Te podpisy są anonimowe? Bo jeśli nie to można ich wszystkich wywieźć na sybir. Jak już pozdychają to klimat zakonserwuje ich zwłoki i będzie można ich używać przy badaniach z dziedzin medycznych i epidemiologicznych.
@gomezvader: tyle to trwa, a ludzie jak ty nadal wierzą w debilizmy serwowane przez media, mające na celu ośmieszyć wszelkie działania.
Braku szczepień to chcą może madki z facebooka, które gdyby miały jakiekolwiek pojęcie o biologii to może by nie były matkami. Ci ludzie chcą walczyć z patologią, która wynika z przymusu państwowego. I to zasadnicza różnica.
@Aberrant: Temu powyżej nic nie wytłumaczysz. On nie rozumie, że jeśli jesteś przeciwny przymusowi to nie oznacza, że jesteś przeciwko szczepieniom. To tak jak w temacie aborcji. Jeżeli ktoś jest za prawem do aborcji to dla niektórych jest równoznaczne z tym, że sam na pewno się "skrobał" lub w przyszłości "wyskrobie". W większości krajów europejskich nie ma przymusu szczepień i to jest normalne podejście do tematu, ale u nas oczywiście musi być inaczej, bo u nas są sami "mądrzy", a gdzie indziej sami debile. Niedługo wprowadzą przymus odpowiedniego odżywiania się, żebyśmy przypadkiem nie wymarli na zawały z powodu otyłości. Tych którzy są przeciwko - na sybir!
@Mary_Izzard: To jak się odżywiasz czy to, czy podejmiesz aborcję wpływa wyłącznie na 1 osobę, względnie, zależnie od poglądów- 2. Szczepienia wpływają na całą populację. Wpływasz na odporność zbiorową społeczeństwa i jednocześnie nie stwarzasz pola do ewolucji drobnoustrojów. Nie można patrzeć na szczepienia jednostkowo.
@Kajothegreat: @LichMcKnee: Nie można używać racjonalnych argumentów w rozmowie z antyszczepionkowcem, bo się płoszy. Następnym razem bądźcie subtelniejsi to może uda wam się któregoś nawrócić.
@MarnaSprawa: Wolę bić głową w mur licząc, że w końcu z niego jakaś cegła wypadnie, niż przejść z boku niczego nie mówiąc. A Mary nie miała jakiś skrajnych poglądów i nie była głucha na argumenty, mi też kilka spraw wcześniej uświadomiła i mimo że wciąż się z nią w pełni nie zgadzam, to szkoda, że uciekła.
@Kajothegreat:
Jak ktoś niezaszczepiony naraża kogoś zaszczepionego? To po co jest ta szczepionka skoro przy kontakcie z chorym i tak chorujemy?
Czy to jest fachowa opinia czy tylko Twoja teza?
@LichMcKnee: Nie ma skrajnych poglądów :d?
" Nie można stwierdzić ile powikłań poszczepiennych wystąpiło u dzieci, ponieważ większość jest niezgłaszanych lub nie traktowanych jako związane ze szczepieniami. Ilu rodziców biegnie zgłosić, że ich dziecko po szczepieniu było apatyczne, miała biegunkę, gorączkę itp? Nie można też mieć 100% pewności, że nie wpływa to na rozwój dziecka i że choroby wieku dorosłego mogą być pośrednio spowodowane szeregiem szczepień. Zdarzały się przypadki, gdzie rodzice chcieli zgłosić różne powikłania, jednak im nie pozwolono. Lekarze nie chcą zgłaszać tego do sanepidu itd."
Przecież to tekst rodem z jednego z tych youtuberów-kosmitów.
@Kajothegreat:
Artykuł z wikipedii i jakaś niewiadomego pochodzenia strona - myślałem że stać cię na więcej. Ocenę doświadczonego epidemiologa z harvardu na przykład. Artykułem z wikipedii naprawdę nikogo poważnego nie przekonasz.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 lipca 2018 o 2:26
@Kajothegreat:
W pierwszym z "randomowych" linków nic o "odporności zbiorowej" nie ma, w drugim jest niezwykle wiarygodny cytat samego ministerstwa zdrowia , że odporność zbiorowa jest możliwa tylko, gdy prawie wszyscy są szczepieni. I tyle. Nic o moim pytaniu: w jakiż to sposób istnienie osoby chorej lub nieszczepionej może zagrozić osobie szczepionej?
@sparkutas: Ok, to tak, po pierwsze bakterie mają niesamowicie sprawne mechanizmy rekombinacji genetycznej, przez co coraz częściej występuje antybiotykooporność np. Jeśli stwarzasz im środowisko, gdzie mogą się rozwijać to istnieje szansa, że zmienią się na tyle aby poradzić sobie z wykształconymi przez nas poprzez szczepienie mechanizmami obronnymi. Po drugie żadna szczepionka nie jest stuprocentowo skuteczna, zwiększa szanse na uniknięcie choroby i powikłań, a jeśli i tak zachorujesz jest wielce prawdopodobne, że przejdziesz chorobę dużo łagodniej. Załóżmy, że szczepienia dają koszmarny wynik i pozwalają uniknąć jakiejś śmiertelnej choroby jedynie u 30% szczepionych (takie szczepienie na grypę ma 90% skuteczności, tu wersja skrajnie nieprawdopodobna). Zamiast 100 osób zachoruje 70, czy ocalenie 30 osób nie byłoby warte szczepienia pełnej setki? Powiem więcej, podczas epidemii to więcej zaszczepionych osób zachoruje na daną chorobę, to czysta statystyka, osób zaszczepionych jest po prostu więcej, co nie zmienia faktu, że jednostkowo będą miały o wiele mniejsze szanse na zachorowanie. Odporność zbiorowa obejmuje też sobą osoby, które szczepień nie mogą przejść: ludzi z wyjątkowo słabym stanem zdrowia, po przeszczepach czy z innymi przeciwwskazaniami. Wikipedia wbrew pozorom jest dość wiarygodnym źródłem informacji, zdarzają się przekłamania, ale jest ich stosunkowo niewiele, zawsze możesz rzucić okiem na artykuły źródłowe czy ilość edycji tekstu, albo zajrzeć do angielskiego odpowiednika artykuły, z reguły są obszerniejsze.
Masz tu mój ulubiony artykuł o szczepieniach:
http://mitologiawspolczesna.pl/dlaczego-historia-ruchow-antyszczepionkowych-nas-interesowac-bardziej-niz-ostrzezenia/
A tu wiki o wydajności szczepień:
https://en.wikipedia.org/wiki/Vaccine_efficacy
Miłej lektury :)
@Kajothegreat, Lich: ja tu widzę tylko jakieś artykuły niewiadomego pochodzenia i nieistniejące linki, bardzo proszę zamiast się zasłaniać pseudonaukowymi stronami internetowymi i wikipedią, która z definicji nigdy nie będzie miała szans na stanie się wiarygodnym źródłem informacji, powiedzcie: czy konsultowaliście się kiedyś w tej sprawie z wiarygodną próbką ilościową lekarzy (najlepiej niezależnych i nieopłacanych przez państwo)?
@LichMcKnee: Boisz się, że jeśli wszystkich nie zaszczepimy, to bakterie ewoulują i się uodpornią na istniejące szczepionki. A czemu nie obawiasz się, że jeśli zaszczepimy wszystkich, to wszyscy będą mieli taką samą odporność, zamiast zróżnicowanej - co doprowadzi do ewolucji takiej choroby, na którą absolutnie nikt nie będzie odporny?
@Kajothegreat: nawet zakładając, że epidemia to nie bujda (są naukowcy twierdzący inaczej, ale osobiście mnie ich argumenty nie przekonują - ale ja się nie znam); to nie ma ŻADNEGO znaczenia.
Ci protestujący ludzie i tak zaszczepią swoje dzieci. Nie protestują przeciwko szczepionkom, tylko przeciwko NOP. Chcą mieć jedynie kontrolę nad tym kto, kiedy i co ich dzieciom wstrzykuje. Problemem nie są szczepienia same w sobie tylko patologia polskich szpitali. Podawanie szczepionek zbyt małym dzieciom tylko po to, żeby koszty minimalizować. Podawanie szczepionek takich, jakie wybrane zostały odgórnie - nawet jeśli co do składu są wątpliwości. Ale nawet jeszcze nie to jest problemem. Problemem jest to, że kiedy już takie sytuacje się zdarzają, to nie ma totalnie żadnej odpowiedzialności. Jedyną odpowiedzialność ponoszą dzieci użerające się do końca życia z powikłaniami. I nie, to nie są pojedyncze przypadki. A nawet gdyby - idź i powiedz rodzicowi ciężko chorego dziecka, że ono jest tylko pojedynczym przypadkiem. Jakoś takiego kozaka nigdy nie spotkałem.
Antyszczepionkowcy jako całkowici przeciwnicy szczepień to tylko bardzo mała grupka idiotów nie mających zielonego pojęcia o biologii, którzy są medialnie pompowani do miana jakiegoś ruchu żeby przykryć temat. Gdyby nie burza medialna to w życiu by na pomysł wypowiadania się o szczepionkach nie wpadli.
@sparkutas: Bo wyrobienie określonych antyciał jest poprzedzone infekcją, jak ludzi nie zaszczepisz to zachorują na coś, czego mogli uniknąć. Jeśli przeżyją to się uodpornią, powikłania pozostaną. Żeby wytworzyć system obronny musisz najpierw zarazić organizm, nie bierze się z powietrza. Bakterie ciągle uodparniają się na antybiotyki i znajdują nowe luki w naszym systemie immunologicznym. Ewolucja superbakterii (odpornej na wszelkie znane nam metody leczenia) jest realnym zagrożeniem, ale nie z powodu szczepień, a głównie lekomanii.
Kajorehart dał link do nieistniejącej strony Lancet'a, Lancet to jedno z ważniejszych pism medycznych, nie wrzucają tam artykułów bez przejścia przez peer review. Mówię oczywiście o samym źródle tutaj, choć w tym przypadku to źródło prowadzące do pustki xD. Drugi link to streszczenie wyników i prowadzenia badań szczepień na grypę, następne wiarygodne źródło. Pełen artykuł możesz zakupić, albo napisać do któregokolwiek z wymienionych autorów, mogą rozpowszechniać swoje prace i wyniki za darmo, mało kto o tym wie. W Jama network masz całe badanie, naukowe, kolejna zaufana strona. Biję do tego, że nie zadałeś sobie nawet trudu sprawdzenia wiarygodności źródła. Jak nie starczy Ci abstrakt to miłej lektury. Druga sprawa jest taka, że nie mając elementarnej znajomości metodyki badań, chemii czy biologii nie wyniesiesz pewnie wiele z tak skomplikowanej lektury. Nie chcę nikomu uwłaczać, to po prostu ciężki język i długi artykuł, dlatego preferuję wrzucanie artykułów z zaufanych popularnonaukowych blogów. Te dobre zawsze wrzucają linki do dalszej lektury dla dociekliwych.
Powiedz mi, czy Ty się konsultowałeś? :) Nie, nie zebrałem pokoju pełnego lekarzy i nie zadałem im pytania: "Ej, a szczepionki to dobre są?". Za to czytałem i czytam książki, uczyłem się biologii i mimo, że nie zadawałem bezpośrednio tego typu pytań znam kilku lekarzy czy studentów medycyny i wszyscy powiedzą Ci to samo, szczepienia działają. To np. fajna książka o tym jak naukowcy robią błędy, jak media wciskają ciemnotę i jak próbujemy z tym walczyć: https://www.amazon.com/Bad-Science-Ben-Goldacre-ebook/dp/B002RI9ORI
@sparkutas: Sprawdziłeś źródła :*?
Trzeci rzeczywiście nie chce się zlinkować.
Czy się kontaktowałem? Cóż, w rodzinie, wśród przyjaciół i znajomych mam gdzieś piętnastu lekarzy. Ale i tobie nie jest potrzebny lekarz: masz tu artykuły sygnowane nazwiskami profesorów z miliardem linków w źródle.
A teraz już odleć w swojej foliowej czapeczce gdzieś w kosmos, kosmito, a nie męcz już swoją indolencją :*.
@Aberrant: Nie, w Polsce nie podaje się "trujących szczepionek", możesz być spokojny. A skoro nie ufasz lekarzom, jakże możesz ufać 'rozsądkowi' przeciętnego człowieka :D? Szczepionki działają i koniec.
Jedyne przypadki 'powikłań długotrwałych' związane są z alergią na któryś ze składników szczepionki - co jest ekstremalnie rzadkim przypadkiem.
Dobrowolność szczepień byłaby jedynie narażeniem społeczeństwa na rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych w pewnym obrębie - czego dowody możesz znaleźć choćby w mekce różnego rodzaju oszołomów: w USA.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lipca 2018 o 0:56
@LichMcKnee: Ani razu nie powiedziałem, że szczepienia nie działają, nie rozumiem skąd to przypuszczenie.
Chodzi mi tylko o to, że jeśli ja się zaszczepiłem, to nie powinno mnie obchodzić to, że ktoś inny się nie zaszczepił i nie podoba mi się, że ten ktoś jest do tego szczepienia zmuszany.
@Kajothegreat: skoro to dla ciebie takie oszołomy, to co cię to w ogóle obchodzi, że wyzdychają skoro sam się zaszczepiłeś?
Taki z ciebie miłośnik kosmitów i oszołomów, że na siłę chcesz ich ratować?
Wielu przed tobą też chciało dobrze, ale coś im nie wyszło. A ty do czego byś się posunął, żeby uratować świat?
@sparkutas: To tak jakbyś powiedział, że nie podoba Ci się, że zmuszają Cię do jazdy na trzeźwo, czy że zmuszają Cię do chodzenia do szkoły. To wpływa na innych ludzi równie mocno, jak na Ciebie.
@LichMcKnee: No właśnie tego, że wpływa na innych jeszcze nikt mi nie udowodnił, ale spoko może kiedyś dam się przekonać. Choć fakt, że rząd może mi wstrzyknąć/podać/wszczepić co zechce jest trochę niepokojący.
A swoją drogą zmuszanie do chodzenia do szkoły, zwłaszcza tak marnej jak nasza państwowa jest zwykłym barbarzyństwem i doprawdy nie wiem jak to niby na mnie wpływa, że każdy musi się chodzić uczyć umiarkowanie przydatnych rzeczy przez 12 lat życia.
@sparkutas: "No właśnie tego, że wpływa na innych jeszcze nikt mi nie udowodnił, ale spoko może kiedyś dam się przekonać.", powiedział.
Po czym dodał
"A swoją drogą zmuszanie do chodzenia do szkoły, zwłaszcza tak marnej jak nasza państwowa jest zwykłym barbarzyństwem i doprawdy nie wiem jak to niby na mnie wpływa, że każdy musi się chodzić uczyć umiarkowanie przydatnych rzeczy przez 12 lat życia"
Komedia, proszę państwa, komedia :D
Tak to jest jak debilom pozwala się mówić w mediach. "- Szczepionki są złe - haha dobry żart, a znasz ten o kocie?" tak powinno to być a nie "hmm może ma rację? Powtórzę to co on mówi" bo ktoś naprawdę w to uwierzy i potem jeszcze zmieni prawo.
1. Jak nie chcesz dziecka szczepić, bądź konsekwentny i antybiotyków też mu nie podawaj. Jeszcze stworzysz "pole do ewolucji drobnoustrojów" ("ewolucji", zgaduję że habilitacja była z immunologii?). 2. Nie ma sensu się kłócić z tymi przygłupami, niech "ewolucja" i dobór naturalny robi swoje. Dlatego Ja osobiście popieram akcje tych ameb, niech tylko płacą sobie za hospitalizacje dziecka z własnej kieszeni.
Te podpisy są anonimowe? Bo jeśli nie to można ich wszystkich wywieźć na sybir. Jak już pozdychają to klimat zakonserwuje ich zwłoki i będzie można ich używać przy badaniach z dziedzin medycznych i epidemiologicznych.
Odpowiedz@gomezvader: tyle to trwa, a ludzie jak ty nadal wierzą w debilizmy serwowane przez media, mające na celu ośmieszyć wszelkie działania. Braku szczepień to chcą może madki z facebooka, które gdyby miały jakiekolwiek pojęcie o biologii to może by nie były matkami. Ci ludzie chcą walczyć z patologią, która wynika z przymusu państwowego. I to zasadnicza różnica.
Odpowiedz@Aberrant: Temu powyżej nic nie wytłumaczysz. On nie rozumie, że jeśli jesteś przeciwny przymusowi to nie oznacza, że jesteś przeciwko szczepieniom. To tak jak w temacie aborcji. Jeżeli ktoś jest za prawem do aborcji to dla niektórych jest równoznaczne z tym, że sam na pewno się "skrobał" lub w przyszłości "wyskrobie". W większości krajów europejskich nie ma przymusu szczepień i to jest normalne podejście do tematu, ale u nas oczywiście musi być inaczej, bo u nas są sami "mądrzy", a gdzie indziej sami debile. Niedługo wprowadzą przymus odpowiedniego odżywiania się, żebyśmy przypadkiem nie wymarli na zawały z powodu otyłości. Tych którzy są przeciwko - na sybir!
Odpowiedz@Aberrant: Jaka jest to różnica? Chcą mieć prawo do narażania całego kraju na epidemię?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lipca 2018 o 16:33
@Mary_Izzard: https://parenting.pl/kraje-unii-europejskiej-wracaja-do-szczepien-obowiazkowych
Odpowiedz@Mary_Izzard: To jak się odżywiasz czy to, czy podejmiesz aborcję wpływa wyłącznie na 1 osobę, względnie, zależnie od poglądów- 2. Szczepienia wpływają na całą populację. Wpływasz na odporność zbiorową społeczeństwa i jednocześnie nie stwarzasz pola do ewolucji drobnoustrojów. Nie można patrzeć na szczepienia jednostkowo.
Odpowiedz@Kajothegreat: @LichMcKnee: Nie można używać racjonalnych argumentów w rozmowie z antyszczepionkowcem, bo się płoszy. Następnym razem bądźcie subtelniejsi to może uda wam się któregoś nawrócić.
Odpowiedz@MarnaSprawa: Wolę bić głową w mur licząc, że w końcu z niego jakaś cegła wypadnie, niż przejść z boku niczego nie mówiąc. A Mary nie miała jakiś skrajnych poglądów i nie była głucha na argumenty, mi też kilka spraw wcześniej uświadomiła i mimo że wciąż się z nią w pełni nie zgadzam, to szkoda, że uciekła.
Odpowiedz@Kajothegreat: Jak ktoś niezaszczepiony naraża kogoś zaszczepionego? To po co jest ta szczepionka skoro przy kontakcie z chorym i tak chorujemy? Czy to jest fachowa opinia czy tylko Twoja teza?
Odpowiedz@sparkutas: HIhehiehie... A obrażałeś się poprzednim razem, gdy ci tłumaczyłem, że nie masz pojęcia, o czym piszesz :d https://pl.wikipedia.org/wiki/Szczepionka#Programy_szczepie%C5%84 http://zdrowie.dziennik.pl/profilaktyka/artykuly/564209,ministerstwo-zdrowia-odpornosc-zbiorowiskowa-przed-chorobami-zakaznymi-najskuteczniej-i-najbezpieczniej-chronia-szczepienia.html Masz tu dwa randomowe artykuły. Poczytaj sobie :).
Odpowiedz@LichMcKnee: Nie ma skrajnych poglądów :d? " Nie można stwierdzić ile powikłań poszczepiennych wystąpiło u dzieci, ponieważ większość jest niezgłaszanych lub nie traktowanych jako związane ze szczepieniami. Ilu rodziców biegnie zgłosić, że ich dziecko po szczepieniu było apatyczne, miała biegunkę, gorączkę itp? Nie można też mieć 100% pewności, że nie wpływa to na rozwój dziecka i że choroby wieku dorosłego mogą być pośrednio spowodowane szeregiem szczepień. Zdarzały się przypadki, gdzie rodzice chcieli zgłosić różne powikłania, jednak im nie pozwolono. Lekarze nie chcą zgłaszać tego do sanepidu itd." Przecież to tekst rodem z jednego z tych youtuberów-kosmitów.
Odpowiedz@Kajothegreat: Artykuł z wikipedii i jakaś niewiadomego pochodzenia strona - myślałem że stać cię na więcej. Ocenę doświadczonego epidemiologa z harvardu na przykład. Artykułem z wikipedii naprawdę nikogo poważnego nie przekonasz.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2018 o 2:26
@Kajothegreat: W pierwszym z "randomowych" linków nic o "odporności zbiorowej" nie ma, w drugim jest niezwykle wiarygodny cytat samego ministerstwa zdrowia , że odporność zbiorowa jest możliwa tylko, gdy prawie wszyscy są szczepieni. I tyle. Nic o moim pytaniu: w jakiż to sposób istnienie osoby chorej lub nieszczepionej może zagrozić osobie szczepionej?
Odpowiedz@sparkutas: Ok, to tak, po pierwsze bakterie mają niesamowicie sprawne mechanizmy rekombinacji genetycznej, przez co coraz częściej występuje antybiotykooporność np. Jeśli stwarzasz im środowisko, gdzie mogą się rozwijać to istnieje szansa, że zmienią się na tyle aby poradzić sobie z wykształconymi przez nas poprzez szczepienie mechanizmami obronnymi. Po drugie żadna szczepionka nie jest stuprocentowo skuteczna, zwiększa szanse na uniknięcie choroby i powikłań, a jeśli i tak zachorujesz jest wielce prawdopodobne, że przejdziesz chorobę dużo łagodniej. Załóżmy, że szczepienia dają koszmarny wynik i pozwalają uniknąć jakiejś śmiertelnej choroby jedynie u 30% szczepionych (takie szczepienie na grypę ma 90% skuteczności, tu wersja skrajnie nieprawdopodobna). Zamiast 100 osób zachoruje 70, czy ocalenie 30 osób nie byłoby warte szczepienia pełnej setki? Powiem więcej, podczas epidemii to więcej zaszczepionych osób zachoruje na daną chorobę, to czysta statystyka, osób zaszczepionych jest po prostu więcej, co nie zmienia faktu, że jednostkowo będą miały o wiele mniejsze szanse na zachorowanie. Odporność zbiorowa obejmuje też sobą osoby, które szczepień nie mogą przejść: ludzi z wyjątkowo słabym stanem zdrowia, po przeszczepach czy z innymi przeciwwskazaniami. Wikipedia wbrew pozorom jest dość wiarygodnym źródłem informacji, zdarzają się przekłamania, ale jest ich stosunkowo niewiele, zawsze możesz rzucić okiem na artykuły źródłowe czy ilość edycji tekstu, albo zajrzeć do angielskiego odpowiednika artykuły, z reguły są obszerniejsze. Masz tu mój ulubiony artykuł o szczepieniach: http://mitologiawspolczesna.pl/dlaczego-historia-ruchow-antyszczepionkowych-nas-interesowac-bardziej-niz-ostrzezenia/ A tu wiki o wydajności szczepień: https://en.wikipedia.org/wiki/Vaccine_efficacy Miłej lektury :)
Odpowiedz@sparkutas: Wybacz, nie w smak mi prowadzić rozmowy z kosmitami. Trzymaj się cieplutko.
Odpowiedz@sparkutas: Oh, widzę @LichMcKnee się bardziej natrudził ode mnie :'( Okay, trzymaj: https://jamanetwork.com/journals/jama/fullarticle/193139 https://journals.lww.com/pidj/Abstract/2001/08000/Efficacy_of_inactivated_and_cold_adapted_vaccines.4.aspx https://www.thelancet.com/journals/laninf/article/PIIS1473-3099(11)70295-X/abstract?code=lancet-site I tak nie wierzę, byś się za to zabrał :).
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2018 o 12:25
@Kajothegreat, Lich: ja tu widzę tylko jakieś artykuły niewiadomego pochodzenia i nieistniejące linki, bardzo proszę zamiast się zasłaniać pseudonaukowymi stronami internetowymi i wikipedią, która z definicji nigdy nie będzie miała szans na stanie się wiarygodnym źródłem informacji, powiedzcie: czy konsultowaliście się kiedyś w tej sprawie z wiarygodną próbką ilościową lekarzy (najlepiej niezależnych i nieopłacanych przez państwo)?
Odpowiedz@LichMcKnee: Boisz się, że jeśli wszystkich nie zaszczepimy, to bakterie ewoulują i się uodpornią na istniejące szczepionki. A czemu nie obawiasz się, że jeśli zaszczepimy wszystkich, to wszyscy będą mieli taką samą odporność, zamiast zróżnicowanej - co doprowadzi do ewolucji takiej choroby, na którą absolutnie nikt nie będzie odporny?
Odpowiedz@Kajothegreat: nawet zakładając, że epidemia to nie bujda (są naukowcy twierdzący inaczej, ale osobiście mnie ich argumenty nie przekonują - ale ja się nie znam); to nie ma ŻADNEGO znaczenia. Ci protestujący ludzie i tak zaszczepią swoje dzieci. Nie protestują przeciwko szczepionkom, tylko przeciwko NOP. Chcą mieć jedynie kontrolę nad tym kto, kiedy i co ich dzieciom wstrzykuje. Problemem nie są szczepienia same w sobie tylko patologia polskich szpitali. Podawanie szczepionek zbyt małym dzieciom tylko po to, żeby koszty minimalizować. Podawanie szczepionek takich, jakie wybrane zostały odgórnie - nawet jeśli co do składu są wątpliwości. Ale nawet jeszcze nie to jest problemem. Problemem jest to, że kiedy już takie sytuacje się zdarzają, to nie ma totalnie żadnej odpowiedzialności. Jedyną odpowiedzialność ponoszą dzieci użerające się do końca życia z powikłaniami. I nie, to nie są pojedyncze przypadki. A nawet gdyby - idź i powiedz rodzicowi ciężko chorego dziecka, że ono jest tylko pojedynczym przypadkiem. Jakoś takiego kozaka nigdy nie spotkałem. Antyszczepionkowcy jako całkowici przeciwnicy szczepień to tylko bardzo mała grupka idiotów nie mających zielonego pojęcia o biologii, którzy są medialnie pompowani do miana jakiegoś ruchu żeby przykryć temat. Gdyby nie burza medialna to w życiu by na pomysł wypowiadania się o szczepionkach nie wpadli.
Odpowiedz@sparkutas: Bo wyrobienie określonych antyciał jest poprzedzone infekcją, jak ludzi nie zaszczepisz to zachorują na coś, czego mogli uniknąć. Jeśli przeżyją to się uodpornią, powikłania pozostaną. Żeby wytworzyć system obronny musisz najpierw zarazić organizm, nie bierze się z powietrza. Bakterie ciągle uodparniają się na antybiotyki i znajdują nowe luki w naszym systemie immunologicznym. Ewolucja superbakterii (odpornej na wszelkie znane nam metody leczenia) jest realnym zagrożeniem, ale nie z powodu szczepień, a głównie lekomanii. Kajorehart dał link do nieistniejącej strony Lancet'a, Lancet to jedno z ważniejszych pism medycznych, nie wrzucają tam artykułów bez przejścia przez peer review. Mówię oczywiście o samym źródle tutaj, choć w tym przypadku to źródło prowadzące do pustki xD. Drugi link to streszczenie wyników i prowadzenia badań szczepień na grypę, następne wiarygodne źródło. Pełen artykuł możesz zakupić, albo napisać do któregokolwiek z wymienionych autorów, mogą rozpowszechniać swoje prace i wyniki za darmo, mało kto o tym wie. W Jama network masz całe badanie, naukowe, kolejna zaufana strona. Biję do tego, że nie zadałeś sobie nawet trudu sprawdzenia wiarygodności źródła. Jak nie starczy Ci abstrakt to miłej lektury. Druga sprawa jest taka, że nie mając elementarnej znajomości metodyki badań, chemii czy biologii nie wyniesiesz pewnie wiele z tak skomplikowanej lektury. Nie chcę nikomu uwłaczać, to po prostu ciężki język i długi artykuł, dlatego preferuję wrzucanie artykułów z zaufanych popularnonaukowych blogów. Te dobre zawsze wrzucają linki do dalszej lektury dla dociekliwych. Powiedz mi, czy Ty się konsultowałeś? :) Nie, nie zebrałem pokoju pełnego lekarzy i nie zadałem im pytania: "Ej, a szczepionki to dobre są?". Za to czytałem i czytam książki, uczyłem się biologii i mimo, że nie zadawałem bezpośrednio tego typu pytań znam kilku lekarzy czy studentów medycyny i wszyscy powiedzą Ci to samo, szczepienia działają. To np. fajna książka o tym jak naukowcy robią błędy, jak media wciskają ciemnotę i jak próbujemy z tym walczyć: https://www.amazon.com/Bad-Science-Ben-Goldacre-ebook/dp/B002RI9ORI
Odpowiedz@sparkutas: Sprawdziłeś źródła :*? Trzeci rzeczywiście nie chce się zlinkować. Czy się kontaktowałem? Cóż, w rodzinie, wśród przyjaciół i znajomych mam gdzieś piętnastu lekarzy. Ale i tobie nie jest potrzebny lekarz: masz tu artykuły sygnowane nazwiskami profesorów z miliardem linków w źródle. A teraz już odleć w swojej foliowej czapeczce gdzieś w kosmos, kosmito, a nie męcz już swoją indolencją :*. @Aberrant: Nie, w Polsce nie podaje się "trujących szczepionek", możesz być spokojny. A skoro nie ufasz lekarzom, jakże możesz ufać 'rozsądkowi' przeciętnego człowieka :D? Szczepionki działają i koniec. Jedyne przypadki 'powikłań długotrwałych' związane są z alergią na któryś ze składników szczepionki - co jest ekstremalnie rzadkim przypadkiem. Dobrowolność szczepień byłaby jedynie narażeniem społeczeństwa na rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych w pewnym obrębie - czego dowody możesz znaleźć choćby w mekce różnego rodzaju oszołomów: w USA.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2018 o 0:56
@LichMcKnee: Ani razu nie powiedziałem, że szczepienia nie działają, nie rozumiem skąd to przypuszczenie. Chodzi mi tylko o to, że jeśli ja się zaszczepiłem, to nie powinno mnie obchodzić to, że ktoś inny się nie zaszczepił i nie podoba mi się, że ten ktoś jest do tego szczepienia zmuszany.
Odpowiedz@Kajothegreat: skoro to dla ciebie takie oszołomy, to co cię to w ogóle obchodzi, że wyzdychają skoro sam się zaszczepiłeś? Taki z ciebie miłośnik kosmitów i oszołomów, że na siłę chcesz ich ratować? Wielu przed tobą też chciało dobrze, ale coś im nie wyszło. A ty do czego byś się posunął, żeby uratować świat?
Odpowiedz@sparkutas: Czy Ty w ogóle przeczytałeś co napisałem o ewolucji i odporności zbiorowej?
Odpowiedz@LichMcKnee: tak
Odpowiedz@sparkutas: To tak jakbyś powiedział, że nie podoba Ci się, że zmuszają Cię do jazdy na trzeźwo, czy że zmuszają Cię do chodzenia do szkoły. To wpływa na innych ludzi równie mocno, jak na Ciebie.
Odpowiedz@LichMcKnee: No właśnie tego, że wpływa na innych jeszcze nikt mi nie udowodnił, ale spoko może kiedyś dam się przekonać. Choć fakt, że rząd może mi wstrzyknąć/podać/wszczepić co zechce jest trochę niepokojący. A swoją drogą zmuszanie do chodzenia do szkoły, zwłaszcza tak marnej jak nasza państwowa jest zwykłym barbarzyństwem i doprawdy nie wiem jak to niby na mnie wpływa, że każdy musi się chodzić uczyć umiarkowanie przydatnych rzeczy przez 12 lat życia.
Odpowiedz@sparkutas: "No właśnie tego, że wpływa na innych jeszcze nikt mi nie udowodnił, ale spoko może kiedyś dam się przekonać.", powiedział. Po czym dodał "A swoją drogą zmuszanie do chodzenia do szkoły, zwłaszcza tak marnej jak nasza państwowa jest zwykłym barbarzyństwem i doprawdy nie wiem jak to niby na mnie wpływa, że każdy musi się chodzić uczyć umiarkowanie przydatnych rzeczy przez 12 lat życia" Komedia, proszę państwa, komedia :D
Odpowiedz@Kajothegreat: A ty jak zwykle przeczytałeś ale nie zrozumiałeś. tobie żadna szkoła nie pomoże.
Odpowiedz@Kajothegreat: Nie no, nie mogę. Ja nie obrażam ludzi z zasady, ale człowieku czy ty naprawdę jesteś taki ułomny, czy tylko pracujesz w tvn?
OdpowiedzNo i w końcu skończy się "ała, nie w sczepionkę"
OdpowiedzZbierzmy podbisy, żeby rodzicom za takie poglądy odbierano prawa do dzieci. :)
Odpowiedz@Arara: podpisy*
OdpowiedzTak to jest jak debilom pozwala się mówić w mediach. "- Szczepionki są złe - haha dobry żart, a znasz ten o kocie?" tak powinno to być a nie "hmm może ma rację? Powtórzę to co on mówi" bo ktoś naprawdę w to uwierzy i potem jeszcze zmieni prawo.
OdpowiedzPowinni zmienić hasło na transparencie na "jest ryzyko, jest zabawa".
Odpowiedz1. Jak nie chcesz dziecka szczepić, bądź konsekwentny i antybiotyków też mu nie podawaj. Jeszcze stworzysz "pole do ewolucji drobnoustrojów" ("ewolucji", zgaduję że habilitacja była z immunologii?). 2. Nie ma sensu się kłócić z tymi przygłupami, niech "ewolucja" i dobór naturalny robi swoje. Dlatego Ja osobiście popieram akcje tych ameb, niech tylko płacą sobie za hospitalizacje dziecka z własnej kieszeni.
OdpowiedzA może zbierzmy podpisy, by narzucić kary dla ludzi którzy nie szczepią dzieci ? Czemu jeszcze nikt tego nie zrobił ?
Odpowiedz