Skłonności masochistyczne zmusiły mnie do zajrzenia w komentarze :)
"Tak samo jakbyś nagle dowiedziała się ze masz chore dziecko i chciała je zwrócić.. bo takiego nie chcesz...."
"To też istota tak jak człowiek, jeśli zachorujesz to masz problem do innych ? a może do całego szpitala wojewódzkiego w twojej okolicy?
czy zycia, własnego losu?"
I wszystkie komentarze w tę bańkę -_- Kierwa, nie cierpię internetowych "obrońców" wszystkich drobnych zwierzątek. "Dali ci chorą świnkę morską? Lataj z nią po weterynarzach i płać dodatkowo za jej pasożyty, które złapała przez cudze zaniedbanie!" Każdy jeden mądry kiedy chodzi o cudze zwierzęta, już widzę jak się prywatnie rozczulają nad każdą muszką i pajączkiem, które zabili. Jak opłakują krety i dżdżownice, które zostały rozjechane przez koparki podczas budowy ich domów. Jak opłakują świnki zabite by ich koty miały dietę bogatą w wieprzowinę. Rzygam już ludźmi sądzącymi że żyją w zgodzie z naturą bo dają kasę na ratowanie pand i leczą świnki morskie.
@AkuNoKitsune:
Tu chodzi o sam fakt. Bierzesz zwięrzę, nie sprawdzasz czy wszystko jest dobrze, wracasz do domu i okazuje się,że jest problem. Co jeżeli ten problem pojawiłby się po miesiącu? Też w razie czego zwrot? Najwyraźniej kupione w ciemno i bez zastanowienia.
@Skibcus: Na pierwszy rzut oka można było nie zauważyć. Też nie oglądałam moim chomiczkom futerek, założyłam że są zdrowe skoro są dopuszczone do sprzedaży :( Co innego gdy zwierzątko ucierpiało już u nas a co innego gdy ktoś nam sprzedaje zwierzątko i nie informuje o chorobie.
@AkuNoKitsune:
Oczywiście, powinni poinformować i nie mam nic przeciwko reklamacji w takim momencie,ale moim zdaniem powinno się sprawdzić wcześniej,bo później jest taki problem jak na zdjęciu powyżej.
Skłonności masochistyczne zmusiły mnie do zajrzenia w komentarze :) "Tak samo jakbyś nagle dowiedziała się ze masz chore dziecko i chciała je zwrócić.. bo takiego nie chcesz...." "To też istota tak jak człowiek, jeśli zachorujesz to masz problem do innych ? a może do całego szpitala wojewódzkiego w twojej okolicy? czy zycia, własnego losu?" I wszystkie komentarze w tę bańkę -_- Kierwa, nie cierpię internetowych "obrońców" wszystkich drobnych zwierzątek. "Dali ci chorą świnkę morską? Lataj z nią po weterynarzach i płać dodatkowo za jej pasożyty, które złapała przez cudze zaniedbanie!" Każdy jeden mądry kiedy chodzi o cudze zwierzęta, już widzę jak się prywatnie rozczulają nad każdą muszką i pajączkiem, które zabili. Jak opłakują krety i dżdżownice, które zostały rozjechane przez koparki podczas budowy ich domów. Jak opłakują świnki zabite by ich koty miały dietę bogatą w wieprzowinę. Rzygam już ludźmi sądzącymi że żyją w zgodzie z naturą bo dają kasę na ratowanie pand i leczą świnki morskie.
Odpowiedz@AkuNoKitsune: Tu chodzi o sam fakt. Bierzesz zwięrzę, nie sprawdzasz czy wszystko jest dobrze, wracasz do domu i okazuje się,że jest problem. Co jeżeli ten problem pojawiłby się po miesiącu? Też w razie czego zwrot? Najwyraźniej kupione w ciemno i bez zastanowienia.
Odpowiedz@Skibcus: Na pierwszy rzut oka można było nie zauważyć. Też nie oglądałam moim chomiczkom futerek, założyłam że są zdrowe skoro są dopuszczone do sprzedaży :( Co innego gdy zwierzątko ucierpiało już u nas a co innego gdy ktoś nam sprzedaje zwierzątko i nie informuje o chorobie.
Odpowiedz@AkuNoKitsune: Oczywiście, powinni poinformować i nie mam nic przeciwko reklamacji w takim momencie,ale moim zdaniem powinno się sprawdzić wcześniej,bo później jest taki problem jak na zdjęciu powyżej.
Odpowiedz