Nie wiem co jest śmiesznego w migawce, w sensie akurat to słowo ma sens, bo dużo wygodniej to mówić, niż bilet miesięczny. Ogólnie Łódź, pod względem poprawności języka, jest świetna.
@daro97: Normalnie używa się samego "bilet" no i nie jest to słowo padające w codziennych konwersacjach jak konto premium na Spotify czy polecanie Windowsa znajomym.
@LichMcKnee:
-Poczekaj, wejdę do sklepu kupić bilet.
-Ja nie muszę, bo mam "bilet". ;)
@Kosiciel
Nie wiem co w tym jest nie tak, dla mnie to brzmi normalnie, tak jestem z Łodzi, ale obiektywnie trzeba przyznac, ze migawce do hasioka daleko.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 sierpnia 2018 o 20:26
We Wrocławiu na sklep mówi się mahazyn
OdpowiedzW Grójcu na mieszkańca mówi się warszawiak.
OdpowiedzNiby w Wałbrzychu na dziurę w ziemi mówi się "źródło dochodu dla całej rodziny" ale ja 10 lat temu kupiłem "dziurę w ziemi" za 4000zł/metr kwadratowy!
OdpowiedzNie wiem co jest śmiesznego w migawce, w sensie akurat to słowo ma sens, bo dużo wygodniej to mówić, niż bilet miesięczny. Ogólnie Łódź, pod względem poprawności języka, jest świetna.
Odpowiedz@daro97: Zapomniałem migawki i całą drogę do krańcówki jechałem w stresie.
Odpowiedz@daro97: Normalnie używa się samego "bilet" no i nie jest to słowo padające w codziennych konwersacjach jak konto premium na Spotify czy polecanie Windowsa znajomym.
Odpowiedz@LichMcKnee: -Poczekaj, wejdę do sklepu kupić bilet. -Ja nie muszę, bo mam "bilet". ;) @Kosiciel Nie wiem co w tym jest nie tak, dla mnie to brzmi normalnie, tak jestem z Łodzi, ale obiektywnie trzeba przyznac, ze migawce do hasioka daleko.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2018 o 20:26
W Warszawie na dziurę w ziemii mówi się "mieszkanie w stanie prawie developerskim"
Odpowiedz