Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Zęby

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar karakar
2 4

Od kwasu powstałego z trawienia cukrów przez bakterie.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 5

jak już to nie zęby tylko szkliwo - a szkliwo dzielnie dzień w dzień ścieramy podczas mycia zębów pastami i szczoteczkami polecanymi przez dentystów - czyli ludzi którzy zarabiają na zepsutych zębach.. w dodatku podczas plombowania dentysta używa czegoś takiego jak "wytrawiacz" - dokładnie wytrawiacz szkliwa - w teorii służy do tego żeby plomba ładniej się trzymała (nawet nie tyle mocniej,co po prostu ładniej) - w praktyce, podczas plombowania wylewaja nam na zeby wytrawiacz który gwarantuje że wkrótce wrócimy z nastepnymi zębami... brzmi jak teoria spiskowa? http://www.dornwell.pl/systemy-wice-i-wytrawiacze.html http://stomatologianews.pl/erozji-szkliwa-zebowego-ubocznym-skutku-cywilizacji/

Odpowiedz
avatar gomezvader
0 4

@zpiesciamudotwarzy: Brzmi jak "w życiu nie byłeś u dentysty i nie robiłeś zębów". Moja matka musiała sobie zrobić korony. I od lat nie była u dentysty.

Odpowiedz
avatar jedyny360
0 2

@zpiesciamudotwarzy: No nie wiem, ja już z 10 lat szczotkuję moje obecne zęby i sobie jeszcze szkliwa całkiem nie starłem. Gdybym w tym czasie nie mył zębów, to by mi najprawdopodobniej szczęka z bólu odpadła, a większość zębów to na pewno. Z dwojga złego, wolę sobie regularnie ścierać trochę szkliwa (z własnej winy, bo przecież takie sobie metody i sprzęt do szczotkowania wybrałem), niż mieć wyrywane zęby.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 4

@gomezvader: @jedyny360: wpis pod obrazkiem pytającym dlaczego, skoro szkliwo jest najtwardszym znanym ludzkosci materiałem, ciągle musimy łazić po dentystach, - w odpowiedzi argument "przecież dentysta mowi inaczej"... dziwić się że przez ludzkość przetoczyły się dwie wojny głód w afryce i obozy koncentracyjne, skoro ciągle najbardziej przekonującym argumentem dla Kowalskiego jest "a bo ludzie mi kazali to robiłem"

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2018 o 16:40

avatar gomezvader
1 3

@zpiesciamudotwarzy: Nie wiem jak twoja odpowiedź ma się do tego, że pyerdolisz. To co robią dentyści służy ułatwieniu im wykonywania zabiegów. Nikt ci mordy nie moczy w kwasie. Nigdy nie słyszałem by ktoś po np wstawieniu plomby stracił zęby po miesiącu czy roku. Zęby naprawia się na co najmniej lata. Ewentualnie można przyjść po jakimś zabiegu po tygodniu czy dwóch, żeby zobaczyć czy wszystko działa.

Odpowiedz
avatar jedyny360
0 2

@zpiesciamudotwarzy: Mem z obrazka jest przedstawieniem trochę wyolbrzymionych właściwości zębów w sposób groteskowy i absurdalny. Komentarz pod obrazkiem nie pyta o nic, tylko kontynuuje groteskowy tok rozumowania. Takiego typowego "na chłopski rozum". Nikt o łażenie po dentystach nie pytał, nawet w link ze źródła wszedłem, tam też takich pytań nie ma. Sofizmat rozszerzenia jest silny w twoim komentarzu. Karakar wytłumaczył dlaczego czekolada jest tak szkodliwa komentarz wyżej. W czekoladzie są cukry, podczas jedzenia czekolada zostaje na zębach, bakterie żywią się cukrami i w procesach metabolicznych produkują kwas. Kwas wyżera zęby trochę jak w Obcym, tylko na mniejszą skalę i nie tak szybko. Ty wyskakujesz z tym, że cała stomatologia to jeden wielki spisek, bo jak dentyści zarabiają na zepsutych zębach, to jak ufać paście polecanej przez dentystów. I o ile poniekąd coś w tym niby na chłopski rozum jest, to też jednak należy zauważyć, że by zostać dentystą to potrzeba 5 lat studiów, rok stażu, więc w międzyczasie coś o zębach się nauczyli, to oni tu są specjalistami w swoim fachu, nie ty. A jakby ludziom zęby specjalnie sabotowali, to ludzie by się w miarę szybko ogarnęły. Była historia o tym jak gość zwolnił ekipę odśnieżającą dach hotelu, bo chciał ciąć koszty. Specjalista z tej ekipy mu mówił, że roboty nie dokończyli, że śniegu wciąż dużo i że jak jeszcze trochę spadnie to grozi zawaleniem. Właściciel hotelu nie posłuchał, bo podejście miał podobne do twojego, oskubać mnie chce, zignorował specjalistę. I się w sali restauracyjnej czy gdzieś dach zawalił, koszta naprawy zdecydowanie oszczędność jego przerosły. Ale hej, nie ufaj nikomu, zakładam, że zębów nie myjesz, odezwij się za parę lat, wyślij zdjęcie uzębienie i opisz czy boli. Się przekonamy czy mycie zębów to spisek czy nie.

Odpowiedz
avatar Malikkun
1 3

@zpiesciamudotwarzy Zdajesz sobie sprawę, że piszesz głupoty na poziomie antyszczepionkowców? Całe życie myje zęby 2 razy dziennie, zwykłą szczoteczką, pasty głównie Elmex, Sensodyne albo jakieś Colgate. Ostatnio dentystka powiedziała mi, że mam bardzo dobre zęby, a poszedłem tylko dlatego, że stara 15 letnia plomba lekko się ukryszyła. Żadnego "wytrawiacza" nigdy w życiu nie miałem na zębach, może zmień dentyste? Jedyne co to piaskowanie robiłem z powodu lekkiego kamienia.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 4

@jedyny360: Dziwne są takie rozmowy - jest jeden zasadniczy argument zawsze w tego typu dyskusji - czy gdyby wynaleziono super pastę do zębów która sprawiłaby że zęby nigdy się nie zepsują (i wszyscy dentyści stracą pracę) to czy by ją sprzedawano, czy zakopano/spalono - jeśli jesteś na tyle inteligentny żeby odpowiedzieć sobie na to pytanie, to dalsza dyskusja o tym, czy lekarze mówią ci prawdę czy też może raczej wolą żebyś chorował nie ma sensu.. Wszystko co złego spotyka ludzkosć (erozja szkliwa, rak, autyzm, choroby psychiczne) zwalamy na "choroby cywilizacyjne" mega abstrakcyjne pojęcie - które tłumaczy wszystko i nic - bo tak naprawdę główną "chorobą cywilizacyjną" jest to, że na ludziach zarabiaja kroporację i zrobią wszystko żeby na nich zarabiać jeszcze więcej - a nikt chętniej nie płaci niż chory człowiek walczący o zdrowie, albo matka walcząca o życie dziecka - choroby zapewniają zarobek i to właśnie ta zależność sprawia że chorujemy - a nie dziwna nieudolność producentów jedzenia która sprawia że jest rakotwórcze

Odpowiedz
avatar jedyny360
1 3

@zpiesciamudotwarzy: Kurde, znowu strasznie zero-jedynkowe myślenie. Jasna sprawa, że pasty do zębów nie będą leczyć WSZYSTKIEGO. Ale czy ktoś tak w ogóle w tej dyskusji powiedział? Kolejny sofizmat rozszerzenia. Stwierdziłem tylko, że z dwojga złego, już wolę myć zęby. Rodzina zęby myje i im służą już prawie pół wieku. Jak w pasty do zębów nie wierzysz, to mówię, nie myj, za parę lat się odezwij jak tam z zębami. Znowu myślenie zero-jedynkowe o cywilizacji, która jak ma być super to nie ma być żadnych problemów, a jak są, to cywilizacja jest be. No kurde, wszystko ma plusy dodatnie i plusy ujemne. I gdybyś przywołał plagę otyłości, ale nie, wybrałeś to, co z cywilizacją ma najmniej wspólnego: erozja szkliwa była, jest i będzie, kiedyś może było jej mniej, bo więcej fruktozy, ale wciąż, kwasy były. Ślina mogła mieć lepsze właściwości higieniczne wyparte przez pasty do zębów, ale i tak zęby myto węglem drzewnym. Więc pasty jednak są skuteczne. Rak to niezdrowa mutacja tkanek, była, jest i będzie, ale obecnie potrafimy w pewnym stopniu ją leczyć. Pojawia się częściej bo 1) znamy raka, nie to co medycy w choćby renesansie, 2) dłużej żyjemy, a starzenie wspiera wspomaganie nowotworów. Autyzm to kwestia innej budowy i innych połączeń w mózgu, wynikający z odmienności w rozwoju organu w fazie płodowej. Był, jest i będzie, nie ma nic wspólnego z chorobą cywilizacyjną. Podobnie jak choroby psychiczne, kiedyś zwane opętaniami, złymi duchami, czasami może postradaniem zmysłów. Były, są i będą, możliwe że będziemy mogli je kiedyś okiełznać. A co do korporacji, tak zarabiają na ludziach. Ale, żeby korporacja zarabiała, to ktoś musi pracować. A chory pracownik to w najlepszym wypadku zrobi minimum obowiązków i zarazi resztę, a w najgorszym weźmie chorobowe. I korporacja nie zarabia na takim człowieku. Więc znowu, strasznie zero-jedynkowo myślisz. Myślisz prostymi zależnościami ale gubisz się w niuansach. Ciekawostka, gdzieś na dalekim wschodzie do względnie niedawna płaciło się lekarzom za dni w których byłeś zdrowy. Jak byłeś chory, to cię leczył, ale za te dni nie brał kasy. Wyobraź sobie, że ludzie też chorowali.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@jedyny360: wiesz rozmowa "niezerojedynkowa" to w sumie chyba w ogóle nie miałaby sensu, bo wtedy każdą postawioną tezę trzebaby osłabiać zaznaczając że są przecież odstępstwa i odcienie szarości, tylko wariat nie zdaje sobie z tego sprawy, ale też tylko wariat mógłby się podjąć przedstawienia swojego zdania, ze wszystkim niuansami - bo trwałoby to dokładnie tyle ile lat ma gościu (w sensie branie pod uwagę wszystkich zmiennych ma sens, ale uniemozliwia rozmowę) Nie ma sensu rozmawiać o zjawisku - bo każde jedno jest absolutnie niepowtarzalne - lepiej rozmawiać o mechanizmach z nim stojących - wtedy wiadomo że jest trochę akademicka dyskusja (bo na świecie jest 6miliardów ludzi ale żaden nie jest taki jak książkowy "przeciętny człowiek") Ale jednak to jedyny sposób konstruktywnej dyskusji (bo inaczej każdą rozmowę o człowieku trzebaby prowadzić w rozbicu na 6 miliardów przypadków)... to tak tytułem wyjaśnienia dlaczego przedstawiam swoje twierdzenia w sposob zerojedynkowy. Natomiast co do twierdzeń - Dzikie zwierzęta są nieufne wobec ludzi - i dziękie temu są dzikie i wolne - te zwierzeta które ludzi się nie bały, zostały już dawno temu "udomowione" bądź zabite i zjedzone.. ludzie hodują zwierzęta, zamykają w fabrykach pozyskuję mleko i mięso.. myślisz że wobec siebie nawzajem mają opory? to przypominam czasy niewolnictwa... NIKT u władzy nie zawahałby się zamknąć ciebie i twoje dzieci na farmie i hodować dla skóry i mięs, gdyby miał pewność że nie wybuchnie powitanie i go nie zabijesz.. ludzie u władzy są "moralni" tylko w zakresie dbania o własny interes, więc naprawdę robisz po prostu zasadniczy bład jesli chcesz założyć, że ktoś tam na górze powstrzymuje się przed zrobieniem czegoś dlatego że krzywdziłoby to innych.. Ty być może byś tak postąpił - ale dlatego Ty nie jesteś nimi (niejesteś u władzy) żeby dostać się do władzy trzeba być bezwzglednym, żeby sie utrzymac trzeba byc bezwzglednym jeszcze bardziej - są etyczni ludzie u władzy - a dokładniej byli, bo wyparli ich ci nieetyczni (nie znasz hostorii szefów ktorzy byli w porządku dla podwladnych i juz nie sa szefami? )... Pewnie że sąwyjątki - ale zasada jest taka, że świat jest zagrożeniem i jeśli się przed nim nie bronisz to cie wykorzysta... Tak jak z tym dzikim zwierzęciem - pewnie że 99-razy ucieknie przed niegroźnym człowiekiem, ale za tym 100nym razem ucieknie przed kłusownikiem i przeżyje, w przeciwnienstwie do tego "ufnego" które śmiało się z niego 99razy że przecież żyjemy w parku a ludzie przynoszą jedzenie te głupi paranoiku, 99razy juz do nich podchodzilem i popatrz, jakoś żyje...

Odpowiedz
avatar jedyny360
1 1

@zpiesciamudotwarzy: No i znowu zero-jedynkowo. Bo przecież można albo omawiać problem ze wszystkimi, ale to WSZYSTKIMI szczegółami i szczególikami, albo tak bardzo prostoliniowo na chłopski rozum, że to obraża ludzką inteligencję. I już wiem dlaczego tak mnie ta zero-jedynkowość raziła. Bo to przecież kolejny sofizmat, z angielskiego się zwie black-or-white fallacy. Albo jest czarno, albo jest biało, nie ma odcieni szarości. I jasna sprawa, tak jest PROŚCIEJ dyskutować, ale zdecydowanie nie trafniej. Jak na kogoś, kto próbuje szerzyć "prawdę" to idziesz po najmniejszej linii oporu. To co mówisz, zgadza się, głównie w dyktaturach. Natomiast w demokracji, jak chcesz, żeby cię ponownie wybrano, to musisz się trochę pilnować. W firmach wesoło nie jest, konsumenta chce się dymać, ale też jednak są organy kontrolne, nie ma wolnej amerykanki. Plus jak jeden produkt ci się nie podoba, to zawsze możesz pójść do konkurencji. A jeżeli w ten cały twój spisek zamieszane są wszystkie korporacje, które same z siebie z sobą współpracują albo dostają dyrektywy od reptilian czy innych iluminatów, to chyba prędzej czy później coś by wyciekło. NSA jest chyba podobnych rozmiarów co wszystkie rady zarządów korporacji razem wzięte, co nie? A do argumentu apropos tego, że korporacja raczej nie chcę płacić za chorobowe pracowników i kłóci się to z teorią, że korporacje trują ludzi by kupowali ich produkty dalej (dodam jeszcze, że nie dostrzegłem żadnych problemów po odstawieniu jakiegokolwiek produktu).

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@jedyny360: apropo jeszcze korporacji - nie wiem czy zauwazyleś ale po tym jak praktycznie wytępiono tubylczą ludność europy zachodniej (model rodziny 2+0/2+1) kroproacjom wcale nie jest gorzej, tylko sobie zaimportowali pracownikow z azji czy afryki.. reszty nijak nie zrozumiałeś - bardziej skupiasz się drzewach niż na lesie, nie jestem w stanie tego przeskoczyc bo to kwestia rozwojowa, jesteś inteligentny, wiec z czasem złapiesz (o ile wczesniej nie trafisz na jakiś lek, którego jednak nie będziesz umiał odstawić) Ps. jak tłumaczysz papierosy? dlaczego nie są zakazane?

Odpowiedz
avatar jedyny360
0 0

@zpiesciamudotwarzy: Ale nie sprawiają, że ludzie ciągle muszą chodzić na L4 z powodu zębów czy coś. Co do ilości dzieci, cóż, taniej jest mieć mało dzieci, zawsze tak było, ale nie było metod. Czyżby rewolucja seksualna to też był "ich" plan? Tzn. tak wyszło, ale myślisz, że ktoś to skrzętnie zaplanował od samego początku? O ile nie będę zażywał leków których składniki są uzależniające (wiedza ogólnodostępna) to powinienem być w porządku ;) Prohibicją, już tłumaczyłem. Alkoholu się próbowano pozbyć w Stanach, to mafie się wzbogaciły, a i sam dostępny alkohol był mocniejszy. Kurde, no próbowano i wyszło ujowo, to nikt już nie próbuje.

Odpowiedz
avatar DonKori
-1 1

Ta czekolada to niebezpieczna substancja. Mój pies potrafi zjeść: trawę, rzygi, kupę innego psa, zdechłego gołębia i nic, a czekolada mu zaszkodzi.

Odpowiedz
Udostępnij