@Ashardon: A może w przeciwieństwie do Ciebie starowinka lepiej zna prawo, którego trzeba przestrzegać i wie, że własna produkcja rolna jest zwolniona z PIT i VAT, więc paragonów wystawiać nie musi?
Niech sobie zgłasza, dopóki nie babinka nie przekroczy limitu obrotu do kasy fiskalnej to nie musi wydawać paragonów, a prowadzić ewidencję przychodów. Także ten tego - babinka wie lepiej niż niedouczony krakus.
Te babinki to też nie zawsze takie miłe, kochane babinki. Kiedyś robiłam zakupy dla kogoś i w "blaszaku", gdzie były różne produkty, w tym typowe ogórki konserwowe w słoiku (czyli nie wyroby z własnego ogródka) zwyczajnie zapytałam, czy pani wydaje paragony, to tak na mnie naskoczyła babinka, myślałam, że mnie rozszarpie. Takie, które na targowisku sprzedają żurek, jajka, koperek, też często wredne są, trzeba pilnować ile wydają reszty, a na pytanie po ile jest żurek, z wielkim fochem odpowiadają. Bo jak ktoś śmie chcieć znać ceny. Bezczelna klientka!
Polacy i ich podejście do przestrzegania prawa. Politycy, którzy robią przekręty - na pal. Starowinka, która omija skarbówkę - biedna babinka.
Odpowiedz@Ashardon: Nie ma to jak porównywać dymania całego kraju na grube miliony do sprzedawania bez pozwolenia jaj pewnie z własnego podwórka.
Odpowiedz@Ashardon: A może w przeciwieństwie do Ciebie starowinka lepiej zna prawo, którego trzeba przestrzegać i wie, że własna produkcja rolna jest zwolniona z PIT i VAT, więc paragonów wystawiać nie musi?
OdpowiedzNiech sobie zgłasza, dopóki nie babinka nie przekroczy limitu obrotu do kasy fiskalnej to nie musi wydawać paragonów, a prowadzić ewidencję przychodów. Także ten tego - babinka wie lepiej niż niedouczony krakus.
OdpowiedzTe babinki to też nie zawsze takie miłe, kochane babinki. Kiedyś robiłam zakupy dla kogoś i w "blaszaku", gdzie były różne produkty, w tym typowe ogórki konserwowe w słoiku (czyli nie wyroby z własnego ogródka) zwyczajnie zapytałam, czy pani wydaje paragony, to tak na mnie naskoczyła babinka, myślałam, że mnie rozszarpie. Takie, które na targowisku sprzedają żurek, jajka, koperek, też często wredne są, trzeba pilnować ile wydają reszty, a na pytanie po ile jest żurek, z wielkim fochem odpowiadają. Bo jak ktoś śmie chcieć znać ceny. Bezczelna klientka!
OdpowiedzKura też nie wydaje paragonu.
Odpowiedz@kyllan: No i ta niepewność, czy chodzi o kurę w kurniku, czy jednak brakło literki.
Odpowiedz