Taa, tyle że ta pozostałość pnia po lewej ni cholery nie wygląda jak po wycince. Raczej po uderzeniu gromu lub innym samoistnym rozszczepieniu się drzewa...
@FriendzoneMaster: Nadwrażliwym ekologom ten fakt nie będzie przeszkadzać. Na tym zdjęciu widać tylko "hurr durr ścięli drzewo". Nawet gdy drzewo będzie grozić oberwaniem gałęzi i spadnięciem na drogę (albo nawet na przejeżdżający pojazd, przy odrobinie pecha), to i tak znaleźliby się tacy co by się przypinali do pniaka, byle tylko nie dotykać drzewka.
Taa, tyle że ta pozostałość pnia po lewej ni cholery nie wygląda jak po wycince. Raczej po uderzeniu gromu lub innym samoistnym rozszczepieniu się drzewa...
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Nadwrażliwym ekologom ten fakt nie będzie przeszkadzać. Na tym zdjęciu widać tylko "hurr durr ścięli drzewo". Nawet gdy drzewo będzie grozić oberwaniem gałęzi i spadnięciem na drogę (albo nawet na przejeżdżający pojazd, przy odrobinie pecha), to i tak znaleźliby się tacy co by się przypinali do pniaka, byle tylko nie dotykać drzewka.
Odpowiedz@tomangelo2: Tyle, że to mogłoby być uznane za pomnik przyrody, a dla chcącego nic kvrwa trudnego. Daj mi 10 desek i nic ci nigdzie spadnie.
Odpowiedz