Wy się śmiejecie, a serio wymaga się zwolnienia jeśli w tym dniu trzeba było stawić się w Urzędzie Pracy. Uwielbiają robić problemy z tego powodu, bo dzięki temu mogą klienta wyrejestrować i chwalić się, że jest mniej bezrobotnych XD
@Slawek18: Urzędy pracy zlikwidować z dnia na dzień. Duża oszczędność, a urzędnikami co stracą pracę nie ma co się przejmować, bo w końcu to specjaliści od poszukiwania pracy.
@Slawek18: tak naprawdę to jedyna opcja (no, jeszcze można lekarzowi dać w łapę). Jak się nie stawisz to tylko papierek z datą co najmniej z dnia wezwania do urzędu, w żadnym innym wypadku zwyczajnie nie możesz się odwołać. U mnie doszło do tak kuriozalnej sytuacji, że zostałem wyrejestrowany, bo...przedłużyła mi się rozmowa o pracę (której wreszcie podjąć nie mogłem) a pani z "mojego" okienka gdzieś sobie polazła i mnie nie przyjęto. W moim wypadku to wielkiego znaczenia nie miało bo byłem tam tylko dla formalności, ale jednak sytuacja żałosna.
Czy UP znajdzie pracę? Chyba tylko wtedy, kiedy dogadasz się z pracodawcą sam, ale on dostaje kasę z UP więc musisz się zarejestrować. No, i czasem jeszcze do mega ciężkiej pracy za minimalną można się złapać.
@Slawek18: Jednej mojej znajomej chyba dał (dostała pracę w lokalnej gazecie, bez szału, ale i chyba bez tragedii), ale nie jestem na 100% pewny czy czasem sama nie znalazła i tylko została zatrudniona dzięki temu że pracodawca mógł dostać kasę z UP.
Ale ogólnie to jeden z urzędów do zlikwidowania, zupełnie bezużyteczny.
@Slawek18: no to w błoto czy na ta bandę? Ta banda raz na 4 lata idzie wraz z rodzinami zagłosować na aktualnie rządząca wladzuchne i to jest podstawowy cel ich istnienia. Pracy nikomu nie znajdą, bo gdyby potrafili to robić to znaleźli by sobie normalne zajęcie zamiast siedzieć w tych urzędach.
Wy się śmiejecie, a serio wymaga się zwolnienia jeśli w tym dniu trzeba było stawić się w Urzędzie Pracy. Uwielbiają robić problemy z tego powodu, bo dzięki temu mogą klienta wyrejestrować i chwalić się, że jest mniej bezrobotnych XD
Odpowiedz@Slawek18 Ja sama znalazłam. Doliczyli sobie do statystyk :/
Odpowiedz@Slawek18: Urzędy pracy zlikwidować z dnia na dzień. Duża oszczędność, a urzędnikami co stracą pracę nie ma co się przejmować, bo w końcu to specjaliści od poszukiwania pracy.
Odpowiedz@Slawek18: tak naprawdę to jedyna opcja (no, jeszcze można lekarzowi dać w łapę). Jak się nie stawisz to tylko papierek z datą co najmniej z dnia wezwania do urzędu, w żadnym innym wypadku zwyczajnie nie możesz się odwołać. U mnie doszło do tak kuriozalnej sytuacji, że zostałem wyrejestrowany, bo...przedłużyła mi się rozmowa o pracę (której wreszcie podjąć nie mogłem) a pani z "mojego" okienka gdzieś sobie polazła i mnie nie przyjęto. W moim wypadku to wielkiego znaczenia nie miało bo byłem tam tylko dla formalności, ale jednak sytuacja żałosna. Czy UP znajdzie pracę? Chyba tylko wtedy, kiedy dogadasz się z pracodawcą sam, ale on dostaje kasę z UP więc musisz się zarejestrować. No, i czasem jeszcze do mega ciężkiej pracy za minimalną można się złapać.
Odpowiedz@Slawek18: Jednej mojej znajomej chyba dał (dostała pracę w lokalnej gazecie, bez szału, ale i chyba bez tragedii), ale nie jestem na 100% pewny czy czasem sama nie znalazła i tylko została zatrudniona dzięki temu że pracodawca mógł dostać kasę z UP. Ale ogólnie to jeden z urzędów do zlikwidowania, zupełnie bezużyteczny.
Odpowiedz@Slawek18: no to w błoto czy na ta bandę? Ta banda raz na 4 lata idzie wraz z rodzinami zagłosować na aktualnie rządząca wladzuchne i to jest podstawowy cel ich istnienia. Pracy nikomu nie znajdą, bo gdyby potrafili to robić to znaleźli by sobie normalne zajęcie zamiast siedzieć w tych urzędach.
Odpowiedz