Mogę gdzieś wpłacić pieniądze na leczenie, czy lekarze uznali, że już za późno? To może jest chociaż jakaś zbiórka na ostatnią podróż przed eutanazją? Serce mi pęka, gdy widzę, jak takie ciężkie upośledzenia dotykają ludzi.
Mam gdzieś zarówno piłkę jak i lekkoatletów, rozumiem więc czemu ktoś może się nie interesować jednym i drugim. Rozumiem też - co niestety przekracza widocznie możliwości intelektualne Marcina, że ktoś może się interesować jednym mając gdzieś drugie.
Facet ma rację - zamiast rzucać miliony patałachom, lepiej dofinansować i promować sportowców z dziedzin, w których odnoszą sukcesy w skali międzynarodowej.
@Kosiciel: Po co od razu dofinansowywać? Należy wprowadzić obowiązek, żeby każdy obywatel 15 minut dziennie oglądał zawody lekkoatletyczne. Skoczy oglądalność, a za tym pójdą pieniądze reklamodawców, i takie osoby jak p. Marcin nie będą musiały płakać, że wybrali sobie dyscyplinę którą mało kto chce oglądać, a już na pewno nikt nie chce płacić za jej oglądanie (za kablówki pokazujące mecze tych patałachów trzeba dużo płacić)
Nie rozumiem skąd trend na zrównywanie na siłę wszystkich sportów pod względem ciekawości. Może i nasza reprezentacja w piłkę nożną nie gra spektakularnie, ale nawet nie ma co podważać wyższości futbolu na nad lekkoatletyką. Co w tym dziwnego, że ludzie wolą oglądać 90 minut strzałów, dryblingów, sztuczek, pojedynków fizycznych wszelkiego rodzaju, taktyki i zwrotów akcji niż kilka minut biegu, którego największą atrakcją jest to, że ktoś kogoś czasem wyprzedzi, albo emocjonować się jak ktoś rzuca patykiem na odległość.
Eh, wszędzie Lewandowski..
OdpowiedzMogę gdzieś wpłacić pieniądze na leczenie, czy lekarze uznali, że już za późno? To może jest chociaż jakaś zbiórka na ostatnią podróż przed eutanazją? Serce mi pęka, gdy widzę, jak takie ciężkie upośledzenia dotykają ludzi.
OdpowiedzMam gdzieś zarówno piłkę jak i lekkoatletów, rozumiem więc czemu ktoś może się nie interesować jednym i drugim. Rozumiem też - co niestety przekracza widocznie możliwości intelektualne Marcina, że ktoś może się interesować jednym mając gdzieś drugie.
OdpowiedzFacet ma rację - zamiast rzucać miliony patałachom, lepiej dofinansować i promować sportowców z dziedzin, w których odnoszą sukcesy w skali międzynarodowej.
Odpowiedz@Kosiciel: Po co od razu dofinansowywać? Należy wprowadzić obowiązek, żeby każdy obywatel 15 minut dziennie oglądał zawody lekkoatletyczne. Skoczy oglądalność, a za tym pójdą pieniądze reklamodawców, i takie osoby jak p. Marcin nie będą musiały płakać, że wybrali sobie dyscyplinę którą mało kto chce oglądać, a już na pewno nikt nie chce płacić za jej oglądanie (za kablówki pokazujące mecze tych patałachów trzeba dużo płacić)
Odpowiedz@tomasch7: Nie mam kablówki, a jeśli już chcę oglądać jakąś dyscyplinę sportową - to będzie to siatkówka plażowa kobiet.
Odpowiedz@Kosiciel: Tyle że on napisał coś zupełnie innego niż Ty. W sensie treści, bo poziom głupoty podobny.
OdpowiedzNie rozumiem skąd trend na zrównywanie na siłę wszystkich sportów pod względem ciekawości. Może i nasza reprezentacja w piłkę nożną nie gra spektakularnie, ale nawet nie ma co podważać wyższości futbolu na nad lekkoatletyką. Co w tym dziwnego, że ludzie wolą oglądać 90 minut strzałów, dryblingów, sztuczek, pojedynków fizycznych wszelkiego rodzaju, taktyki i zwrotów akcji niż kilka minut biegu, którego największą atrakcją jest to, że ktoś kogoś czasem wyprzedzi, albo emocjonować się jak ktoś rzuca patykiem na odległość.
Odpowiedz