi później jak 2 latek, który mówi, że chciałby mieć "pięć pieniążków".
Odpowiedz@Mary_Izzard: Trochę wyrywasz wszystko z kontekstu - rozmawiamy pod artykułem o tępej rurze, która określa kto jest mężczyzną, a kto nie jest - oczywiście, że część z nas będzie wkurzona i cośtam napisze. Może śmiesznego, może głupiego - takie odreagowanie. Nie ma co tego brać na poważnie, żaden z nas nie przestanie uważać naszych mam, dziewczyn, żon, córek, przyjaciółek i koleżanek za piękne, wartościowe kobiety. W tej dyskusji cały Twój argument opiera się o fakt użycia przez kogoś zwrotu "miseczka C", czyli tak naprawdę, gdyby napisał "duże cycki" nie miałabyś nic do powiedzenia, albo powiedziałabyś, że "duże" to pojęcie względne. To bez sensu. Serdecznie pozdrawiam :).
Odpowiedz@dranjam: No mógł napisać "duże cycki" :D Wtedy wiadomo, że chodzi mu o takie, które on uważa za wystarczająco duże i tyle. Chciał operować numeracją, to powinien dodać rozmiar obwodu i tyle. Dziewczyna napisała, że chodzi o 6000 zł, a dam sobie głowę uciąć, że jakby napisała 6000, to zaraz ktoś by pytał czy rubli czy funtów, czyż nie? :D Również pozdrawiam.
Odpowiedz@dranjam: Jak można nie odróżniać niebieskiego od turkusowego skoro to dwóch różnych graczy? Niebieski zaczyna drugi, a turkusowy jest gdzieś na końcu.
OdpowiedzKurde jeszcze zarabiam jedną trzecią tego, ale ide do przodu co roku mam podwyżkę po zaciętych negociacjach udało mi się wywalczyć całe 50zł brutto, Szef kazał mi się starać bo dostałem norme na dwa lata.
Odpowiedz@Thalus: W Polsce 95% ludzi zarabia mniej niż 6k netto, nie przejmuj się - szukaj lepszej pracy, ucz się, bądź ambitny. A przede wszystkim znajdź kobietę, która nie czyta takich posranych artykułów, takich dziewczyn, wbrew pozorom, też jest ogromna większość.
Odpowiedz"Facet ma być tym silniejszym i bardziej zaradnym". A potem płacz, że kobiety mniej zarabiają
OdpowiedzCzasami zastanawiam się kto wpada na pomysł robienia takich zdjęć. "Ej, zróbmy sobie zdjęcie jak patrzymy zaniepokojeni na skarbonkę, to będzie świetna aluzja, po prostu genialny przekaz, będzie pasować do tekstu o biednych ludziach". Udawanie jest słabe.
Odpowiedz@Ruskiczolgistabeznogi: Na ten pomysł wpada niewidzialna ręka rynku, która dyktuje trendy w zdjęciach stockowych. Na zdjęciach muszą być przede wszystkim ludzie, więc i sztuczne emocje.
OdpowiedzTaki facet, któremu starcza na żony i kochanki. Jak jedna się zestarzeje i znudzi, weźmie drugą ;)
OdpowiedzMamy wolność gospodarczą, więc Pani może dowolnie ustalać cennik za swoje towarzystwo. Inna sprawa, czy jest warta takich kwot.
OdpowiedzNie moje ale kurde padłem, tak bardzo podobne tylko po męsku :D "Gdzieś ostatnio mignął mi tekst, w którym autor stwierdził, że prawdziwa kobieta zaczyna się od 5 gał dziennie. Poniżej tego to jest śmiech na sali i raczej nie warto się interesować. Na początku pomyślałem sobie, że to marna prowokacja. Mężczyzna wypisuje głupoty, żeby wywołać emocje, chociaż sam tak nie myśli. Ale jak się tak zastanowić - ma sporo racji. Żaden z nas głośno tego nie powie, ale dobrze opier*olona petarda liczy się dla większości z nas. Zawsze lepiej mieć w domu dobrą ku*wę, która w miesiąc wyrabia średnią krajową tego smutnego państwa, niż jakąś prostą chłopkę, która brzydzi się siura. Kobieta ma być tą uległą i wspomagającą stroną. Ja mam większy szacunek do tych, którzy potrafią zadbać o siebie i najbliższych. 5 lodzików wydaje się dobrą opcją. To jeszcze nie bogactwo, ale już można w miarę normalnie żyć. Sam zacznę chyba takiej szukać i wcale się tego nie wstydzę. Wiadomo, że na początku mało który z nas patrzy na seks. Chyba, że się jest zawodowym ruchaczem oceniającym kobiety przez pryzmat głębokiego gardła czy możliwości stretching'owych. Ja się na tym nie znam. Najpierw poznaję człowieka, a dopiero później szczegóły z jego życia. Co prawda nigdy żadnej nie odtrąciłem, bo nie chciała brać do ryja, ale wreszcie taka znajomość umierała śmiercią naturalną. Nie ma się co oszukiwać. Żeby zaimponować mężczyźnie i pokazać mu zainteresowanie, to trzeba się trochę narobić. Byle biedaczek z jedną marną gałą dziennie długo nie pociągnie. I chociaż wiem, jak bezwzględnie to brzmi i pewne się nie zgodzicie, to przecież tak to wygląda. W sumie dobrze. Trzeba się szanować i mierzyć wysoko, a nie zadowalać się byle czym. Miłością się nie najesz (no chyba, że właśnie francuską), a jakoś funkcjonować trzeba. Oczywiście nie popieram seksoholików, ale po 5 spustach dziennie można już spokojnie żyć. Fajnie to wszystko brzmi, żeby nie brać byle czego, ale chyba ja mam pecha. Przyciągam do siebie kobiety raczej przeciętne. Nie słyszałem, żeby któraś z nich brała więcej, niż 2/3 razy dziennie w jakikolwiek sposób.. Nawet jak były wykształcone. Takie są niestety realia dla większości ludzi. Tym bardziej trzeba docenić tych zaradnych, którym się udało. Żeby dostawać dwa razy więcej, to trzeba być już sprytnym albo mieć znajomości. To się przecież ceni.Nawet nie chodzi o to, że na pierwszej randce będę sprawdzać kobiecie pojemność mordy. Umiejętności swoją drogą. One dają możliwości, ale też sporo mówią o człowieku - czy potrafi walczyć o swoje, czy zadba o rodzinę, jaka przyszłość czeka mnie u jej boku, czy ma ambicje. Jak kogoś zadowala byle jak zmarszczona fryta to raczej niczym mnie nie zaskoczy. Chyba, że każe mi się zająć samym sobą, bo jej się nie chce... Zawsze tak było, że dla kobiet liczył się portfel, a u nas dobry oral. Może to niesprawiedliwe, ale nagle całego świata się nie zmieni"
OdpowiedzDo powyższej pasty -> oryginalny list internautki jak by ktoś nie zczaił :)
Odpowiedzhttps://www.papilot.pl/historie-czytelniczek/ile-powinien-zarabiac-partner,42137,1
OdpowiedzTe 6k to 5-10% najlepiej zarabiających, więc jeśli dziewczyna nie jest też z tych górnych 10%, to znaczy, że gdzieś jest haczyk. Zazwyczaj w tym, że jeśli gość się z nią umawia to weszła dopiero do fazy pucharowej, a nie ze juz wygrała. No ale niektórzy wola jeść tort z innymi niż kaszanke samemu :)
Odpowiedz